K. Żabierek: Prawdziwy prezent dla Żydów na Chanukę

Dokonane aresztowanie Jacka Międlara, będące demonstracją siły wobec zwykłego obywatela przez przedstawicieli służb podległych rządowi polskiemu, stało się powodem do wyrażenia opinii przez redaktor naczelną portalu jewish.pl Katarzynę Markusz, że jest to dobry prezent na Chanukę. Pomijam fakt zgadywania, co stanowiłoby idealny i wymarzony prezent dla środowisk żydowskich, jednak obserwując wydarzenia na świecie wydaje się, że redaktor naczelna nie zauważyła innego ważnego wydarzenia w relacjach polsko-żydowskich, które stanowić powinno najlepszy prezent na święto żydowskie.

Jak informował 13 grudnia br. portal Magna Polonia, szwedzka prokuratura zwróciła się do Sądu Rejonowego w Goeteborgu z wnioskiem o wydanie polskim władzom byłego sędziego Stefana Michnika. Wspomniany Stefan Michnik jest synem komunistycznego działacza żydowskiego pochodzenia Samuela Rosenbuscha. Po wojnie pełnił obowiązki przewodniczącego składu sędziowskiego wydającego wyroki na żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. Był sędzią w procesach m.in. majora Zefiryna Machalli (1915-1952), czy cichociemnego Andrzeja Rudolfa Czaykowskiego (1912-1953), w którego egzekucji uczestniczył.

Polscy patrioci, którzy walczyli przeciwko komunistom, stawiani są tak często za wzór dla młodego pokolenia w przepięknych przemowach przedstawicieli władz jak np. w przemówieniach prezydenta Andrzeja Dudy, który dodatkowo stwierdził, że docenia (…) wysiłki osób, środowisk i instytucji, które upowszechniają znajomość tego ważnego rozdziału historii najnowszej Polski. Żołnierze ci zasługują nie tylko na zrehabilitowanie przed społeczeństwem, lecz również na wskazanie tych, którzy mordowali ich w imię komunistycznych reguł gry.

Nie jest winą Polaków, że w strukturach ówczesnego aparatu bezpieczeństwa pojawiali się Żydzi (warto tutaj przypomnieć choćby takie postacie jak: Józef Czaplicki ps.”Akower”, właściwe nazwisko Izydor Kurc],  Salomon Morel – komendant obozu  w Świętochłowicach, Roman Romkowski, właściwie Nasiek (Natan) Grinszpan-Kikiel, mający na swoich rękach krew tak licznie przywoływanego przez obecną władze Witolda Pileckiego), dlatego dziwi mnie że osoby, środowiska i instytucje, które tak docenia w swoich przemówieniach prezydent Andrzej Duda zderzają się z aparatem służb rządowych, które nękają ich w imię artykułu 256 kk.

Ciekawe czy prokuratorzy ministra Ziobry dostrzegą łamanie wspomnianego artykułu w spektaklu wystawianym na deskach teatru powszechnego, gdzie w sztuce „Diabły” (…) Aktorki mieszają łacinę kościelną z łaciną medyczną, prześmiewczo parodiując formuły egzorcyzmów, przesycając je terminologią seksualną (…) występuje też aktorka z Ukrainy. Kpi z ludobójstwa na Wołyniu. Trzyma dwa włączone wibratory i krzyczy do mężczyzn na widowni, że „zrobi im rzeź wołyńską”. Całuje się następnie z inną aktorką, która maluje jej na nagich piersiach symbol Polski Walczącej”. (Cyt. za Magna Polonia: „Na deskach warszawskiego Teatru Powszechnego obrażano Polskę oraz ofiary Wołynia”, 14.12.2019))

Dlaczego zatem sprowadzenie Stefana Michnika do Polski i postawienie go przed sądem byłoby najlepszym prezentem dla Żydów na Chanukę? Gdyż daje światełko nadziei, że możliwe jest rozliczenie jednej z tych czarnych kart z historii Żydów w Polsce, bez czego niemożliwa jest żadna forma przyjaźni budowana na fałszu i zastraszaniu tych, którzy pragną pokazać prawdę.

Zobacz też:

Z Wołynia do komory gazowej. Przejmujące wspomnienia p. Wiesławy Farbiszewskiej, która cudem uniknęła śmierci [WIDEO]