Katarzyna TS: Dziewczynka wraca na drzewo

Inga Zasowska/ fot. screen
19

Kiedyś były takie czasy, gdy dzieci fikały koziołki na trzepaku, bawiły się w Indian i kowbojów lub z zapartym tchem śledziły przygody bohaterów serialu „Podróż za jeden uśmiech”. Teraz czasy są inne. Dzieci zostają aktywistami klimatycznymi, czyli kimś w rodzaju pionierów skandujących hasełka o konieczności ratowania świata przed globalnym ociepleniem. Jedną z takich aktywistek jest 13-letnia Inga Zasowska, która prowadzi tzw. Wakacyjny Strajk Klimatyczny. Polega to na siedzeniu w piątki pod Sejmem od 21 czerwca do końca lipca.

„Jeśli nie będziemy strajkować, by wymóc na politykach zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, to w przyszłości upały będą większe” – oświadczyła Inga w wywiadzie dla oko.press. Wywiad z 13-latką? Owszem, takie mamy czasy, że dzieci robią za ekspertów i „ratowanie klimatu” poprzez siedzenie pod Sejmem jest dziś premiowane wywiadami w prasie i pochwałami od „postępowych” polityków oraz celebrytów. Prochu wymyślać nie trzeba. Wystarczy zapleść warkoczyki, usiąść pod budynkiem parlamentu i zachwytom nie ma końca. A pośród tych zachwytów 13-letnia dziewczynka odgrywa rolę swojego życia z pewnością nie zdając sobie sprawy z tego, że została bohaterką propagandowego teatrzyku, którego celem jest skok na kasę. Zanim jednak przejdziemy do szczegółów tej klimatycznej hucpy, zatrzymajmy się na chwilę przy absurdalnej nazwie spektaklu odgrywanego przez Ingę Zasowską.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zasowska siedzi pod Sejmem z kartką „Wakacyjny Strajk Klimatyczny”. Napis świadczy o tym, że dziewczynka nie rozumie znaczenia słów, którymi się posługuje. Strajk to przecież przerwanie pracy lub nauki w czasie, gdy powinno się pracować lub uczyć. Zatem strajkiem można by nazwać sytuację, w której Zasowska siedziałaby pod Sejmem w czasie, w którym powinna być w szkole. Tylko w tej sposób można strajkować! Nie można natomiast strajkować w czasie wolnym od pracy lub nauki. Albo przerywasz pracę lub naukę podejmując strajk, albo jesteś na urlopie lub masz wakacje i o żadnym strajku mowy być nie może.

Jak ten absurd tłumaczy 13-latka? „Uznałam, że najlepiej będzie protestować w wakacje. Bo nie stracę lekcji, ale też nikt mi nie wypomni, że strajkuję, bo nie chciało mi się iść do szkoły” – mówi Zasowska w wywiadzie dla oko.press. Rewelacja! Oto nowy sposób strajkowania, który zrewolucjonizuje relacje pracowników i pracodawców: strajk podczas urlopu. Dzięki tej formie strajku pracownicy nie stracą pracy i nikt im nie wypomni, że strajkują, bo nie chciało im się pracować. Wszyscy będą zadowoleni i świat stanie się piękniejszy. Brawo!

A teraz zobaczmy, jakie są postulaty 13-letniej uczennicy „strajkującej” w czasie wolnym od nauki. W piątek, 28 czerwca, Zasowska odczytała krótkie oświadczenie, w którym wskazała, że kwiecień był suchy, potem były powodzie, a teraz jest gorąco. Zaapelowała też do przedstawicieli mediów, żeby mówili o zmianie klimatu i o tym, że jeśli teraz nic nie zrobimy, to czeka nas katastrofa. „Politycy powinni podjąć wspólne działania w celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. (…) Chcę od polityków prawdziwych działań, teraz, w tym momencie. To już jest ostatnia chwila, by powstrzymać katastrofę klimatyczną” – przeczytała Zasowska, rozległy się brawa, odśpiewano „Sto lat”, dziennikarze rzucili się z mikrofonami, a 13-latka sprawiała wrażenie kompletnie zagubionej i kurczowo trzymała tekturkę z treścią oświadczenia. Zrobiło mi się jej naprawdę żal.

Co jeszcze ma do powiedzenia Zasowska w kwestii działań na rzecz tzw. ratowania klimatu? „Ważne są też drobne decyzje, np. rezygnacja z latania samolotem, bo to bardzo emisyjny środek transportu. Ja też ograniczyłam jedzenie mięsa i nie kupuję nowych ubrań. W sklepie staram się nie używać plastikowych torebek i kupować produkty nieopakowane” – mówi dziewczynka w wywiadzie dla oko.press.

Szanowni politycy, oto wasze zadanie na dziś: koniec z lataniem, carpaccio z buraka zamiast z żubra, garnitury tylko ze szmateksu, zakupy owijacie w gazetę. Taka metoda „ratowania klimatu” bardzo mi się podoba. Co prawda, jej wpływ na klimat byłby zerowy, ale za to ile byłoby śmiechu, gdyby podczas spotkania na szczycie politycy w wyświechtanych garniturkach wyrywali sobie ostatniego kotleta opowiadając z dumą, jak dotarli na spotkanie przemierzając morza i oceany w łódce wiosłowej, a z kieszeni wysypywały się im nieopakowane produkty pierwszej potrzeby. Ubaw po pachy!

No dobra, pośmialiśmy się, a teraz czas na poważne sprawy. W całej tej hucpie zwanej ratowaniem klimatu nie chodzi ani o ratowanie, ani o klimat. Chodzi o skok na kasę. Mechanizm tego skoku wygląda tak: ludzie zostali zmuszeni do płacenia podatku od powietrza. Konkretnie od jednego składnika powietrza, czyli od dwutlenku węgla. Opłata ze emisje CO2 to element spekulacyjnego rynku finansowego, którego celem jest zarabianie pieniędzy na dławieniu rozwoju gospodarczego.

Należy w końcu zdać sobie sprawę z grozy sytuacji. Realia wyglądają następująco: jesteśmy celem klimatycznych gangsterów, którzy łupią nas na potęgę. Opłaty za emisje CO2 to haracz, który ci gangsterzy nakładają na każdego wytwórcę energii z paliw kopalnych. Przekłada się to nie tylko na wzrost cen prądu i produktów, ale prowadzi również do ucieczki przemysłu z Europy, a więc skutkuje likwidacją miejsc pracy. Apetyty klimatycznych gangsterów rosną. Już szykują się do wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt, co musi skończyć się drożyzną, a nawet głodem, o którym Europa zapomniała. No to sobie przypomni. A kolejnym krokiem będzie zakaz używania samochodów na benzynę, ropę i gaz. Jeśli klimatyczni gangsterzy dopną swego, będziemy siedzieć o głodzie w nieogrzewanych domach przy świeczce, a uciec z tego „raju” nie będzie jak, bo środki transportu będą tylko dla wybranych. Mówiąc krótko: mamy wrócić na drzewa i siedzieć tam goli i weseli. W takim cyrku, który musi skończyć się upadkiem cywilizacji, uczestniczy 13-letnia Inga. Dziewczynce uprano mózg klimatycznymi bredniami, a następnie wystawiono ją z tekturką pod Sejmem, żeby szantażować tych, którzy jeszcze zachowali zdrowy rozsądek.

Nie czarujmy się. Tu nie chodzi o działanie spontaniczne i dobro ludzkości. Wakacyjny Strajk Klimatyczny to szantaż emocjonalny, który polega na wykorzystaniu dziecka do ogłupiania opinii publicznej. Bo przecież nikt przyzwoity nie będzie atakował 13-nastolatki! Już pojawiły się głosy, że ci, którzy krytykują działanie Ingi Zasowskiej, to potwory bez serca, które nawet dziecku nie odpuszczą. I na tym ta propagandowa zabawa polega. Jeśli do działań, które muszą skutkować powrotem na drzewa, nawołuje 13-letnia dziewczynka, to kończy się prawo do krytyki owego nawoływania. Można tylko klaskać i chwalić przedstawienie, w którym to dziecko bierze udział. Tymczasem haracz klimatyczny rośnie i będzie rósł, bo dojenie frajerów to historia stara jak świat. Skoro udało się wmówić tym frajerom, że są dojeni dla własnego dobra, to hulaj dusza, piekła nie ma. A klimat? Klimat zmieniał się, zmienia się i będzie się zmieniał, tak jak ma to miejsce od zawsze. Klimat zmieniał się, gdy nie było ani ludzi, ani dinozaurów, ani nawet trylobitów. Ocieplenie, ochłodzenie, ocieplenie, ochłodzenie, ocieplenie, ochłodzenie. I tak od ponad 4 miliardów lat. Warto, żeby ktoś rozsądny wyjaśnił to Indze Zasowskiej, bo dziecko żyje w stanie histerii indukowanej jej przez klimatycznych oszołomów. Byłoby dla niej lepiej, gdyby obejrzała „Wakacje z duchami” zamiast brać udział w hucpie, która doprowadzi Europę do biedy z nędzą.

Mnie jest tego dzieciaka po prostu żal. Klimatyczni gangsterzy wykorzystają ją i wyplują. A gdy plan klimatycznych gangsterów powiedzie się i spauperyzowani Europejczycy będą wspominać piękne czasy, gdy jeszcze był prąd, praca, samochody i sklepy pełne jedzenia, Inga Zasowska będzie im się jawić jako jedna z tych, którzy doprowadzili nasz kontynent do ekonomicznej zapaści. Inga Zasowska, czyli dziewczynka z warkoczykami, która „strajkowała” pod Sejmem, żeby ludzkość wróciła na drzewa. Inga Zasowska, czyli produkt prania mózgów bajkami o tym, że nie będzie suszy, huraganów i powodzi, jeśli ludzie przestaną latać samolotami i kupować nowe ubrania. Inga Zasowska, czyli dziecko ściskające tekturkę z propagandowym oświadczeniem, na którym żerują starzy wyjadacze od robienia ludziom wody z mózgu. Żal na to patrzeć.

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Wiatrakowa patologia, czyli przekręt na 16 miliardów złotych. Katarzyna Treter-Sierpińska w telewizji wRealu24 [WIDEO]

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. marju73 mówi

    Odmòżdżone dziecię.Nowy proletariat (motłoch) Nowęgo Porządku (Syfu).

    1. Arkadiusz mówi

      Nie, po prostu „parcie na szkło”. Chęć zdobycia „sławy” w bardzo szybkim tempie, jak najmniejszym kosztem własnym. Byle szybko, byle głośno, byle się nie narobić. Nie ma to nic wspólnego z obroną czegokolwiek. Aha i najważniejsze: to dziecko nie nauczyło się tego w szkole, nie zobaczyło tego w tv, czy internecie. Ona to wyniosła z domu.

  2. piotr mówi

    wolna-polska.pl United Satanists of America: Publiczna biblioteka urządza dla dzieci imprezę transseksualistów z kursem używania prezerwatyw.

  3. robert mówi

    Żydowska organizacja wybiła złotą monetę na cześć Trumpa. forumdlazycia tradycji katolickiej

  4. ikss67 mówi

    Oczywistym jest, że to dziecko samo to nie wymysliło. Coś mu obiecano. Zwykły deal. Biedna dziewczynka z zapałkami. Warkoczyki, brakuje tylko kokardek. To tak straszne, że aż śmieszne, taki gwałt na intelekcie tego dziecka.

  5. Robert mówi

    Dlatego że …wszystko się IM wydaje…wydaje się IM że wszystko mogą,choćby to były drzwa Joshuy,polskie dzieci muszą iść własną drogą nawet przez ciernie, które dla lekkoduchów wyglądają koszernie,ale słowiańskie dziewczynki rozdeptać mogą

  6. Janusz I mówi

    Biedne dziecko. Nic innego nie potrafi? Może pokaże, jak tańczy, śpiewa, gra w szachy, pływa? Nie potrafi? Biedne dziecko, biedni rodzice, biedny naród. Zamiast bawić się lalkami, pajacuje, co jej nie za bardzo wychodzi.

  7. Robert B. mówi

    Jeżeli ktoś kupuje tzw. prawa do emisji, to ktoś je sprzedaje. KTO TO JEST? Niech się przedstawi z imienia i nazwiska! Może ta niemota przed Sejmem go zna?

  8. Robert B. mówi

    Wczoraj w żydowskiej telewizji (TVN) powiedzieli coś takiego: „Minister środowiska (bodajże) Belgii powiedziała, że za tym strajkiem klimatycznym stoją służby specjalne i musiała się pożegnać się ze stanowiskiem. Od tej pory już INACZEJ ROZMAWIA się o zmianie klimatu”… Proszę się wczytać, jak gładko przechodzą od jednego do drugiego i chociaż dla uważnego słuchacza wszystko jest aż nazbyt grubymi nićmi szyte, oni mają to gdzieś. Powiedzieli, co powiedzieli. Doskonale wiedzą, że większość społeczeństwa to bezrefleksyjne pelikany, które wszystko łykną. I tak to się kręci…

  9. Mari mówi

    Dlaczego program antyspamowy nie puszcza wpisów?

  10. Mari mówi

    Jak załączyć link, żeby antyspam nie wywalił? I dlaczego wywala? Kto to wymyślił? Twórcy strony?

  11. Mari mówi

    Oj tam, oj tam. W Szczecinie wyprowadzili drzewa na spacer. Co tam jakaś jedna dziewczynka.

    Chciałam podać link do strony wszczecinie pl, ale niestety nie przyjmuje mi wpisu.

  12. waldek mówi

    czy można prześwietlić jej rodziców ? Kim są , skąd pochodzą , czym się zajmują ? może to dać kilka ciekawych odpowiedzi.

  13. Sybilla mówi

    Ocieplenie, ochłodzenie, ocieplenie, ochłodzenie, ocieplenie, ochłodzenie. I tak od ponad 4 miliardów lat.
    To w końcu wierzycie w stworzenie boskie, czy nie?

  14. marju73 mówi

    Ważny temat do obejrzenia.
    Kanał Media Narodowe.
    WAŻNE! Afera Google – koncern chce programować ludzi! Inżynieria społeczna | Z. Przebitkowski

  15. Anna mówi

    Globalna histeria ciemnego ludu zmanipulowanego przez bogatych giełdowych graczy i cwanych i bezwzględnych finansistów. Ambitny i absurdalny pomysł na stworzenie nowej waluty CO2 wymaga wielu zabiegów wprowadzanych w powolnym tempie okazał się strzałem w dziesiątkę. Taki system werbunku sprawdził się w działalności wielu sekt, które na ogromną skalę radziły sobie nawet z opornymi na manipulacje umysłami lub zainteresowanych zyskiem. Sposób jest prosty. Podnieść poprzeczkę informacji i działań w takim tempie którego nikt nie zauważy. Przyzwyczajać wolno ale skutecznie by wreszcie wprowadzić białą tarczę by nikt nie posądził o polityczną pedofilę wybrańców narodów. Koszty rosną, kasa pancerna się zapełnia a ciemny naród nieświadom niczego tańczy przy politycznej muzie … żal mi tej dziewczynki.

  16. Marcin mówi

    A czemu policja nie zainteresowała się dlaczego dziecko w takim wieku przebywa bez opieki? Może jakiś wniosek do sądu rodzinnego i opiekuńczego?

  17. Laura Saneli mówi

    Podreczniki aż ociekają propagandą. Jak dzieciaki mają jej nie ulec? Do tego trzeba szerszej wiedzy i świadomości że wielu pseudo naukowców jest sowicie oplacanych aby sączyć brednie w nomenklaturze ścisłej dziedziny, bo mają takie wynagrodzenia że nie brak im pomysłów na uzasadnienie każdego kłamstwa. Uczciwość sobie odpuścili. Dekalogu zapomnieli.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.