Komisja Europejska blokuje pomoc dla polskich przedsiębiorców. „Sabotaż przeciw polskiej gospodarce” [WIDEO]

Jacek Wilk i Krzysztof Bosak/ fot. screen
4

Komisja Europejska blokuje pomoc finansową dla polskich przedsiębiorców. W czwartek (21.05.2020) Konfederacja wezwała rząd RP do podjęcia skutecznych działań w tej sprawie. Chodzi o zgodę na wsparcie dla firm zatrudniających ponad 250 pracowników, dla których przewidziano 25 miliardów złotych. Przez działanie KE zagrożone są miejsca pracy ponad 3 milionów Polaków.

– Na żywym organizmie polskiej gospodarki obserwujecie Państwo eksperymenty brukselskich  biurokratów, którzy wstrzymują zaakceptowanie pomocy dla Polski. Wzywamy polski rząd do zwiększenia presji – powiedział Bosak. – Nie może być tak, że polski rząd na kolanach ciągle czeka na jakieś zgody i zajmuje się wdrażaniem prawa europejskiego, a nie troską o polskich przedsiębiorców – podkreślił.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wzywam polski rząd, żeby po prostu zaczął pomagać dużym polskim firmom. Miesiąc to wystarczająco dużo czasu, żeby urzędnicy Komisji Europejskiej, brukselscy biurokraci, zapoznali się z tymi dokumentami, które przysłał polski rząd i zdecydowali w sprawie, która bardzo podobna jest do spraw, które przychodzą z innych państw; do spraw, które trafiały przez wszystkie ostatnie lata, gdzie zatwierdzane były wnioski o pomoc dla odpowiednich firm – wskazał Bosak.

Bosak stwierdził też, że europosłowie z Platformy Obywatelskiej i Lewicy nie podejmują działań na rzecz pomocy dla polskiej gospodarki, ale skarżą się w Brukseli, że w Polsce są problemy z demokracją. – Nie czas w tej chwili na latanie ze skargą za granicę. Czas zabiegać o polskie interesy – powiedział.

Jacek Wilk określił działania unijnej biurokracji jako „sabotaż przeciw polskiej gospodarce”. Podkreślił, że Polska jest traktowana w wyjątkowo nieuczciwy sposób. – W Unii Europejskiej są równi i równiejsi. Nie możemy godzić się na status państwa drugiej kategorii – powiedział Wilk i dodał, że rząd powinien podjąć energiczne działania, żeby uratować 3 miliony miejsc pracy w polskich firmach.

Komisja Europejska blokuje pomoc dla polskich przedsiębiorców! Krzysztof Bosak w obronie rodzimych firm

Komisja Europejska blokuje pomoc dla polskich przedsiębiorców! Krzysztof Bosak w obronie rodzimych firm! #NaprzodPolsko 🇵🇱

Posted by Konfederacja on Thursday, May 21, 2020

Źródło informacji: Facebook

Zobacz też:

Bosak o wyborczym okrągłym stole w Senacie: „Teatr! Nikomu nie zależy na tym, żeby się dogadać” [WIDEO]

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Zbigniew mówi

    UE to śmierć – właściwą UE to 9 krajów — Japonia aby do nich dołączyć musiała okupować Chiny, niemoc nadrabiając okrucieństwem.
    Słowacja, Rumunia musiały wysyłać wojsko na front wschodni……..

  2. hammurabi mówi

    Przykłady unijnej destrukcji polskiego przemysłu wszyscy znają. W związku z okolicznościami czekanie na decyzje ze strony unijnych mędrków jest błędem. Należy zadbać o to, co najważniejsze, czyli o własną skórę i wzorem unijnych hipokrytów wspomagać gospodarkę bez oglądania się na łaskę i dąsy unijnych „komisarzy”.
    Fakty dokonane ot co.
    W przypadku i tak nieuniknionych połajanek ze strony KE wystarczy postawić sprawę niemieckich dotacji.

    Rok 2009… Było tak:
    Angela Merkel stwierdziła – cytat: „niemiecki rząd nie pozwoli na upadek rodzimego przemysłu stoczniowego i na miarę możliwości budżetowych w sytuacji kryzysu będzie wspierał niemieckie stocznie. Komisji Europejskiej nie powinno to interesować gdyż Niemcy mają kryzys”.
    Specjalnie powołana przez rząd w Berlinie fundacja do wspierania niemieckiej gospodarki – tzw. Wirtschaftsfonds Deutschland – przeznaczy aż 115 mld euro na wspieranie niemieckich przedsiębiorstw na czas kryzysu. W kwocie tej zawarte są również rządowe gwarancje kredytowe. Niemieckie ministerstwo gospodarki rozpoczęło już procedurę przyznawania pomocy pierwszym przedsiębiorstwom. Der Spiegel oznajmia, że skorzystają z niej między innymi BMW, niemieckie filie Forda, Porsche, Iveco czy Hochtief. i stocznia Wadan. Jak twierdzi Dagmar Woehrl – rządowy koordynator ds. programu naprawy stoczni – stocznia ta otrzymała już gwarancje rządowe na 180 mld euro kredytu oraz częściowo bezzwrotną pomoc w wysokości 60 mld euro. Realizowane są dalsze procedury wspierania przemysłu okrętowego.
    Niemcy powołują się na kryzys i wspierają swoje stocznie bo widzą w tym swój narodowy interes i mają gdzieś Komisję Europejską a w Polsce kryzysu pewnie nie ma więc Polska MUSI realizować plan upadku narzucony przez Komisję Europejską. Mamy tutaj kolejny przykład europejskiej solidarności oraz „równego” traktowania podmiotów gospodarczych przy aprobacie naszego rządu. Ba, rząd polski uważa tę transakcję nawet za swój sukces.Zamiast wspierać Polski przemysł stoczniowy zamówieniami – polski rząd nie tworzy warunków do tego aby np. państwowe przedsiębiorstwo jakim jest Polska Żegluga Morska – jeden z największych w Europie przewoźników który ciągłe dynamicznie się rozwija zamówił aż – uwaga – 58 statków ze stoczni w Chinach i Japonii. Z tego 38 to tzw. masowce. Aktualnie PŻM posiada 82 statki o łącznej nośności ponad 2,2 mln dwt. plasując się w pierwszej trójce armatorów europejskich oraz w pierwszej dziesiątce armatorów świata.

    Jak będzie teraz?

  3. Tomasz mówi

    Myślę, że rozmową, naciskami i innymi dyplomatycznymi sposobami niczego się w Polsce nie zmieni. Potrzebna jest rewolucja. I to taka w prawdziwej odsłonie. Kiedy to setki tysięcy, miliony ludzi wyjdzie na ulicę walczyć z władzą (czyli również z milicją). Musi się stworzyć podziemie, musi przykładowo kilku milicjantów ucierpieć. Trzeba wejść do sejmu, pałacu prezydenckiego…i to jest niestety pesymistyczna wersja, ale przy takim obrocie spraw pewnie i krew by się polała, ale taka jest cena totalnego przewrotu. Innej szansy nie ma, bo obecni politycy z bandy czworga obstawienia są prawem, szwadronami milicji (nie tylko polskiej) ,obcymi siłami wpływu itp. I im chodzi o władzę, która pozwala od wielu lat handlować Polską i Polakami, a nie troszczyć się o Ojczyznę i nas.

  4. Tomasz mówi

    Myślę, że rozmową, naciskami i innymi dyplomatycznymi sposobami niczego się w Polsce nie zmieni. Potrzebna jest rewolucja. I to taka w prawdziwej odsłonie. Kiedy to setki tysięcy, miliony ludzi wyjdzie na ulicę walczyć z władzą (czyli również z milicją). Musi się stworzyć podziemie, musi przykładowo kilku milicjantów ucierpieć. Trzeba wejść do sejmu, pałacu prezydenckiego…i to jest niestety pesymistyczna wersja, ale przy takim obrocie spraw pewnie i krew by się polała, ale taka jest cena totalnego przewrotu. Innej szansy nie ma, bo obecni politycy z bandy czworga obstawienia są prawem, szwadronami milicji (nie tylko polskiej) ,obcymi siłami wpływu itp. I im chodzi o władzę, która pozwala od wielu lat handlować Polską i Polakami, a nie troszczyć się o Ojczyznę i nas. I tak to widzę

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.