Do niedawna przyjaciele aż po grób, dziś zajadli wrogowie. W sprawie Stefana Niesiołowskiego, sejmowego awanturnika, a od kilku tygodni doszczętnie skompromitowanego polityka w wyniku afery seksualno-korupcyjnej (więcej TUTAJ), wypowiedział się lider tzw. „koalicji europejskiej”, Grzegorz Schetyna. Stwierdził, że o sprawie „jurnego Stefana” – jak mieli mówić o Niesiołowskim dostarczający politykowi cichodajki – w sejmie mówiło się od dawna.
Nie trzeba było długo czekać, by głos w sprawie zabrał sam Niesiołowski: To jedna z najnikczemniejszych wypowiedzi Schetyny – stwierdził w rozmowie z „Super Expressem” poseł PSL-UED, a do niedawna szara eminencja Platformy Obywatelskiej. Schetyna to żałosna kreatura, która nie zasługuje na splunięcie. To coś wyjątkowo plugawego. Jeśli taki ktoś stoi na czele obozu, który ma pokonać PiS, to ja nie chcę mieć z tym obozem nic wspólnego.
Piana nienawiści strumieniami wylewa się z lewackich gardzieli. Tylko czekać, aż zupełnie zasłoni im oczy i ci, niczym szczury w klatkach, pozjadają się na dobre.
Przeczytaj:
J. Międlar: Chciał młodych ciał. Jurny Stefan i zarwane łoże
Hieny są w porównaniu do tych ludzi istotami szlachetnymi i pełnymi cnót. Uzyłbym raczej porównania do szczurów w ciasnej klatce, zżerających się wzajemnie w walce o miejsce. W tym przypadku jest to miejsce przy korycie i na listach wyborczych.
Podoba mi się. Już zmieniam 🙂