Dwa dni temu poszłam do biblioteki, żeby wypożyczyć książki na wakacje. Niestety, musiałam czekać przed drzwiami, aż zakończy się biblioteczne szkolenie z RODO. Zapytałam, jakie wytyczne otrzymali pracownicy biblioteki podczas tego szkolenia. Oto trzy perełki: przy zapisywaniu do wypożyczalni bibliotekarzom nie wolno brać do ręki dowodu osobistego; nie wolno wypożyczać książek na dowód, jeśli ktoś zapomniał karty bibliotecznej; mąż nie może wypożyczyć książek na kartę biblioteczną żony i odwrotnie.
Jesteśmy z mężem zapisani do tej biblioteki od ponad 15 lat. Wiele razy zdarzało się, że ja brałam książki na jego kartę, a on na moją. Zdarzało się też, że zapomniałam karty i podawałam nazwisko, żeby bibliotekarka mogła znaleźć moje konto biblioteczne w systemie. Teraz to wszystko jest zakazane. A za złamanie przepisów grozi kara nawet do 20 milionów euro.
A oto przykład idiotyzmu ze szkolenia RODO dla służby zdrowia: lekarz nie może omawiać z pacjentem jego stanu zdrowia na sali szpitalnej, gdy są tam inni pacjenci. Jak zatem ma wyglądać obchód na oddziale chirurgicznym i rozmowa lekarza z pacjentem z nogą na wyciągu, gdy na sąsiednim łóżku spoczywa delikwent, który również nie może się ruszyć?
Teraz perełka ze szkolenia RODO dla nauczycieli: nie wolno im zabierać do domu uczniowskich klasówek. Gdzie więc nauczyciel ma je sprawdzać? Na przerwie w zatłoczonym pokoju nauczycielskim? A co z prywatnymi szkołami językowymi oferującymi szkolenia w miejscu pracy? Gdzie i kiedy nauczyciel ma sprawdzić kartkówki lub testy semestralne skoro po skończonych zajęciach, po których musi wyjść z firmy i pojechać na inne zajęcia, nie może wynieść testów z budynku, w którym odbywają się lekcje?
Czemu to wszystko służy? Ochronie prywatności? Bez żartów. Cel jest inny. To destrukcja relacji międzyludzkich wzorowana na rozwiązaniach bolszewickich. Chodzi o zasianie nieufności pomiędzy ludźmi przy wykonywaniu najzwyklejszych czynności w codziennym życiu. Jeśli bibliotekarce grozi kara za to, że weźmie do ręki mój dowód osobisty, który przecież sama jej podaję, to jesteśmy na etapie budowania odruchów charakterystycznych dla obywateli sowieckich: nikomu nie ufać, bo za opowiedzenie dowcipu można trafić do łagru. Oczywiście, bibliotekarka, która weźmie ode mnie dowód, nie trafi do łagru, ale jeśli znajdzie się „życzliwy”, który doniesie o jej niesubordynacji, to bibliotekarka będzie miała nieprzyjemności. Nie chodzi nawet o karę finansową. Wystarczy, że dostanie ochrzan od kierowniczki biblioteki, żeby nauczyła się, że musi być czujna, bo wróg jest wszędzie.
RODO przypomina stalinowską akcję „Chroń bilet partyjny”. „[Po zabójstwie Kirowa] rozpoczęła się akcja o legitymacje partyjne, że należy je strzec, każdy musi za nią odpowiadać. Nic nie można było na nią załatwić czy kupić. Ale mówiono, że bilet partyjny wykorzystują złodzieje, że niektórzy nie pilnowali i dali je sobie ukraść, a kontrrewolucjoniści na czarnym rynku je kupili i wykorzystali w celach dywersji. Takie bajki. W kinach puszczano film „Chroń bilet partyjny”. Czyli znowu bądź czujny, zachowaj czujność, cała wieka akcja. A wszystko po to, żeby ludzi zastraszyć i stworzyć atmosferę niepewności, napięcia, niepokoju” – opowiadał Leon Kasman w rozmowie z Teresą Torańską opublikowaną w książce „Oni”. Komunista Kasman wiedział, o czym mówi. W latach 1934-36 był wykładowcą i zastępcą kierownika polskiego kursu w kominternowskiej „Leninówce” w Moskwie.
System totalitarny tak właśnie działa. Tworzy się przepisy, które mają ludzi zastraszyć i stworzyć atmosferę niepewności, napięcia, niepokoju. Jednocześnie muszą to być przepisy, które – prędzej czy później – złamie każdy. Nawet jeśli będzie stawał na głowie, żeby ich przestrzegać. Taki jest cel RODO. Opowieść o upierdliwych urzędnikach unijnych, którzy wymyślili to wszystko z nudów, można włożyć między bajki. RODO nie jest wynikiem czyjejś upierdliwości. To precyzyjne narzędzie do wprowadzania atmosfery niepewności, napięcia i niepokoju. Skoro prawo łamie bibliotekarka biorąca do ręki czyjś dowód, lekarz mówiący na temat złamanej nogi pacjenta w sali szpitalnej lub nauczyciel, który zabierze do domu klasówki do sprawdzenia, to wszyscy jesteśmy przestępcami. I to jest cel dyrektywy unijnej RODO. Eurokołchoz przeprowadza stalinowską akcję nękania i zastraszania społeczeństwa.
Gdy Polska przystępowała do Wspólnoty Europejskiej, Polakom nie przyszło do głowy, że trafiamy do organizacji, której celem jest stworzenie eurokołchozu według wytycznych komunistycznego Manifestu z Ventotene. Miała być wolność, demokracja i dobrobyt. Dziś okazuje się, że unijni politrucy decydują nie tylko o tym, że ślimak jest rybą, a marchewka owocem, ale również o tym, gdzie nauczyciel ma sprawdzać klasówki.
Ci, którzy żyli w PRL-u, pamiętają komunistyczną nowomowę i przepisy, których celem było zastraszanie obywateli. Dziś ten PRL-owski bełkot zastąpiła tzw. polityczna poprawność, a obywateli nęka się prawnymi potworkami w stylu RODO. Po raz kolejny stajemy w obliczu totalitaryzmu, w którym dyrektywy politruków regulują każdy aspekt życia, a prokuratura stawia ludzi przed sądem za „mowę nienawiści”. Najgorsze jest to, że większość Polaków nadal nie zdaje sobie sprawy z tego, w jakim bagnie się znaleźliśmy.
RODO (i nie tylko) jest po to, żeby ukrywać żydowskich przestępców. Oni będą robić swoje i nas niszczyć a my, Polacy, nie będziemy wiedzieć (?) kto to. To służy do maskowania syjonistów. Zmiana nazwisk to za mało.
RODO jest dla mas,ma rozbijać na atomy,a kontrolę nad nimi(nami)po przerwaniu wiązań ma stanowić program który u Rosjan nazywa się CoBrain(tak jak napisane,można poczytać)ale nie w bibliotece,na tym programie szkoleń nie robią w Polsce,może z wyjątkiem Starych Kiejkutów.Obrazowo można zdobyć pojęcie co z nami robią oglądając film na youtube ptaki.Metropia (PL).Był sobie człowiek…
„Partbiliet” – to akurat na polski niekoniecznie się tłumaczy na „bilet partyjny” 🙂
Nic nowego, w końcu to tylko ZSRE : Związek Socjalistycznych Republik Europejskich
zmieniają się formy zewnętrzne ale treść ta sama: walka z chrześcijaństwem i jego wartościami kiedyś pod hasłami „walki klas”, „obrony socjalizmu”, a teraz „obrony demokracji” , „wartości europejskich” czy „tolerancji”
Mówiłem to wczesniej więc powtórzę raz jeszcze – krew się poleje, prędzej czy później. Żydzi zapłacą swoją krwią za swoje zbrodnie!
Dobrze prawisz. Albo My albo oni.
Pani Katarzyno.Jak w RODO wygląda przy policyjnej kontroli? Czy mogą moje dokumenty brać do ręki?
Nie mam pojęcia. Na tym właśnie polega RODO – ludzie zaczynają zastanawiać się, czy wolno wykonywać normalne czynności umożliwiające funkcjonowanie w społeczeństwie. Moim zdaniem, taki właśnie jest cel tej dyrektywy: ogłupienie ludzi i napuszczanie ich na siebie poprzez wywoływanie konfliktów o pierdoły.
Może warto byłoby zgłębić temat.Miecz „RODO”może działać obusiecznie.
Mogą, ponieważ działają zgodnie z prawem ustanowionym w kraju w którym dokonują kontroli. W RODO została otwarta furtka. Tak samo lekarz może zaszczepić bez zgody i wiedzy pacjenta, ponieważ działa zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia. Jeśli znajdzie się podstawa prawna to dane działanie jak najbardziej jest legalne. Pani Katarzyno czytała Pani rozporządzenie RODO ? Taki news dla was, w Polsce ma wyjść ustawa bądź rozporządzenie (nie wiem jak zostanie przyjęte) dostosowane do RODO, ale jest ono dopiero procedowane. Jak zwykle rządzący urzędnicy nie zdążyli. W tym dokumencie mają być doprecyzowane sprawy niewyjaśnione w RODO, czyli chyba wszystkie tam zawarte. Albo jeszcze inaczej, to rozporządzenie napisane jest tak, aby utrudnić życie obywatelom i mieć na nich przysłowiowego haka.
Abraham zakupił Makpelę i przez całe pokolenia było respektowane do niej prawo własności jego i jego potomków. Bez dowodów osobistych, bez setek papierów, PESEL-ów, RODO, srodo itd… coś poszło nie tak…
Lekarz nie mógł omawiać stanu pacjenta w obecności innych pacjentów i bez RODO, bo to od lat regulują inne przepisy, a są to przepisy dotyczące praw pacjenta. Akurat w tym przypadku wypadałoby najpierw sprawdzić o czym się pisze.
Jaka była kara byla za to ew. kara, a jaka w RODO? Wszyscy olewamy durne przepisy gdy kara nie jest drastyczna. Tutaj mogą się do nas dobrać bardo mocno.
Wiadomo, że RODO jest dla Polaków niekorzystne, ale obowiązują prawa tego kto jest silniejszy.
Kamerki na latarniach ulicznych nagrywają uczciwych ludzi i nikt RODO się nie przejmuje bo wybiórczość jak funkcjonowała dla maluczkich tak funkcjonuje. FARSA walki z uczciwymi ludźmi trwa i cyrki typu nieruchomości z lokatorami. Publiczne po PRL bez lokatorów to więcicki i spóka zamietli skutecznie pod dywan.Igrzyska z komisjami. Żadnej odpowiedzialności publicznej nawet i politycznej nie ma po likwidacji prawa przez Mazowieckiego.
CENZURA
Mysle ze widzimy swiat zbyt kolorowy to sa dopiero poczatki jak RODO tak bedzie z 15 lat to strach bedzie isc do toalety bo godzine wczeniej juz czlowiek byl.Ta komuna zydowska przez zydow jest juz gorsza od tej 1945r juz nas morduja wedlug prawa co bedzie za 15 -20 lat komunisci dostana pierdolca by nie bylo powtorki z histori w80 latach to oni chceli dojsc do wladzy a teraz musza odeisc.Glinski Czputowicz Morawieccy kaczynki i reszta Okupanta z 30 lat co bezie jak nie bedzie co sprzedawac zaczna handel zywym towarem .To sa zydzi ktorym Polacy pomagali przezyc to dzieki nam zyja i moga miec rodziny.Umacniaja sie niesamowicie .Ja zycze sobie POLSKIEGO RZADU z POLAKAMI 100% z Prezydentem Polakiem i prezydentami miast Polakami a nie cigle zydzi od przeszlo 70lat. Polska dla Polakow a nie Zdrajcow zydow