Hagada profesora Modzelewskiego o elitach. „Lot nad kukułczym gniazdem” (6)
Zobowiązanie zobowiązuje tylko tego, który czuje się zobowiązany”
Jan Antony Vincent-Rostowski, min. finansów RP 2007 – 2013, żyd
An nescis, mi fili, quantilla prudentia mundus regatur
„Czyż nie wiesz, mój synu, jak mało potrzeba rozumu do rządzenia światem?
Axel Gustafsson Oxenstierna (1583 – 1654), szw. kanclerz, do syna Erica
Niedawno Witold Modzelewski, profesor nauk prawnych, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Warszawskiego, wiceminister finansów RP (1992 – 1996), żyd, wypowiedział się na temat polskich elit. Odnosił się przy tym polemicznie (negował nie wprost istnienia iunctim) do wcześniejszej dyskusji, której założeniem była teza, że brak ciągłości polskich elit negatywnie wpływa na jakość funkcjonowania Państwa. Przywołując XIX-wieczne przykłady brytyjskie oraz niemieckie wskazywał, że ówczesne elity często były o wiele bardziej zdemoralizowane, zajęte zaciekłą rywalizacją personalną oraz nierzadko słabo wykształcone. Zanegował też samo pojęcie „elity” oraz zawęził je do grup rządzących. Postawił przed nimi (w pewnym uproszczeniu) zadania trwania (przy władzy) oraz zapewnienia ciągłości. Uważał, że obowiązkiem elit/grup rządzących, gdy dochodzi do upadku państwa, jest przejście na stronę zwycięzcy, by móc dalej istnieć (egoizm stanowo-posesorski). W kontekście podanych przykładów brytyjsko-niemieckich twierdził, że polskie elity/grupy rządzące okresy PRL-u oraz III. RP [PRL-bis(?)] radzą sobie co najmniej dobrze oraz są mało zdemoralizowane. Tu nawiązał do książki Andrzeja Nowaka „Pierwsza zdrada Zachodu. 1920 – zapomniany appeasement”, wskazując, że ówczesne elity Europy Zachodniej nie przyjęły żadnych zobowiązań, zatem nie czuły się zobligowane do udzielenia jakiejkolwiek pomocy Polsce w obliczu sowieckiej napaści. Akcentował, że tego typu założenia biorą się z iluzji, że Zachód ma moralne zobowiązania wobec Polski, gdy tymczasem jego elity rządzące robią tylko polityczno-ekonomiczny „deal”. Jako sukces uznał powojenne przesunięcie granic Polski na zachód oraz ukształtowanie homogenicznego narodu. Państwo Polskie oraz aparat urzędniczy okresów PRL-u i transformacji – ocenił jako silne oraz sprawne. Opisując stan współczesnego polskiego społeczeństwa akcentował pogłębiający się podział na zantagonizowane grupy (Polska „A” i „B”; duże miasta versus reszta kraju; itd.) oraz zanikanie wspólnoty języka, która „była kultywowana w PRL-u”. W kulturze upatrywał m.in. remedium na przełamanie procesów dezintegracyjnych, choć zgodził się z oponentami, że większość biednego polskiego społeczeństwa na udział w niej – po prostu nie stać. Zlikwidowanie w znacznym stopniu ubóstwa poczytywał za duży sukces rządów PiS. Przyznał też, że zasięgi: biedy, ubóstwa i bezrobocia – byłaby znacznie mniejsze, gdyby nie (ideologicznie uwarunkowane) tzw. reformy Leszka Balcerowicza (= Aarona Bucholtza), żyda (tu dygresja: jej faktycznymi autorami było dwóch innych żydów – Jeffrey Sachs oraz George Soros). Za wartościowy uznał pomysł tworzenia grup/instytucji, które będą zajmować się gromadzeniem wiedzy przydatnej do rządzenia, gdyż potrzeba ekspertów zdolnych do odsiania dezorientacyjno-propagandowych iluzji oraz fikcyjno-medialnej rzeczywistości (post-truth) od faktów.
Czy można bez zastrzeżeń przyjąć tego typu hagadyczną narrację? Należy zauważyć, że wpisuje się ona w szerszy nurt dyskusji na temat miejsca i roli żydów w Polsce w XX i XXI wieku. Gdy jednak dodamy historyczno-społeczny kontekst omawianych wydarzeń, oraz uświadomimy sobie skalę poczynionych manipulacji – odpowiedź będzie jednoznacznie brzmiała: NIE!
Obaj okupanci: hitlerowskie Niemcy oraz sowiecka Rosja – bardzo dobitnie pokazali swój stosunek do polskich elit: vide mord profesorów lwowskich 03 – 04.07.1941, „nadzwyczajna akcja pacyfikacyjna” (akcja AB, Außerordentliche Befriedungsaktion), w ramach której dokonano np. masowej egzekucji w Palmirach 20 – 21.06.1940, czy też zbrodnia katyńska dokonana wiosną 1940. Zaś zgoda anglosaskich elit na oddanie sojuszniczej Polski w ręce Stalina (Teheran; Jałta) była zdradą! Jej skutkiem była m.in. wojna tzw. „domowa” w Polsce (1944 – 1947, kiedy to pomordowano co najmniej 300 tys. polskich patriotów) oraz sprowadzenie (na początek) kontyngentu około 20 tys. żydów. Jak mówił Jakub Berman (fragmenty ze stenogramu z jego tajnego przemówienia do żydów w Polsce, wygłoszonego na posiedzeniu egzekutywy komitetu żydowskiego w kwietniu 1945 roku) – przedstawiając sytuację żydów w Polsce oraz strategię postępowania tego środowiska: „Należy się liczyć z dalszym napływem Żydów do Polski, ponieważ na terenie Rosji jest jeszcze dużo Żydów (…) to przeważnie inteligencja żydowska i dawne kupiectwo żydowskie. Element ten jest obecnie szkolony w ZSRR. Są to kadry budowniczych Polski (…) fachowcy ci obsadzać będą najważniejsze dziedziny życia w Polsce, a ogół Żydów będzie rozlokowany głównie w centrach kraju. Stara polityka żydowska zawiodła. Obecnie przyjęliśmy nową, zespalającą cele narodu żydowskiego z polityką ZSRR. Podstawową zasadą tej polityki jest stworzenie aparatu rządzącego, złożonego z przedstawicieli ludności żydowskiej w Polsce (…) Kwestia żydowska jeszcze jakiś czas będzie zajmowała umysły Polaków, lecz ulegnie to zmianie na naszą korzyść, gdy zdołamy wychować choć dwa pokolenia polskie (…) Żydzi mają okazję do ujęcia w swoje ręce całości życia państwowego w Polsce i rozszerzenia nad nim swojej kontroli. Nie pchać się na stanowiska reprezentacyjne. W ministerstwach i urzędach tworzyć tzw. drugi garnitur. Przyjmować polskie nazwiska. Zatajać swoje żydowskie pochodzenie. Wytwarzać i szerzyć wśród społeczeństwa opinie i utwierdzić go w przekonaniu, że rządzą wysunięci na czoło Polacy, a Żydzi nie odgrywają w państwie żadnej roli. Celem urabiania opinii i światopoglądu narodu polskiego w pożądanym dla nas kierunku, w rękach naszych musi się znaleźć w pierwszym rzędzie propaganda z jej najważniejszymi działami – prasą, filmem, radiem. W wojsku obsadzać stanowiska polityczne, społeczne, gospodarcze, wywiad. Mocno utwierdzać się w gospodarce narodowej. W ministerstwach na plan pierwszy przy obsadzaniu Żydami wysuwać należy: Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Skarbu, Przemysłu, Handlu Zagranicznego, Sprawiedliwości. Z instytucji centralnych – centrale handlowe, spółdzielczość. W ramach inicjatywy prywatnej, utrzymać w okresie przejściowym silną pozycję w dziedzinie handlu. W partii zastosować podobną metodę – siedzieć za plecami Polaków, lecz wszystkim kierować (…)”. Wątek kaźni polskich patriotów dokonanej przez żydów, którzy zdominowali tzw. aparat represji w tzw. Państwie Polskim po II. wojnie światowej (żydo-komuna), ze względu na etyczno-tragiczny wydźwięk – zasługuje na obszerne, oddzielne potraktowanie.
Żydzi wysługując się anty-polskiemu reżymowi komunistycznemu przyjmowali polskie nazwiska, by – jako POP-y – Pełni
Obowiązki Polaków. Ich trzecie i czwarte pokolenie obecnie kolokwialnie jest zwane „resortowymi dziećmi”. Prawem chazaki (własności przez zasiedlenie) „zawłaszczyli” struktury państwowe w Polsce. Wpierani w okresie stalinowskim przez NKWD oraz UB/SB – skutecznie opanowali administrację centralną, a później także samorządową, media, prawo, kulturę i naukę, sferę polityki. To oznacza, że „elitę” (zwaną też „inteligencją”) stanowili w ponad 90% żydzi oraz osoby pochodzenia żydowskiego. Jak ponoć napisał Artur Sandauer, żyd (jego syn, Adam twierdzi, że jego ojciec NIE był autorem tych słów): „Żydzi są głową Polaków, bo są lepsi, a Polacy to ręce i nogi. Dlatego antysemityzm w Polsce to choroba umysłowa, to buntowanie się ręki i nogi przeciwko własnej głowie. Nie może polska ręka bić żydowskiej głowy. W czasie wojny zginęli prości Żydzi i wybitni Polacy. Uratowali się wybitni Żydzi i prości Polacy. Dzisiejsze społeczeństwo w Polsce – to żydowska głowa nałożona na polski tułów. Żydzi stanowią inteligencję, a Polacy masy pracujące”.
Dawid Warszawski, żyd (= David Gebert) m.in. pisał: „Dużo nas zginęło, to prawda, ale tych co zostali wystarczy, aby wami (Polakami) rządzić” („Problem antysemityzmu”, „Kultura” nr 1-2/1957, Paryż). Stał się on w Polsce czołowym wyrazicielem żydowskiego plemienno-nacjonalistycznego triumfalizmu, przekonania żydowskiej mniejszości, że powinna grać dominującą rolę w Polsce. Bardzo wymowne były jego uwagi zamieszczone na łamach amerykańskiego miesięcznika „Moment” (1998) w artykule pt. „By 2050 Poland will become an economic powerhouse with Polish Jews as its drawing force” („Przed 2050 r. Polska będzie ekonomiczną potęgą z polskimi Żydami jako jej siłą napędową”). M.in. napisał tam: „Do roku 2000 Polska będzie miała społeczność żydowską (…) sześć razy większą niż w 1989 r., kiedy to żydowskie odrodzenie rozpoczęło się na serio (…) W swej determinacji przystąpienia do Unii Europejskiej i wyzbycia się przekonań politycznych, które czyniły naród polski zakładnikiem historii przez 2000 lat, młodzi Polacy porzucili zarówno złe, jak i dobre tradycje. Wolą uczyć się niemieckiego niż historii wojen z Niemcami (…) Antysemityzm został zmarginalizowany do księżycowych peryferii. Zarazem całe połacie tożsamości narodowej i tradycji zostały zapomniane (…) W roku 2010 żydowscy profesorowie zdominują wydziały polskiej historii i tradycji na uniwersytetach (…) Polskie lobby żydowskie wkrótce wzrośnie w siłę powiązaną z zadziwiającym rozwojem polskiej gospodarki (…) W połowie przyszłego wieku Polska stanie się kontynentalną potęgą gospodarczą, a polscy Żydzi, w całej Europie, będą jej siłą przewodnią”. Bronisław Geremek, żyd (= Berele Lewartow) w wywiadzie mówił: „(…) cały ruch społeczny, który tworzymy oraz ożywimy go najróżnorodniejszymi nurtami politycznymi, ma na celu doprowadzić do takich zmian w strukturze państwowo-gospodarczej Polski, aby Żydom w Polsce żyło się zawsze lepiej jak Polakom”. Żydzi, jak zauważył ks. prof. Michał Poradowski (Katolicki Uniwersytet w Santiago de Chile): „Są bardzo zainteresowani w dokładnych studiach nad rzeczywistością społeczno-polityczną i starają się nią manipulować. Siedzą prawie we wszystkich partiach politycznych (…) zawsze będą związani z taką grupą polityczną, która dochodzi do władzy (…)”.
Podsumowując: Polska po II. wojnie światowej, jako kraj zwycięskiej koalicji – utraciła ponad połowę swojego terytorium, zniszczeniu uległa prawie cała jej gospodarka, zagrabiono większość dóbr kultury, zginęło ponad 6 mln obywateli. W ten sposób Niemcy (nadal uchylający się od zapłacenia wojennych reparacji) trwale zepchnęli Polskę na niższą ścieżkę rozwoju społeczno-gospodarczego. W latach 1940 – 1941 żydzi na polskich terenach okupowanych przez Niemcy hitlerowskie realizowali program żydowskiej autonomii, zaś na terenach zajętych przez Rosję sowiecką denuncjowali Polskie Państwo Podziemne, kolaborując z tzw. żydo-komuną. Po II. wojnie światowej w PRL żydzi (oraz kolaborujący z nimi tzw. szabesgoje), m.in. realizując politykę Rosji sowieckiej, zdominowali aparat przemocy oraz struktury powstającego państwa. Gospodarczo-polityczne tzw. przeobrażenia po-okrągłostołowe, które pilnowali oraz pilotowali żydzi amerykańscy (m.in. Daniel Fried) – tylko umocniły pozycję żydów w strukturach władzy w Polsce. Warto być świadomym, że środowiska żydowskie: i te w Polsce, i te zorganizowane na całym świecie, realizują globalny oraz strategiczny plan rozpisany na wieloletnie cele dla danego kraju. Dlatego tzw. elity „żydo-polskie” ukształtowane w RP po 1944 roku były i są skrajnie kompradorskie, tj. realizowały i realizują interesy obcych ośrodków władzy – i ich za przyzwoleniem drastycznie eksploatowały i eksploatują społeczeństwo polskie („Polska Bangladeszem Europy!”). Jego skalę można sobie uświadomić, gdy porówna się płace po obu stronach Odry lub pozna się kwoty zysków transferowanych z Polski przez korporacje globalne. I co gorsza: obecnie większość własności (4/5) byłych polskich przedsiębiorstw produkcyjnych oraz usługowych jest w ręku kapitału zachodniego oraz żydowskiego. Można więc zasadnie mówić tylko o symbolicznym funkcjonowaniu tzw. Państwa Polskiego, gdy faktycznie działa Judeo-Pojlin z coraz liczniejszymi de facto eksterytorialnymi enklawami (np. Muzeum KL Auschwitz, Muzeum POLIN, itd.). Co gorsza, aktualnie przy władzy jest już nawet nie judeo-filna, ale judeo-latryczna P(artia) i(nteresów) S(yjonistycznych), w której trwają intensywne procesy selekcji na tych, którzy mają jeszcze skrupuły, oraz tych [PiS(rael)], którzy bez jakichkolwiek wahań są w stanie oddać żydom resztę polskiego majątku narodowego w ramach uroszczeń „holocaust industry” oraz przejść na stronę zwycięzcy (tu: egoizm plemienno-posesorski). Zaś wszelkie patriotyczne działania związane z uświadamianiem społeczeństwu groźby utraty przez RP niepodległości – są przez powolne PiS organy państwowe kwalifikowane oraz represjonowane jako anty-semityzm. Pomijanie tych wszystkich faktów dobitnie ukazuje intencje oraz skalę manipulacji – stawiając jednocześnie znak zapytania nad wiarygodnością, celami oraz etyczną stroną w dobrotliwym tonie wygłoszonej hagady.
RescueBrain, (2019.06.23, 20:49).
P.S. Jestem ciekawy jak bardzo przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi tzw. polską scenę polityczną spolaryzują i zdemolują taśmy Falenty et consortes. Dodam, że w tle działał Mo$$ad (który również dysponuje bardzo obfitym materiałem zebranym przy ul. Nowogrodzkiej) wraz z przybudówkami (np. BlackCube), a który teraz będzie czyścił scenę pod kątem pilnych (czasowo oraz materialnie) potrzeb Izraela.
Przeczytaj także:
Jest takie powiedzenie: przyjedzie czas, będzie rada. Obawiam się, że dla Polski już zbyt późno by znalazła się jakakolwiek rada. Jedyne co może zmienić wypracowany przez długie dziesięciolecia uklad, to radykalne wydarzenia których efektem była np. Konferencja Paryska. Wrogowie są zbyt silni i tylko kiedy się wzajemnie wezmą za łby Polska i Polacy mają szansę tym bardziej, że obecnie poziom poróżnienia i ogłupienia obywateli RP siega zenitu, czego dowody widać na każdym kroku – od wyników wyborów, po komentarze.
żydowski trollu! Tak klarownie, celnie i piekną polszczyzną napisanego tekstu dawno nie czytałem! Aj waj! Zabolała prawda, co?!
Dawno temu nie czytałem takiego bełkotu:)
A po dużej wódzie?!
Duża wóda tu nie pomoże. To nie jest jak z nie najładniejszymi kobietami, które po alkoholu wydają się ładniejsze.
Wciągnij działkę żydzie – to będziesz miał klarowne myśli!
Straszne, jak taki pasożyt rozwinął się na organizmie Narodu i wysysa z niego wszelkie soki!
Paso-żydów czas zacząć likwidować fizycznie ! Pasożyd sam snie opuści żywiciela !
Tak się zastanawiam, czy cię debilu zgłosić na policję? Screen zdobyłem, redakcja na żądanie policji będzie musiała udostępnić IP, przesłanki skazania cię z art. 256 kodeksu karnego są oczywiste, pewnie jeszcze więcej takich wpisów popełniłeś, więc i grzywna (bo nie zakładam, że kara więzienia, chyba żeś recydywista) będzie raczej nie najniższa. Co powiesz?
P.S. Nie szargaj imienia polskich narodowców. Nazwij się adekwatnie do poglądów – narodowy socjalista.
Ty żydowska pluskwo! Grozisz?!
Agent „Tomek”! Rzeczywiście chcesz się zdemaskować w sądzie?!
Tomka , debila i zapewne obrzezanego pasożyta zabolała dupa. Wcześniej czy później wybuchnie wojna i wtedy się rozprawimy z pseudo sądami, elytami i żydami.
Czyżby >Agent „Tomek”<?! Koledzy prosili, by ich posty się ukazały!
„Z frontu walk w Polin. Spiker zapowiada: za chwilę nadamy relację z frontu ciężkich starć w Polin. Najbardziej zaciekłe walki nasze oddziały toczą w okolicach i w samym mieście Kroke (Kraków). Jest tam nasz korespondent wojenny – major Jonny Izaraels.
– Hallo Jonny!
– [nieco przeciągając, podekscytowanym głosem à la Max Kolonko] Taaak! Siądźcie wygodnie w fotelach i oglądajcie! Za to pewno dowódca nagrodzi naszego kaprala tygodniową przepustką! To był piękny strzał! Trzeba go koniecznie zobaczyć na filmie w zwolnieniu! Buntownik po prostu nakrył się nogami! Z ponad dwóch kilometrów snajper naszej niezwyciężonej armii zastrzelił uzbrojonego tubylca! Prosto w głowę, gdy to zwierzę rzucało w naszą stronę kamieniami! Za chwilę też zastrzelił jego uzbrojonego syna, który puszczał podpalone latawce w narodowych barwach! W sumie dzisiaj nasz snajper może się poszczycić doskonałym wynikiem: na pewno trafił dwunastu nastoletnich gojów, którzy brali udział w nielegalnych rozruchach. Nie darmo generał-gubernator okupowanych terytoriów Michael Phollop dosłownie zasypał ulotkami w jidysz miasta oraz wsie. Ostrzegł w nich te brudne zwierzęta, że noszenie flag lub godła byłego ich państwa, świętowanie rocznic, wszelkie zgromadzenia, manifestacje, odmowa pracy, nie płacenie podatków, nie poddanie się chipowaniu, zakrywanie twarzy, rzucanie kamieniami, robienie wideo lub zdjęć, lub nagrywanie żołnierzy w trakcie wykonywania swoich obowiązków, a to w celu zakłócenia morale obywateli i żołnierzy lub w celu destabilizacji państwa, słowem: jakikolwiek opór w dowolnej formie – będzie karany śmiercią! Za masowe protesty gojów, by nauczyć ich moresu, nasza artyleria ulokowana na wzgórzu Vavele ostrzela późnym popołudniem położone poniżej miasto! I tak wiele dzielnic Kroke już płonie, a horyzont zasnuwa dym, gdyż nasze lotnictwo w wielu miejscach zrzuciło napalm! Podam też meteorologiczną ciekawostkę, że na niebie nad Kroke pojawiła się niezwykła chmura: Cumulus Flammagenitus. Takie obłoki pojawiają się podczas erupcji wulkanów czy pożarów buszu. Do ich powstania konieczna jest wysoka temperatura i sporo pary wodnej. Relacjonował: Jonny Izaraels.
Wielu z Was pomyśli: to fikcja! To nie możliwe, nie w XXI wieku, nie w Europie! Czyżby?! Od drugiej połowy XX wieku armia USA na Bliskim Wschodzie realizuje cele polityczne planu tzw. ‘wielkiego Izraela’! Skutkiem tego izraelscy sąsiedzi (tej chwili jeszcze poza Iranem) zostali obdarzeni ‘amerykańską demokracją’, czyli chaosem i nędzą! A Żydzi bezkarnie uskuteczniają ludobójstwo na Palestyńczykach i Syryjczykach! A cały świat na to NIE reaguje! Nie w Europie? Przecież ‘demokrację’ pomogli też Amerykanie zbudować Ukraińcom nad Dnieprem! Z podobnym skutkiem! Mniej więcej od dwudziestu lat, tzn. od czasu, gdy przemysł holokaustu zgromadził dokumenty dotyczące pożydowskiego majątku w amerykańsko-izraelskim kondominium [(z łac. con- = 'współ-’, dominium = 'panowanie’) – kolonia lub inne terytorium zarządzane wspólnie przez dwa lub więcej państw-metropolii)] Polin – trwały przygotowania do zaatakowania naszego kraju. Filosemityzm i/lub zażydzenie rządzącej sitwy [wystarczy przypomnieć dowcip z okresu rządów premiera Mazowieckiego: Czym się różni rząd w Warszawie od tego w Tel Awiwie? W zasadzie niczym. Choć my mamy jednego Syryjczyka (nazwisko jednego z ministrów) – od tamtego czasu nie wiele się zmieniło!] oraz kompradorska uległość wobec mocarstw – ułatwiła im to. Podpisanie przez prezydenta USA D. Trumpa rasistowskiej ustawy JUST 447 stwarza prawny przyczółek do zagarnięcia naszego narodowego majątku, przechwycenia władzy w Polin i zorganizowania tubylcom ‘polskich obozów pracy’! W XXI wieku, w Europie – Holokaust nas również może spotkać! Już wcześniej Anglosasi wielokrotnie nas sprzedawali, przedostatnio: w Jałcie i Teheranie. Wtedy to spotykało nas ludobójstwo czy to z rąk niemieckich żołdaków, czy NKWD-owskich siepaczy. Baczmy, by historia znów się nie powtórzyła!”
Kamuflaż ż polega na tym, że Żydzi płodzą takie artykuły jak te powyżej i niekiedy pomawiają Polaków o żydowskie korzenie, aby trudniej było odróżnić koszernego od goja. Skoro bywa podwójny agent to czyż nie może być Żyda piszącego „źle” o Żydach i tym sposobem uwiarygadnia swoją „polskość” w oczach Polaków? Inteligentne i przewrotne plemię żmijowe. Znam też przyzwoitych Żydów, którzy twierdzili, że PÓŁ PRAWDY OZNACZA 100% KŁAMSTWA.
Pytanie: co mieli by w ten sposób osiągnąć?!
Ezechielowi i Pytkowi: sprawa jest jasna! Pan Profesor, żyd, który stworzył w PRL-bis/III.RP system VAT i który z doradzania, jak go omijać – żył jak pączek w maśle – uważa, że za „żydo-komuny” [czyli w PRL-POJLIN: „żydowska głowa, polski tułów”] było dobrze [komu?! komu?!], a Państwo było silne i nawet >wspólnota języka „była kultywowana w PRL-u”<. W obliczu realnej groźby USraelskiej okupacji [occupatio po łacinie – to po polsku 'zawłaszczenie'] wskutek egzekucji JUST Act 447 – Pan Profesor suponuje, by żydzi [i służący im szabesgoye] in gremio przeszli na stronę amerykańsko-izraelskich żydów-kolonizatorów [by "zachować ciągłość istnienia rządzących elit"]. Tyle i tylko tyle! Oczywiście, Pan Profesro nie mówi tego wprost, ale analiza "owinięcia w bawełnę" ukazuje właśnie taki zalecany sposób postępowania dla środowisk żydowsko-rządowych.
Podobno ten Modzelewski nie jest żydem. Żydem był Karol Modzelewski. Tak twierdziła pani mecenas od Mossakowskiego.
Mylisz się! To post ostatniego żołnierza Hubala o dworku (teraz to Hotel-Pałac Alexandrinum) w Krubkach-Górkach:
„pike 31 grudnia 2013 o 12:46
A o W. Modzelewskim możemy przeczytać coś takiego: (fragment opowiadania…….)
„Natomiast w czasie gdy Rosjanie nacierali na Krubki, Niemcy umocnili się w murowanym dworze Arkuszewskich. Wiec tak bili z artylerii Rosjanie, ze zburzyli ten dwór. Ludziom po wojnie każda cegła była potrzebna, bo wioski były spalone. …
Natomiast stary park, stawy i ogród w pokrętny sposób wykupił żyd – były wiceminister finansów, a obecnie wykładowca ekonomii, profesor Witold Modzelewski. I to stało się to przyczyną konfliktów. Otóż w czasie okupacji niemieckiej Arkuszewski przyjmował pod swój dach, i to wiele razy, oddział Hubala…………
(Dodać należy, że Modzelewski wszedł w posiadanie tego parku i stawów, gdyż był to teren należący do gminy. I sołtys z wójtem, jak wieść niosła, nie ogłosili przetargu tylko po cichu sprzedali Modzelewskiemu ten teren, ku wielkiemu gniewowi ludzi z okolicy, którzy chcieliby kupić na licytacji tę ziemię.)………..
A za potężnym ogrodzeniem, na drodze, stał ostatni z żyjących żołnierzy Hubala, w mundurze i z odznaczeniami…………
Ja ostatni żyjący żołnierz Hubala oświadczam, ze moja noga tam nie wejdzie dopóki to będzie
żydowskie………
A Modzelewski złapał matkę pod rękę i uciekli do nowego domu, jaki tu zdążyli już wybudować……………..””
żydowska „głowa” ma zapewniony dobrobyt, gdyż żyje kosztem nędzy polskiego „tułowia”
No to chyba czas ten łeb ściąć