Korwin popiera, Bosak broni, Mentzen się nie odcina – koalicjanci Brauna o #StopUkrainizacjiPolski

10

Mimo ostrzenia sobie zębów przez media głównego nurtu, by presja na odcięcie się od Grzegorza Brauna odniosła skutek, główni aktorzy Konfederacji nie zdystansowali się od koalicjanta ani od promowanej przez niego akcji „Stop ukrainizacji Polski”. Póki co, muszą się one obejść ze smakiem, ponieważ Grzegorzowi Braunowi najwyraźniej udało się narzucić w debacie publicznej wspomnianą tematykę i zyskać dla niej istotną część wyborców.

Przypomnijmy, że przed paroma dniami na głównej stronie Onet.pl pojawił się artykuł pt. „Polacy za Ukrainą, ale przeciw Ukraińcom”. Jego współautor Sławomir Sierakowski, znany z lewicowo-liberalnych poglądów, wyraził wprost obawy o to, jak temat ukrainizacji Polski może się stać paliwem wyborczym dla realnie prawicowej partii:

Postaw mi kawę na buycoffee.to

„Ani PiS, ani żadna inna partia poza Konfederacją nie rozgrywają narastających obaw związanych z pogarszającą się sytuacją ekonomiczną i napływem uchodźców z Ukrainy. Żadna główna siła polityczna nie stara się zbijać politycznego kapitału na tych nastrojach, ale też nie próbuje się nimi właściwie zająć. To się jednak może zmienić – emocje społeczne są silne, podobnie jak pokusa, by wskazać winnego obniżającego się poziomu życia” – czytamy.

Poparcie od Krzysztofa Bosaka

W istocie rzeczy jest to wyrażony lęk o to, żeby tematyki ukrainizacji jakakolwiek opcja prawicowa nie podjęła „szeroką ławą” i bez oglądania się na poprawność polityczną. Wydaje się, że pokusa stanie się tym większa, im bardziej będzie się pogarszała sytuacja społeczno-ekonomiczna. Prawdopodobnie zapobieżeniu temu scenariuszowi służyły próby odizolowania Grzegorza Brauna od reszty Konfederacji i usilne wmawianie, że Konfederacja „wycofuje się” z akcji bądź „odcina” od samego Brauna. Jak jest naprawdę?

Prawdziwym „game-changerem” była obecność i zabranie głosu przez Krzysztofa Bosaka na manifestacji „Stop ukrainizacji Polski” 24 września w Warszawie. Później polityk zdecydowanie bronił założeń akcji:

„O tym, że nie powinna być cała socjalna polityka państwa rozciągana na wszystkich cudzoziemców, tutaj mamy zgodę. O tym, że państwo polskie nie powinno instytucjonalnie wspierać tego, żeby jak najwięcej uchodźców z Ukrainy tutaj zostało, zamiast wrócić do siebie, mamy zgodę. O tym, że jeżeli możemy pomagać, to należy pomoc kierować na Ukrainę a nie tutaj” – mówił Bosak w wywiadzie dla Radia Wnet.

Nie da się przy tym ukryć, że medialne obycie Bosaka jest istotną wartością dla akcji „Stop ukrainizacji Polski”. We wspomnianym wywiadzie Krzysztof Bosak skrytykował ponadto proces napływu ukraińskich imigrantów i ich negatywny wpływ na warunki bytowania ludności polskiej, jak i skrytykował socjalne benefity dla Ukraińców. Bez żadnych wątpliwości można więc określić Krzysztofa Bosaka jako stronnika Grzegorza Brauna we wspomnianej kwestii. „Granice zostały otworzone w stylu Merkel” – podsumował Bosak napływ Ukraińców.

Korwin przyznaje rację Braunowi

Nadzieje potencjalnych rozbijaczy Konfederacji zawiódł także Janusz Korwin-Mikke. Na Twitterze wprost przyznał on, że „ukrainizacja zachodzi”. Co więcej, JKM stwierdza, iż „nasza forsa jest rozkradana przez zawodowych ukrainofilów”:

Wpis Korwina zyskał aprobatę Grzegorza Brauna. Polityk przy okazji przypomniał o broszurze „Stop ukrainizacji Polski”, którą firmuje jego ugrupowanie Konfederacja Korony Polskiej:

Mentzen się nie odcina

Wspomniane wcześniej stanowisko Krzysztofa Bosaka dotyczące ukrainizacji Polski powielił z kolei Sławomir Mentzen. Miało to miejsce mimo wcześniejszych, różnie odbieranych wypowiedzi nowego prezesa partii KORWiN na ten temat:

Rzeczony wpis Bosaka odnosił się do jego omawianej wcześniej wypowiedzi dla Radia Wnet, w której ten przyznał rację Grzegorzowi Braunowi:

„To, z czym nie należy się zgadzać, to rozbudowane programy socjalne, zwłaszcza na skonstruowane w ten sposób, że bardzo łatwo jest wyłudzić jakieś pieniądze” – powiedział z kolei Mentzen w ostatnim z głośnych wywiadów (kanał Łukasza Warzechy), w którym poruszane były kwestie stosunku polityka do ukrainizacji Polski. Lider partii KORWiN położył jednocześnie nacisk na groźbę wywołania niepokojów społecznych w momencie faworyzowania przez rząd Ukraińców kosztem Polaków. Zwrócił też uwagę na pobieranie przez część Ukraińców świadczeń, które są im nienależne.

Powyższe sprawia wrażenie próby ucierania różnic w kontekście stosunku do ukrainizacji przez Sławomira Mentzena, jednocześnie zachowując znane wcześniej podejście krytyki imigracji w celach socjalnych. Nijak jednak nie można tego określić mianem „odcinania się” od Grzegorza Brauna. Sławomir Mentzen traktuje temat jako drugorzędny, wtórny wobec kwestii wyłudzania „socjalu” przez Ukraińców, gdzie akurat znajduje wspólny język zarówno z Bosakiem, jak i samym Grzegorzem Braunem. Mentzen ewidentnie nie stawia kwestii występujących różnic na ostrzu noża, nie ma jednak mowy o dystansowaniu się od akcji firmowanej przez Grzegorza Brauna i wspieranej przez Krzysztofa Bosaka.

Podsumowanie

Mimo ostrzenia sobie zębów przez media głównego nurtu, by presja na odcięcie się od Grzegorza Brauna odniosła skutek, główni aktorzy Konfederacji nie zdystansowali się od koalicjanta ani od promowanej przez niego akcji „Stop ukrainizacji Polski”. Póki co, muszą się one obejść ze smakiem, ponieważ Grzegorzowi Braunowi najwyraźniej udało się narzucić w debacie publicznej wspomnianą tematykę i zyskać dla niej istotną część wyborców.

W związku z powyższym twierdzenia o „odcinaniu się” od Grzegorza Brauna przez resztę Konfederacji są raczej pobożnymi życzeniami, tworzeniem oczekiwanej, choć zdecydowanie alternatywnej rzeczywistości przez komentatorów czy publicystów nieprzychylnych Braunowi. Analizując wypowiedzi jego koalicjantów, nasuwają się wręcz odwrotne wnioski. Trudno się przy tym spodziewać zmiany tego trendu, choć próby będą zapewne podejmowane, a przynajmniej jakaś część Konfederacji – kuszona „odcięciem się” od Grzegorza Brauna za doraźne profity.

Przeczytaj także:

Marsz Polaków 11.11.2022 we Wrocławiu przejdzie pod hasłem „Polak w Polsce gospodarzem” [PLAKAT, TRASA]

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Rebih mówi

    Kwestia Ukraińców to nie jest kwestia „obniżonego poziomu życia”, bo za to ostatnie odpowiada niszczycielski obłęd PiS. Problem Ukraińców to problem zniszczenia jednorodnośći narodowej w naszym kraju, to problem „wzbogacenia nas” o doświadczenia z mieszkania w jednym kraju z rezunami.
    Wchodzimy znów do tej samej rzeki krwi.

  2. W K mówi

    Świat kocha Ukraińców. Zakaz pobytu w Polsce dla Ukraińców nie będzie problemem i trzeba go wdrożyć.

  3. ads mówi

    Deukraninizacja polski jest konieczna NATYCHMIAST !

  4. Krzesimir mówi

    Za uczestniczenie w akcji Stop ukrainizacji Polski, nauczycielka z pewnej szkoły będzie miała niestety problemy w pracy. Donieśli na nią uczniowie ukraińcy, wielbiciele bandery. Tak to wygląda w Polsce, pis do tego doprpwadził, plus Ziemkiewicze, Bąkiewicze i inne szabesgoje.

  5. Ewa-Maria mówi

    Jest to nauczycielka ze szkoły w Nisku.

  6. zagłoba sum mówi

    Przede wszystkim nalezy NATYCHMIAST zdebanderyzować takie ANTYPOLSKIE gnidy, jak te wszystkie dudy, moravtze, kaczyńscy, hołownie, budki, zandbergi, kosiniaki etc. etc… Tępa biomasa, zwana dowcipnie „narodem polskim” ODgłupieje dopiero, gdy rezuny będą rozbijać ich drzwi siekierami! PS. Jeśli ktoś myśli, ze UPAdlińska bezpieka ma nagrania wyłącznie pedofila kuchcińskiego, to jest baaardzo naiwny. PS2. Małe litery celowo.

  7. verizanus mówi

    MY możemy mówić „stop”, możemy mówić co należy, smucić się, że ktoś ma problemy itd itp. a ONI i tak będą robić swoje i nie oglądać się na nic. Zresztą to co MY mówimy to ICH nie obchodzi. MY mamy tylko przynieść owoce naszej pracy do Urzędu Skarbowego i sie nie interesować co ONI z tym potem zrobią. 😉

  8. Michu. mówi

    Hasło stop ukrainizacji mi się nie podoba. Ukraińscy uchodźcy, którzy są dobrze traktowani w naszym kraju mogą poczuć się źle, osobami niepożądanymi. Wcale tak nie jest.rusccy bandyci niszczą wszystko co popadnie na Ukrainie wielu ludzi nie ma warunków do egzystencji, u nas znajdują schronienie. Nie mam nic przeciwko. Trzeba pomagać ludziom w potrzebie. Za słuszne uważam , że ta pomoc nie może nas przerastać, finansowo powinniśmy pomagać tylko ubogim Ukraińcom, a nie bogatym, a przecież również tacy są w naszym kraju. Kiedy ludzie nie mają dachu nad głową, prądu czy wody uciekają. Trudno im się dziwić. Polska pomaga, bo jest przyzwoitym krajem, UE zachowuje się skandalicznie wciąż obcinając Polsce środki i nie dając na uchodźców. Oby jak najszybciej Ukrainą z naszą i Stanów pomocą wygrała tę wojnę.

  9. Pan Kracy mówi

    „Hasło stop ukrainizacji mi się nie podoba.”
    A jakie ma być „lepsze”? Za komuny było hasło „Żądamy chleba!”. Niektórzy chcieli je zastąpić „lepszym”: „Poproszę pieczywko”. Masz coś takiego na myśli?

    „rusccy bandyci niszczą wszystko co popadnie na Ukrainie wielu ludzi nie ma warunków do egzystencji, u nas znajdują schronienie.”
    A teraz zdejmij z oczu klapki i obejrzyj sobie filmiki (powtarzam: fil-mi-ki, a nie jakieś napisane opinie), gdzie neonazistowskie wojska krainy-U strzelają do swoich, gdzie ostrzeliwują się z domów; ze szkół, a wypędzani przez Rosjan, zajmują …kolejną szkołę. W Mariupolu nazistowski Azow zajął szpital położniczy, jako swoją bazę. Mógłbym przytaczać fakty godzinami…

    „Trzeba pomagać ludziom w potrzebie.”
    Niby-wojenka w krainie-U zajmuje może 20% terenu, reszta jest spokojna. A „uchodźcy” NIE jadą do polskiego niegdyś Stanisławowa, Drohobycza, Truskawca, Kołomyi, Jaremcza, Śniatynia… Mają tam ogromną bazę sanatoryjno-wypoczynkową. Spokój, cisza, można pracować oraz wypoczywać. Wolne od niby-wojny jest co najmniej 80% UPAdliny. Nie, przesiedlenia do Polski trwają. Owszem, jest sporo naciągaczy, sporo też biedaków.
    Choć zastanawiam się, czy to „biedacy”: widziałem fotę samochodów (tablic rejestracyjnych, żeby nie było wątpliwości) z krainy-U w Polsce. To były takie wypasione bryki (po kilka milionów złotych), że przeciętny rezun (ze średnią pensją – 960 zł na nasze) pracowałby ~400 lat, nic nie jedząc i na nic nie wydając.

    „Oby jak najszybciej Ukrainą z naszą i Stanów pomocą wygrała tę wojnę.”
    Faktem jest, że kraina-U dawno tę wojnę przegrała. Ta niby-wojenka zakończyłaby się już w marcu. Były rozmowy pokojowe, rozpoczęte przez Putina. „Lateksowy Pan” Zełenski je zerwał (wyszukaj sobie, czemu „lateksowy”). Wojenka trwa, bo Zachód dosyła tam broń i płucze swe miliardy dolarów we krwi Ukraińców.
    Ja uważam tak: oby jak najszybciej Putin zdenazyfikował krainę-U, pogonił mięsistonosych i Zachód.

  10. Realista mówi

    Ty nie rozumiesz ,że to co się dzieje i to co opisałeś tutaj . Zostało ZAPLANOWANE. Koszty tej wojny polska miała ponieść od samego początku. Ukranizacja to nie jest dobre słowo . Masowe celowe przesiedlenie pod pretekstem wojny to jest fakt. 80% ukraini nie widziało żadnej wojny dlaczego tam nie mieszkają? Jasina powiedział wprost i nie kłamał ” jesteśmy sługami narodu ukraińskiego” . Jestem tego pewien co piszę ale pragnę się mylić.

    Czego jeszcze nie rozumiesz poliniaku.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.