„Gnostycy dążą do ustanowienia jednego porządku światowego.” Bartosz Kopczyński o szansach i zagrożeniach dla Polski i Europy
Rozmawiamy dziś z Bartoszem Kopczyńskim wiceprezesem Instytutu Wiedzy Społecznej im. Krzysztofa Karonia. Proszę powiedzieć w jakim celu i dla kogo powstał ten Instytut?
Dla narodu to on jest najszerszą grupą docelową. Chociaż jeżeli by tak podrążyć głębiej, ale to jest materiał na przyszłość lata, to można by również wyznaczyć szersze grupy, czyli narody Europy. Ale na razie skupiamy się na narodzie polskim. Chcemy dotrzeć do tej grupy. To jest szeroki zakres, ale są też zakresy węższe. Mianowicie jest to zrobione dla nas samych. Czyli dla tych, którzy założyli Instytut po to, aby uchronić pewien sposób myślenia i działania wyznaczone przez patrona Instytutu, czyli Krzysztofa Karonia. Aby to dzieło nie przestało istnieć. Instytut jest również dla tych ludzi, którzy pamiętają Krzysztofa Karonia, którzy korzystają z jego wiedzy. Aby nie zostawić ich z pustką, ale żeby wskazać ciąg dalszy. Ale nie jest to jednocześnie izba pamięci, to znaczy nie zajmujemy się kultywowaniem tego, co powiedział Karoń, ale traktujemy jako pewne fundamenty. To zadanie zostało bardzo dokładnie określone. Jest nim program pozytywny i program sterowania dla narodów i państwa polskiego. To jest główny cel istnienia Instytutu.
Wspomniał Pan o śp. Krzysztofie Karoniu i jego dorobku. Jest Pan autorem książki „Poradnik świadomego narodu”. Jakie elementy myśli Krzysztofa Karonia uważa Pan za najważniejsze, jak je Pan rozwinął w poradniku? O czym jest ta książka?
Krzysztof Karoń zwrócił uwagę na etos pracy. Jest to przemyślana działalność ludzka służąca do osiągnięcia celu, która wymaga konkretnego przygotowania. Do jej wykonania potrzebne są nie tylko umiejętności twarde. Wymaga ona odpowiedniego nastawienia psychicznego. Niezbędna jest moralność, dzięki której człowiek chce pracować dla dobra swojego oraz własnego otoczenia, nie jako niewolnik, ale jako osoba wolna. To jest pierwszy bardzo ważny element. Drugi bardzo ważny element to zjawisko antykultury. Zasługą Karonia jest dostrzeżenie z tego zjawiska i próba jego wyjaśnienia. Opisał on to przez temat marksizmu. Uważał, że to co niszczy narody, niszczy również i Polaków. W szerszej perspektywie niszczy świat białego człowieka. Jest to marksizm, który ma swoje kolejne mutacje. Ja poszedłem dalej tym tropem i odkryłem te same elementy w różnych innych ideologiach, wcześniejszych niż marksizm oraz w tych późniejszych. I ten czynnik zła plasuje gdzie indziej. Doszedłem do wniosku, że to jest gnoza. A właściwie trzy takie elementy: kabała, gnoza i Talmud. Karoń do swojej śmierci nie doszedł do tego momentu. Trzeba było tą refleksję pociągnąć dalej. Wnioski są właśnie takie. Natomiast to, co było najcenniejsze w myśli Karonia to fakt, że nie jest to proces spontaniczny a działanie celowe, przemyślane, przygotowane. Prowadzone z konsekwencją, przez długi okres czasu ma on na celu odwrócenie wektorów kultury, czyli zbliżenie naszej kultury. Zwrócenie uwagi na kulturę jako pewien zespół przekonań. To też jest bardzo cenne w wypowiedziach Karonia. Społeczność to ludzie, ludzie mający w głowach kulturę, czyli pewien sposób myślenia i postępowania, taki który sprawia, że zarabiają na własny byt i tworzą cywilizację wysokiej technologii. Gdy ktoś przychodzi z zewnątrz z antykulturą zaburza ludziom w umysłach ich pojęcia kultury. Sprawia, że stają się dysfunkcyjni jako jednostki, a na skutek tego dysfunkcyjne są całe narody i państwa. Jest to proces celowy i koordynowany. Cenne elementy myśli Karonia to etos pracy i antykultura.
Pana książka jest rozpoczęta słownikiem pojęć swoistych. Dlaczego one powstały?
Są trzy cele tej zabawy słowotwórczej. Po pierwsze to element zabawy autora z czytelnikiem. Jako autor mam prawo stosować różne chwyty retoryczne, symboliczne i różnego innego rodzaju. Druga rzecz taka, że mamy do czynienia z brakiem pojęciowym, bo to z czym się zmagamy, pewne zjawiska i procesy nie zostały jak dotąd wystarczająco opisane. A nawet jeżeli są opisane, to nie są zdefiniowane. Trzeba podać definicję i trzeba opisać dane zjawisko. To właśnie staram się robić w ramach tego słownika pojęć swoistych. Używam takiego języka żeby już samo pojęcie sugerowało czym jest zawartość. No i trzeci powód jest bardzo prozaiczny. Cenzura. To jest taka gra z cenzorem. Dzisiaj nie mamy formalnej cenzury, takiej jaka była za komuny. Mamy cenzurę nieformalną, która jest bardzo zjadliwa. Pewne pojęcia są dziś zakazane, co wskazuje nam na prowodyrów antykultury. Jeżeli nie możemy używać pewnych pojęć z jakiegoś powodu, to coś się za tym kryje. Więc żeby nie narazić się na zarzuty, pozwy, tworzę swoiste pojęcia, dzięki którym te wywody biorę w nawias, wyciągam je z tej obecnej bieżączki, tworzę meta-język, za pomocą którego można o sprawach realnych mówić bezpiecznie.
W słowniku pojawia się wiele nowych pojęć. Wyjaśnijmy kilka z nich. Co Pan rozumie pod pojęciem psychopeda?
Jest to pewien sposób działania. Zbitka słów oznaczająca przemysł psychologiczno pedagogiczny. W świecie białego człowieka od lat 50. mamy zalew specjalistów wszelkiej maści. oni się różnie nazywają. Zasadniczo to są są psycholodzy i pedagodzy. Tak sami siebie określają. Jest to nieprawda. Psycholog to jest ktoś inny niż ten, kto się nam dzisiaj jawi pod tą nazwą. To samo dotyczy pedagogów. Jeżeli chodzi o pedagogikę to łatwo dokonać rozróżnienia, bo w ramach nauk pedagogicznych jest takie pojęcie jak antypedagogika czyli coś odwrotnego. Pedagogika to kierunkowe wychowywanie młodego człowieka do tego, żeby był samodzielny w pracy. Dzisiaj obecna antypedagogika, to proces odwrotny, pozwalający aby człowiek sam się kształtował. Psychologia, natomiast skończyła się mniej więcej wraz z powstaniem myśli Freuda. Wtedy, gdy do psychologii weszła najpierw psychoanaliza, a jeszcze wcześniej, przed nią już był tam obecny behawioryzm. Potem psychoanaliza, następnie tzw. psychologia humanistyczna, a więc to z czym mamy do czynienia dzisiaj. To zniewala umysły ludzi na całym świecie. W szczególności w krajach rozwiniętych, w Polsce również. To co określa się mianem psychologii to jest psychomagia, bo bazuje na nurtach obficie czerpiących z magii, wywodzących się wprost z lucyferyzmu. Głównymi elementami składowymi tego, co dzisiaj ludziom się sprzedaje jako psychologów, to są kabała, groza i Talmud, tyle że poukrywane na różne sposoby. Sprzedawane w postaci terapii lub poradnictwa życiowego. To jest zawartość. Natomiast to są ludzie, którzy krzewią tę wiedzę i wpływają na innych ludzi. Są to specjaliści zatrudnieni w szkołach, poradniach, praktykujący prywatnie. Jest mnóstwo takich ludzi, kształci się ich na urządzeniach. No i oni tworzą taką grupę zawodową, coś w rodzaju gildii, takiej gildii psychomagów, która jest jednocześnie tajną armią wysłaną przez światowy mózg przeciwko narodom. I to jest właśnie psychopeda. To gildia i jednocześnie przemysł, bo ludzie płacą psychomagom ogromne pieniądze. Jednocześnie jest to tajna armia, która niszczy umysły ludzi stanowiących narody. Ludzie także później nie są w stanie zarabiać na swoje utrzymanie, zakładać rodzin, tworzyć narodów i utrzymywać swoich własnych państw.Gdy spojrzymy na zachód, no to widzimy, że jest kryzys wszystkiego. I jednym z głównych ośrodków, który wprowadza te kryzysy i utrzymuje je a następnie zwiększa, jest właśnie psychopeda.
Kto i w jaki sposób tworzy to co określa Pan jako Imperium Lewiatana?
Imperium Lewiatana tworzą gnostycy. To jest pewna konkretna grupa ludzi z krwi i kości do których nie mamy dostępu. Ktoś taki jak ja kto stara się to opisać nie ma tego dostępu, bo to jest grupa bardzo ezoteryczna, czyli ukryta. Bardzo dba o to, żeby się ukrywać. Działa w tajemnicy na pewno od setek lat, a według mojej wiedzy od tysięcy lat. Działając jako pasożyt, czyli wchodząc w organiczne struktury społeczne, takie jak narody, czy wcześniej jakieś inne grupy ludzi, które jeszcze nie były narodami, ale zamieszkiwały państwa. Kręcą się zawsze wokół władzy, starają się mieć wpływ na kształtowanie opinii publicznej i na decyzję władz. A dlaczego gnostycy? No bo posługują się gnozą. To jest ta trójka lucyferyczna, kabała, gnoza i Talmud. Talmud to jest pewien kodeks, pewien sposób postępowania. Trochę tak jak Koran, czyli zespół reguł, co należy robić w danych sytuacjach. To jest bardzo kazuistyczne, bardzo drobiazgowo rozwinięte, czyli poprzez Talmud twórcy starali się opisać całość życia i osobistego, i społecznego. To jest pewien sposób działania, prakseologia. Kabała to jest taki sposób ukrycia tego pod zawiłymi konstrukcjami słownymi, logicznymi, aby przekazać treści z Talmudu, a jednocześnie żeby w ten sposób uzyskać moc nad tymi ludźmi, którym się sprzedaje kabałę. Oczywiście tam są też jakieś próby interpretacji, świętych pism Starego Testamentu, aby odkryć tam jakieś magiczne treści, które umożliwiają teurgię, czyli uzyskanie kreacyjnej mocy Boga, a więc rozkazywanie Bogu oraz bytom duchowym. Tak, ci ludzie naprawdę wierzą w takie rzeczy i starają się to robić.
Dlaczego dla gnostyków eliminacja kultur i państw narodowych jest istotna?
No to się kryje w konstrukcji Imperium Lewiatana ale też trzeba wyjaśnić, czym jest gnoza. Jest ona wieloznaczna i posiada różne odmiany. Ja streszczam tutaj, zdając sobie sprawę, że to jest bardzo daleko idąca redukcja, ale staram się dojść do istoty rzeczy, tego czym jest gnoza. Jest ona pewną wiarą, a jednocześnie wiedzą. Gnosis to po grecku wiedza, więc to jest wiedza, którą posiadają, do której dochodzą gnostycy, ci oświeceni, ale to jest wiedza nie na zasadzie rozumowej, częściowo rozumowej, ale częściowo na zasadzie wewnętrznej iluminacji, wewnętrznego oświecenia. Do tego trzeba przejść inicjację, czyli ktoś w wyższym stopniu musi wprowadzić do gnozy. To jest taka wiedza tajemna, tylko dla wybranych, reszta nie ma posiadać tej wiedzy. Co ona daje? Daje dwie rzeczy. Przede wszystkim, ponieważ to jest wiedza głęboko oparta na psychologii, czyli tam są elementy wiedzy realnej jak najbardziej, przede wszystkim jak działa człowiek. Gnoza służy do tego, aby zarządzać innymi ludźmi. Natomiast tym, którzy tą wiedzę mają, którzy posiadają tą wiedzę, doznają iluminacji i odnajdują w sobie boga, nie mówimy o Bogu chrześcijańskim, to jest taki Lucyfer tak naprawdę, to gnoza daje im iluzję zbawienia. Oni uważają, że się zbawiają w ten sposób i uzyskują nieśmiertelność. Ci ludzie, których określam jako gnostycy, dążą od niepamiętnych czasów do ustanowienia jednego porządku światowego, jednego państwa na całym świecie, zjednoczenia całej ludzkości, wszystkich bytów i całej materii pod jednym zarządem, ponieważ w gnozie mieści się przeświadczenie, że wszystko jest jednym. To jest panteizm, czyli świat jest bogiem, bóg jest światem. Każdy byt, każda materia jest częścią jednego bytu, nie ma osobnych dusz, wszystko, cała materia i ludzie, dusze ludzkie pochodzą z jednej duszy świata. A z tego właśnie komunizm, socjalizm, ten globalizm dzisiaj, ten sposób myślenia, ta wiara ma bardzo głębokie konsekwencje, dlatego, że to wyklucza w ogóle jednostkę, wyklucza wolność osobistą i wyklucza państwo narodowe, dlatego, że to jest coś, co wyłącza się z jednego porządku, z ducha świata. To wtedy wszyscy inni nie mogą być w jedności, więc gnostycy dążą do pełnej jedności, czyli do pełnego zniewolenia wszystkich ludzi, wszystkich procesów i do pełnego zarządzania materią przez jedną centralną grupę, więc jest to najgłębiej pojęty totalitaryzm, gdzie człowiek nie ma żadnej wolności. Wszystko musi się realizować dzięki pozwoleniu władzy, ale ten człowiek, który uczestniczy w tym systemie musi wierzyć, że on w ten sposób się zbawia, że wchodzi w kontakt z absolutem i się wyzwala z biedy. Z tego wynika również, że na tym samym trzonie bazuje się hinduizm, nirwana. No i jeżeli jest coś takiego jak rodzina, to jest kobieta, mężczyzna, dzieci, oni mają swój świat. Dla gnostyków to jest herezja. Nie może tak być, bo oni się wyłączają z absolutu. Tak samo państwo narodowe, na przykład naród polski ma swoje władze, politykę, interesy. To jest niedopuszczalne, niemożliwe, bo wyłączają siebie z absolutu i w ten sposób cała reszta ludzkości nie jest zjednoczona. Oni muszą zjednoczyć całą ludzkość, bo dopiero wtedy dostąpią pełnego zjednoczenia z absolutem i uzyskają nieśmiertelność. Oczywiście według swoich własnych wierzeń.
O czym będzie druga część „Poradnika świadomego narodu”, która nosi podtytuł „rewolucja bachantek”?
18 października będzie premiera tej książki na zjeździe tysiąclecia. To będzie, jak sama nazwa wskazuje, coś związanego z kultem Bachusa, z Bachanaliami, coś związanego z Bachantkami, czyli z kobietami, które uczestniczyły w kulcie Bachusa. To była orgia, że jak przechodzimy gdzieś w orszak Bachusa, to jak kogoś spotkały to wszyscy musieli się włączyć do tej orgii, czyli ze śpiewem, muzyką, taniec frenetyczny, wszyscy upojeni winem i rozemocjonowani zawładnięci przez popędy oraz rządze, czyli jedna wielka orgia, aż padli nieprzytomni. Natomiast jak ktoś nie chciał się włączać, to go Bachantki rozszarpywały na strzępy. Tak właśnie się stało z Orfeuszem. Jeżeli spojrzymy na dzisiejsze wyczyny, niektórych osób podczas różnych imprezach masowych na wolnym powietrzu, to widzimy tam bardzo podobne emocje i to jest celowe. Mówię o sprawach kobiecych. To jest najbardziej feministyczna książka epoki. Manifest feminizmu prawdziwego. Opisuje jak to zostało przejęte przez gnostyków i użyte do ich celów. Jak zaburzono relacje damsko-męskie, jaki to ma wpływ nie tylko na rodziny, ale również i narody i życie każdego człowieka. I to jest skojarzone również z pojęciem rewolucji, którą też tam rozbieram na czynniki pierwsze. I lewostronności, czyli pewnego sposobu myślenia i sposobu działania, który umożliwia, aby te wszystkie gnostyckie herezje wtłaczały się, wchodziły do narodów i psuły narody od środka.
Przeczytaj także:
“Genocidum atrox.” Już jest dostępny 2. odcinek serialu o ukraińskim ludobójstwie na Polakach!

Kopczyński to ogarnięty facet. Czasami jego mistyczno-religijny język i terminy mogą być nieco odpychające, ale nie należy się tym zniechęcać, tylko dojść do sedna tego, o czym mówi. Widziałem z nim kilka wywiadów, książkę czytałem i z czystym sumieniem mogę polecić. Gdyby ktoś mi zaproponował jego zamiast takiego Czarnka czy Dziemianowicz-Bąk, wziąłbym w ciemno. Nie to, że we wszystkim się z nim w 100% zgadzam, ale oceniając całościowo takich ludzi teraz nam trzeba.
Milczenie Owiec konflikt na Ukrainie próba eskalacji z udziałem Polski i Rumuni, państw nadbałtyckich. Większość francuskich oficerów w Brukseli i wielu Amerykanów jest przeciwnych dolewaniu oliwy do ognia. Według najnowszych sondaży prezydent Macron cieszy się najniższym poparciem w historii Republiki Francuskiej, a mimo to nakazał nowemu szefowi sztabu generalnego sił zbrojnych Francji zorganizowanie całej francuskiej dywizji składającej się z około 11 tys. żołnierzy, z personelem transportowym w postaci pojazdów pancernych, wspieranym przez artylerię, flotę, dronów, wraz ze wsparciem powietrznym, że należy być przygotowanym na działania w Polsce i możliwy plan dotarcia do Odessy i jej obrony. Generał, szef sztabu wojskowego, odpowiedział, że armia francuska nie jest po to, by odpowiadać na kaprysy polityków, lecz by bronić integralności i niepodległości suwerennego narodu Francji. Takie zachowanie zostało uznane za przejaw niesubordynacji. W Anglii odbyły się 3-milionowe protesty, domagano się, by Anglia uznała swoją suwerenność, wobec przytłaczającej migracji, projektu islamizacji, która zmieniła całe miasta, całe regiony. Premier Włoch Meloni, dała do zrozumienia, że pod żadnym pozorem nie pojawi się żaden włoski żołnierz na Ukrainie. Gdyby to zrobiła, całe Włochy i wszystkie ich zasoby cywilne i wojskowe stałyby się celem Rosji. Dla masońskiego projektu Unii Europejskiej porażka Ukrainy jest jej osobistą porażką, dlatego nie chcą się wycofać. Ukraina nie ma szans, aby jej sytuacja uległa odwróceniu, wątpliwym jest czy obiecane przez Amerykanów tomahawki kiedykolwiek ujrzą światło dzienne, a nawet gdyby doszło do ich użycia, nie zmieni to przebiegu wojny. Colin McGregor pilot RAF uważa, że Amerykanie i amerykańska administracja, próbują powoli się wycofać z sytuacji, z której nie ma wyjścia. Ukraińcom brakuję ludzi, brakuję amunicji, nie ma praktycznie żadnej artylerii, żadnego wsparcia lotniczego, zapasu rakiet, które mogą zatrzymać nadlatujące pociski, ich stan jest praktycznie zerowy, Niemcy wysłały wszystko, co posiadali. Przekazanie przez Niemców, Francuzów, Anglików taktycznych pocisków manewrujących Storm Shadow, oznaczałoby wojnę z Rosją. Rosjanie wyrazili się bardzo jasno, że te zaawansowane technologicznie rakiety o wysokiej precyzji, niezwykle celne, trudne do przechwycenia, ponieważ lecą na niskiej wysokości, wymagają wysokokwalifikowanych fachowców, którzy muszą wiedzieć, jak interpretować informacje otrzymane z satelitów, informacje konieczne do ich naprowadzenia na cel. Innymi słowy, Ukraińcy nie mają oficerów, więc z pewnością rakiety oznaczone barwami Ukrainy będą obsługiwane przez oficerów europejskich. Rosja oświadczyła, że jest tego świadoma i jeśli rakiety te zostaną wystrzelone, odbiorą to jako bezpośredni atak ze strony Francji, Niemiec, Anglii. Dla tego Europa nie zezwoli na użycie tych rakiet, użyto je kilkakrotnie, gdy Rosja wysunęła groźbę i na tym poprzestali. Ukraina wraz z Unią wojnę przegrała, ale żeby znaleźć wyjście z sytuacji patowej i wyjść z twarzą, zadecydowali, że ofiarą stanie się Polska i będzie włączona w ograniczoną wojnę z Rosją. Po przegranej Polskę wraz z Ukrainą się podzieli i wszyscy będą zadowoleni, konflikt na pewien czas zażegnany, nikt nie ujmie się za nami, stara Unia, Europejczycy odetchną z ulgą.