J. Matysiak z USA: Trump chce handlować, nie wojować
Obserwując wydarzenia na świecie można powiedzieć, że świat jest Titanikiem, który szybko zbliża się do góry lodowej i może być naprawdę gorąco. Widać już, że globalizm nie ma przyszłości i obserwujemy powrót do koncepcji państw narodowych. Na wschodzie Europy między sobą walczą Słowianie (Rosja-Ukraina), na Bliskim Wschodzie też daleko do pokoju między Semitami (Izrael-Hamas-Houthis), w południowo wschodniej Azji swoją broń testują na sobie Pakistan (z inspiracji Chin) i Indie. Widocznie aborcja na uratowanie “płonącej planety” to za mało i proces zabijania zdecydowano się przyspieszyć nie czekając na wdrożenie eutanazji. Specjalistom od depopulacji już tak dobrze szło po sprawnie wdrożonej przyspieszonej reformie emerytalnej zwanej też pandemią kowidową i zadłużeniowym blitzkriegu państw i społeczeństw, a tu jak grzyby po deszczu nagle zaczęły wyrastać i umacniać swoje wpływy partie prawicowe, co za pech!
Przewidując utrudnienia w sprawnym wykonaniu planu na wszelki wypadek uruchomiono broń biologiczną najnowszej generacji, ale z bogatymi historycznymi tradycjami (Rzym, teraz m.in. W.B.), zwaną masową imigracją. Zaskoczeni obywatele wychowani w duchu chrześcijańskim zaczynają rozumieć, że teoria nadstawiania drugiego policzka nie pracuje, a ich własne państwowe elity robią ich w bambuko. Więc trzeba porzucić zalecane kolorowe kredki i zamienić je na bardziej skuteczne środki obrony własnej tożsamości, wartości i wolności. Zrozumieli też, że pierwszym koniecznym krokiem musi być wymiana sprzedajnych globalistycznych elit, tak aby nowe mniej cyniczne, mogłyby zatrzymać widoczny marsz ku przepaści.
Nadchodzą tektoniczne zmiany w międzynarodowym układzie sił, powstają nowe ośrodki kierowania światem co niesie ze sobą możliwość nowych wojen, trudności na rynku energii i ekonomiczną stagnacje. Upadek znaczenia starzejącej się Europy dobijanej pandemią islamskiej imigracyjnej krucjaty i rozbudowanymi programami społecznymi prowadzącymi do wzrostu zadłużenia i bankrucji. Czy jeszcze mamy czas aby to wyniszczające tsunami zatrzymać i odwrócić? Czy umacniające się ruchy patriotyczne w poszczególnych krajach zdołają powstrzymać postępującą degenerację ich narodowych ojczyzn? Obserwując poczynania prezydenta Trumpa spróbujmy uporządkować własne podwórko z troską o nas samych i bezpieczną przyszłość dla naszych dzieci i wnuków. Jeśli teraz prześpimy tą okazję przebudzenia się z infantylnego snu (“Unia da”), Bóg o nas sprawiedliwie zapomni!
Wokół tyle ważnych wydarzeń, że nie wiadomo o których pisać. Unijczycy wygrali w kłopotliwych wyborach w Rumunii, w Polsce trwa wyborcza gorączka. Jeśli wygrałby Trzaskowski będziemy na drodze do stania się niemieckim landem, czego nijak nie potrafią pojąć gardzące polskością niemieckie onuce. Miejmy nadzieję, że Nawrocki przy poparciu świadomych swojej tożsamości Polek i Polaków zdoła ocalić prezydencki przyczółek do dalszych zmagań z zaczarowanymi czerwono-zielonym globalistycznym toksycznym badziewiem. Walka nie będzie łatwa, unijczycy pozbawili jego kampanię finansów czerpanych przecież z kieszeni podatników i jak mogą unikają walki konkurentów na równych prawach. Ratunkiem może być tylko pojawiający się wszędzie ZORRO!
Wracając do Trumpa zauważmy, że odniósł sukces. Kongres przegłosował 215 do 214 jego “one beautiful bill” czyli budżet na rok 2025 i teraz rozpocznie się majsterkowanie nad nim w Senacie, który będzie chciał coś utrącić. Bill utrzymuje obniżone podatki, brak podatków za napiwki, za nadgodziny, niższe podatki przy zakupie samochodów wyprodukowanych w Ameryce, podwyżkę wynagrodzeń dla armi, straży granicznej i imigracyjnej policji.Zachęty dla posiadania dzieci, a nawet $175 mld na zbudowanie Golden Dom, tarczy antyrakietowego systemu bezpieczeństwa na lądzie, wodzie i w kosmosie, którego celem jest ochrona amerykańskiego terytorium. System zapowiadany jeszcze przez prezydenta Reagana ma w całości kosztować nawet $500 mld, do niego chce dołączyć Kanada. Na koordynatora projektu Trump mianował gen. Michael Guetlein, obecnie wice szefa operacji w US Space Force.
Budżet obniża też wydatki na cele socjalne i za dostęp do opieki medycznej i pomocy żywnościowej oczekuje uczestniczenia w pracy w wymiarze 20 godzin w tygodniu. Obcina również wydatki na sponsorowanie zielonej energii, eliminuje też dopłaty na zakup elektrycznych samochodów. Trzeba przyznać, że nawet taki okrojony budżet dodaje $5 bln (USD $5 trylionów) do zadłużenia. Przypomnijmy, że DOGE Elona Muska zaproponował cięcia w budżecie już na sumę ponad $450 mld! Na tę sumę składają się głównie wykryte nadużycia i malwersacje.
Trump powrócił ze swojej pierwszej prezydenckiej podróży na Bliski Wschód, przywożąc w kontraktach i innych zapowiedzianych inwestycjach kilka bilionów dolarów (Arabia Saudyjska, AEA i Katar). Jest to znak, że kraje arabskie na inwestycje preferują USA Trumpa, a nie Chiny. Chodzi tu głównie o front krajów sunnickich przeciwko szyickim Persom z Teheranu wykorzystującym w swojej polityce Hezbollah w Libanie i Houthis w Jemenie. Oczywiście USA jest bardzo ściśle zwarta z Izraelem, więc prezydent Ameryki wskutek silnej presji izraelskich lobbystów w pewnym sensie stara się wdrażać syjonistyczny interes. Ostatnim prezydentem, który chciał zatrzymać izraelski program rozwoju broni atomowej był zamordowany prezydent JFK… O sytuacji z Izraelem napiszę może następnym razem. A jest o czym pisać…
Odnośnie wojny rosyjsko-ukraińskiej, specjalny wysłannik Trumpa gen. Keith Kellogg przedstawił walczącym stronom specjalny 22 punktowy plan pokojowy, którego pierwszym punktem jest kompleksowe zawieszenie broni, aby powstrzymać wzajemne zabijanie. Trump powoli traci cierpliwość, najpierw miał kłopoty z Żeleńskim, a teraz ma je z Putinem, który w/g Trumpa rozmawia o pokoju, ale tak naprawdę chce tylko zyskać na czasie i zdobyć jak najwięcej ukraińskiego terytorium. Żeleński i unijni liderzy (Niemcy, Francja) i Anglia namawiają Trumpa do zwiększenia sankcji na Rosję i ponownie zwiększenia dostaw broni i amunicji dla Ukrainy. Trump usiłuje grać bezstronnego mediatora zainteresowanego tylko w szybkim zakończeniu wojny, dlatego daje kredyt też Putinowi, że niby ten też chce zakończenia wojny. Wcześniej Trump zapowiedział, że jeśli Putin odmówi inicjatywie pokojowej, Trump nałoży sankcje na kraje handlujące z Rosją, czyli wspomagające rosyjski wysiłek wojenny. Ostatnio jednak oczekuje szybkich, poważnych rozmów stron i nie chce zadrażniać, żadnej ze stron. Trzeba pamiętać, że Putin też pewnie chce pokoju, ale niestety z “kuchnią”, czyli ziemiami “Nowej Rosji”…
Nowym miejscem rozmów ma być Watykan i byłyby prowadzone pod okiem nowego papieża Leona XIV. Można odnieść wrażenie, że poza Trumpem nikt tak naprawdę nie jest zainteresowany pokojem. Niektórzy komentatorzy sugerują, że oryginalny plan poparcia dla wojny przez zadłużone państwa zachodnich globalistów popsuło niespodziewane zwycięstwo Trumpa i w tym scenariuszu chodzi o wojnę na wyniszczenie z poświęceniem Ukrainy na której miejscu odbudowano by nowe “niebiańskie” państwo. Wojna na Ukrainie jest też wielką okazją dla elit unijnych do przejęcia większej kontroli nad narodowymi państwami UE w celu utworzenia superpaństwa. Z pewnością architekci nowego porządku światowego muszą teraz uwzględnić pojawienie się na scenie orędownika interesów państw narodowych Trumpa, którego nie udało się wyeliminować przy pomocy sądów i zamachowców. Putin oczywiście śni swoje imperialistyczne sny, ale dla globalistów od zawsze Rosja była, jest i będzie smakowitym kąskiem do zagospodarowania. Polityka od zawsze jest perfumowanym szambem…
Kiedy słucham, bądź czytam komentatorów widzę, że przypominają oni generałów, którzy chcą użyć w nowej wojnie strategie i taktyki poprzedniej wojny. Rozpatrują zamiary graczy i myślą w kategoriach historycznych państw narodowych. Obawiam się, że to ich myślenie nie obejmuje nowej sytuacji i strategii posunięć globalistycznych elit, które mają zupełnie inne cele niż tradycyjne państwa narodowe. Wypada przypomnieć, że ich celem jest wyeliminowanie państw narodowych przy użyciu właśnie narodowych konfliktów, aby zbudować nowe scentralizowane związki państw w stylu UE. Jak można tego nie rozumieć i w najbliższych wyborach prezydenckich głosować na przysłowiowe koraliki (“Unia da!) nie mając pojęcia o tym, że w tym dilu w niedługim czasie musisz oddać swoją tożsamość, wyprzeć się ideałów własnych rodziców i dziadków i dołączyć do stada owieczek radośnie pobekujących w drodze do rzeźni naszych polskich wartości. “Czy na sali jest lekarz?” Może być okulista…
Podczas kapitałowej wizyty w krajach arabskich Trump spotkał się nawet z nowym prezydentem Syrii, który ma bardzo bogatą przeszłość od walkach w szeregach AlKAIDY, przez amerykańskie więzienie do przejęcia władzy w rozbitej i zrujnowanej Syrii. BTW, Katar jest państwem posądzonym wspólnie z Arabią Saudyjską o uczestnictwo w wydarzeniach ataku 9/11 na Manhatanie, finansowo wspiera walczący w Gazie z Izraelem HAMAS i islamski Brotherhood. Poza tym finansuje amerykańskie uniwersytety na sumę $22 mld oczywiście aby promować przychylność wobec islamu. Katar, aby ułaskawić Trumpa podarował mu luksusowy amerykański samolot 747 warty ponad $500 mln. W Syrii rebelianci zastrzelili 3 rosyjskich żołnierzy i ranili 6 innych. Atak został przeprowadzony przez islamską grupę z Uzbekistanu.
W Waszyngtonie młody Amerykanin o latynoskim nazwisku zastrzelił dwoje młodych (zaręczonych) pracowników izraelskiej ambasady w proteście przeciwko izraelskiemu ludobójstwu Palestyńczyków w Gazie i nieludzkiemu wstrzymywaniu pomocy żywnościowej dla palestyńskich ofiar tej wojny, która przeradza się w etniczną czystkę, a sama Gaza przypomina krajobraz zniszczonej przez niemieckich nazistów Warszawy. Wielu Żydów protestuje politykę Netanyahu, okazuje się, że między patriotyzmem, a syjonizmem istnieje ogromna przepaść…
Co do nacisku Trumpa na zakończenie wojny na Ukrainie widzimy pierwsze jaskółki wiosny i nadziei. Uzgodniono największą wymianę jeńców wojennych między Rosją i Ukrainą po ok. 1,000 z każdej strony, wymieniono już ok. 800 jeńców.
Były doradca prezydenta Żeleńskiego, Oleksiy Arystovych w udzielonym wywiadzie ukraińskiemu dziennikarzowi nadmienił, że szef wywiadu wojskowego Kirill Bogdanov rozważał plan zniszczenia wszystkich ukraińskich i co możliwe rosyjskich ośrodków nuklearnych. Na terenie Ukrainy znajdują się 4 ośrodki nuklearne z 15 reaktorami. Jeden z nich w Zaporożu jest największą tego typu instalacją w Europie i od marca 2022 r. znajduje się w rękach Rosji. Z kolei Rosja posiada 37 reaktorów nuklearnych w 11 ośrodkach. Arystovych przypomina nuklearny wybuch w Czarnobylu w 1986 r i jego reperkusje dla ludzi i środowiska w wielu państwach Europy. Arystovych sądzi, że Trump wie o samobójczym planie Budanova (“małpa z granatem”) pod hasłem: “my nie będziemy mieć nic i ty nie będziesz miał nic, po nas tylko popiół”. Rozmówca odniósł się do propozycji Trupma, że USA będą sprawować kontrolę nad ukraińskimi nuklearnymi instalacjami. Arystovych jest byłym oficerem, w wywiadzie w 2019 r. przewidział atak Rosji między 2020-2022 r. pod pretekstem zablokowania wejścia Ukrainy do NATO. Jako rzecznik wskazywał też na błędy sił ukraińskich co doprowadziło do jego dymisji i ucieczki z Ukrainy. Arystovych posiada wielu zwolenników i zapowiada swój udział w następnych prezydenckich wyborach.
Wydaje się, że dla globalistów nie tylko z Brukseli, przeforsowanie swojego liberalnego kandydata na prezydenta Rumunii miało ogromne znaczenie w związku z projektowaną eskalacją wojny na Ukrainie. Dotyczy to głównie Francji , która posiada bazę wojskową w Rumunii i również od zeszłego roku sojuszniczy układ obronny z sąsiednią Mołdawią, co jest korzystne w przypadku zagrożenia Odessy. W polityce zawsze chodziło o pieniądze i kontrolę, ostatnio udowodniono, że Komisja Europejska przekierowała “święte” fundusze z walki z klimatem dla NGO,s zwalczające ruchy konserwatywne w tym $9 mld (!) na zwalczanie Marine Le Pen we Francji, czy Calin Georgescu w Rumunii, podobnie jak i w Polsce.
Wiadomo, że licho nie śpi i globalistyczna komuna szuka wszelkich sposobów, aby za pomocą suto finansowanej propagandy, przy poparciu najgłupszych z nas pozbawić nas wszystkich praw i uczynić nas niewolnikami w swoim nowym porządku światowym. Warto dodać, że tak w USA jak i w UE totalitarni globaliści używają również sądów w niszczeniu opozycji do swoich rządów, w drodze do skutecznego zniszczenia zachodniej cywilizacji opartej na chrześcijaństwie. Nieświadoma nadchodzącego nieszczęścia Polska ma zostać otwarta na imigracyjną islamską krucjatę zaaplikowaną nam przez sprzedajne elity.
Więc Polko, Polaku spróbuj zadbać o siebie i najbliższych. Pamiętaj: ludzie bez własnej tożsamości, są i będą bez przyszłości!
Kalifornia, 2025/05/24
Przeczytaj także:
Wszystko to nie ma znaczenia. Zachód jest Titaniciem zmierzającym prosto na górę lodową i w dodatku ten Titanic ma zablokowany ster i pozostała tylko możliwość regulacji prędkości. Czy będzie wybrany Nawrocki czy Trzaskowski, Trump czy Harris to tylko regulacja prędkości, czyli czasu do zderzenia z górą lodową, które jest nieuniknione. Przyczyną jest to, że na tzw. Zachodzie tylko ok. 5% populacji jest zatrudnione przy wytwarzaniu PKB a reszta na nich pasożytuje. Czyli na 1 wytwarzającego PKB przypada 19 pasożytów na jego utrzymaniu (w PRL był przepis, że 1 urzędnik mógł przypadań najwyżej na 4,5 osoby produkcyjne, więc w 1989 było 86 tys. urzędników a teraz jest ponad 1,2 mln…). To powoduje, że praca produkcyjna jest tak drastycznie opodatkowana, by 1 wytwarzający mógł utrzymać 19 pasożytów, że żadna zachodnia innowacyjność czy automatyzacja nie są w stanie sprawić, by tak opodatkowana produkcja wygrała konkurencje z odbiurokratyzowaną produkcją Azji. Obojętnie co o użyteczności swojej „pracy” myśli starszy referent ds monitorowania zachowań rasistowskich i ksenofobiczny, czy nawet 100x pożyteczniejszy psi fryzjer, to ich pracy nie da się sprzedać za granicę, by było za co importować zagraniczne towary. Za to oni chcą jeść, ubierać się, mieć komputer, oświetlenie itp. a ponieważ producenci przy takim opodatkowaniu zamykają biznes lub uciekają za granicę, trzeba to wszystko kupić za granicą. Na początek można wysprzedawać za bezcen rodowe srebra jak za Balcerowicza i liberałów-aferałów Tuska, ale to już wysprzedane. Potem można zadłużyć kraj, ale już jest tak zadłużony, że będzie problem z odnowieniem kredytu. Oczywiście można zrabować obywatelom oszczędności i emerytury, ale to już zrobiono. Pozostało tylko zabranie obywatelom nieruchomości (kataster) a potem już tylko pozostanie ogłoszenia bankructwa lub jak Hitler, który swój cud gospodarczy zrobił za zagraniczne kredyty, których spłata wypadała na październik 1939, więc we wrześniu wywołał wojnę… Trump nie ma czym handlować: to co Chiny chciałyby kupić – najnowocześniejsze układy scalone, nowoczesne technologie, amerykańskie porty, fabryki itp., to Trump nie chce sprzedać. A to co USA chce wcisnąć Chinom – „Brygady z Marriotta”, „usługi” Goldmanów i Sachsów (otwarcie przez Chiny „sektora finansowego” jest najważniejszym żądaniem USA w każdych rozmowach z Chinami), to Chińczycy nie tylko nie chcą, ale sprzedanie akcji chińskiego banku jakimś Goldmanom czy Sachsom jest w Chinach karane śmiercią… W efekcie Zachód zarżnął swój sektor wytwórczy (nie ma co zganiać na Chińczyków – to własna głupota i lewakowanie przez Zachód go zniszczyły a „winą” Chińczyków jest, że w tej głupocie nie chcieli i nie chcą Zachodu naśladować) a ponieważ Zachód nie chce się przerzucić na domowe sukienki z traw, liczydła z drewnianych koralików i powozy konne, tylko importować towary z zagranicy, bo nie potrafi tych towarów sam produkować, to się zadłuża i bankrutuje. Nie widzę możliwości powstrzymania tego, gdyż jest demokracja i 1 producent nie przegłosuje 19 pasożytów i nie wprowadzi reform jak Wilczek i Rakowski, by „co nie jest zakazane, było dozwolone” i by zamiast obecnych obłąkańczych podatków był 2% podatek obrotowy i żyjące „z ciężko wywalczonych grantów” pasożyty nie pozwolą się zapędzić do taczek na budowie. Dlatego nie widzę ŻADNYCH szans na poprawę i oczekuję, że w UE najdalej w ciągu 5 lat dojdzie do neobolszewickiej lub neohitlerowskiej rewolucji lub krachu gospodarczego, przy którym zblednie ten z lat 30. ubiegłego wieku, albo elity UE wybiorą wojnę z Rosją i będą wciskać kit narodom Europy, że skrajna bieda, totalitaryzm i grabież obywateli to efekt wojny „wywołanej przez złego Putina”… W USA jest podobnie, tylko pewnie zamiast wojny z Rosją wybiorą wojnę z Chinami lub będzie tam nowa Wojna Secesyjna, bo sytuacja, gdzie od dziesiątek lat 1% najbogatszych zgarnia 90% PKB a pozostałe 99% populacji USA dzieli się pozostałymi 10% PKB jest nie do utrzymania i wydaje mi się, że te 99% nie pójdzie do wojska i nie będzie chciało walczyć w interesie tak złodziejskiego kraju w ew. wojnie z Chinami, więc nowa Wojna Secesyjna lub bolszewicka albo hitlerowska rewolucja w USA są bardziej prawdopodobne od wojny z Chinami… :-)))
Jak na razie to ani nie wojuje ani nie handluje tylko robi z siebie głupa. Czas zmądrzeć Mr Trump.
Kolejny Maga-loman ughh
Zgadzam się z szok2, bo tak jest istotnie. Kłapie dziobem na wsze strony jak bazarowa przekupka. W istocie to ma guzik do powiedzenia a tym bardziej do działania. Za niego decyduje czarci sanhedryn i to jest nie do podważenia.