Farsa! Islamski nożownik z Hamburga nie został deportowany, ponieważ nie miał dokumentów.

Podczas piątkowego ataku w Hamburgu islamskich imigrant zabił nożem jedna osobę, a siedem ciężko poranił. Nóż wziął z półki w supermarkecie i zaczął nim dźgać klientów sklepu. Po wyjściu ze sklepu atakował przypadkowych przechodniów. Zanim przybyła policja napastnika powstrzymali mężczyźni rzucający w niego krzesłami.

Szef MSW kraju związkowego Hamburga Andy Grote powiedział, że mężczyzna działał z pobudek islamistycznych oraz był osobą niestabilną psychicznie. Grote poinformował też, że mężczyzna był znany policji. Przeprowadzono z nim rozmowy ostrzegawcze, ponieważ jego znajomy poinformował policję o podejrzanych zmianach w jego zachowaniu: mężczyzna przestał pić alkohol i zaczął publicznie recytować Koran.

Mężczyzna przyjechał do Niemiec z Norwegii w marcu 2015 r. i złożył podanie o azyl. Wcześniej przebywał w Szwecji i Hiszpanii. Jedynym dokumentem, jaki posiadał, był akt urodzenia. Wg tego dokumentu mężczyzna pochodził ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale w Niemczech zadeklarował się jako Palestyńczyk.

A teraz uwaga! Mężczyźnie odmówiono azylu, ale nie został deportowany, bo nie miał dokumentów. Ponieważ oświadczył, że jest Palestyńczykiem, władze niemieckie rozpoczęły negocjacje z dyplomatycznym przedstawicielstwem Autonomii Palestyńskiej, żeby zezwoliły na jego odesłanie. Zanim negocjacje się zakończyły mężczyzna dokonał zamachu.

Prokurator Torsten Voss poinformował, że zatrzymany odmówił na razie zeznań, ponieważ „cierpi na silny ból głowy”.

Źródło: pap