Dramatyczna sytuacja polskich sadowników. Mrożone owoce z Ukrainy wypełniają chłodnie

fot. pixabay
5

W poniedziałek (24.04.2023) prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski poinformował w rozmowie z Polsat News o dramatycznej sytuacji polskich sadowników związanej z importem owoców z Ukrainy. Ukraińskie owoce, które wwieziono do Polski w ramach bezcłowego importu, wypełniają chłodnie i magazyny blokując możliwość skupu.

– Ci, którzy będą za kilka tygodni kupować truskawki, maliny, porzeczki już mówią, że ten skup ograniczą. Nie mają gdzie tego produktu zmagazynować i nie będą mieli go gdzie sprzedać – powiedział Maliszewski.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Import owoców z Ukrainy odbywał się bez kontroli jakości wwożonych produktów. Nie wiadomo, czy w owocach nie znajdują się zakazane w UE pestycydy.

 – Ceny owoców mrożonych na rynku zaczęły spadać do poziomu niegwarantującego zyskowności tym, którzy byli uczciwi i kupowali towary w ubiegłym roku od polskich sadowników. Sprzedają je ze stratą. Będą musieli ograniczyć zakup przed nowym sezonem – ostrzega prezes Związku Sadowników RP.

–  Za kilka tygodni rozpoczynają się pierwsze zbiory. Najpierw to będą truskawki, później maliny, wiśnie, porzeczki i wśród tych gatunków sytuacja na początku będzie najtrudniejsza – mówił Maliszewski w rozmowie z Wirtualną Polską. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że na rynku jabłek sytuacja będzie podobna. – Polscy producenci nawet nie będą mieli gdzie sprzedać owoców. A ci, którzy zaryzykują kupno maliny, by zrobić z niej mrożonkę, będą chcieli to zrobić po bardzo niskich cenach. To jest dla nas dramat – podkreśla.

Marcin Tyc, plantator truskawek i malin z województwa świętokrzyskiego, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że już w zeszłym roku problem był ogromny. – Na chłodniach nie byłem w stanie konkurować z owocami z Ukrainy. W zeszłym roku nie były objęte cłem i podatkiem. Właściciele chłodni pokazywali mi faktury za zamrożoną malinę z Ukrainy. Gotowy produkt, który mieli w takiej samej cenie, jaką mi tutaj musieliby zapłacić za świeży produkt, który musieliby jeszcze obrobić. A mrożonki z Ukrainy wjeżdżały do Polski jak turyści – dodaje.

Źródło informacji i cytatów: Polsat News, Wirtualna Polska

Zobacz też:

Niekontrolowany import drobiu i jaj z Ukrainy. Drobiarze domagają się przywrócenia ceł i kontyngentów na te produkty

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. z-k mówi

    Przecież nawet polskie (jakie tam polskie – geremkowe) ministerstwo spraw zagranicznych finansowało zakładanie sadów na ukrainie. Budowa UKROPOLINU to stary pomysł, konsekwentnie realizowany od lat dziewięćdziesiątych.

  2. Ewa-Maria mówi

    Do czego ta banda rządząca zmierza? Ja nie znajduję odpowiedzi. Dlatego na Boga zróbmy wszystko aby odsunąć ich od władzy . W przeciwnym razie zniszczą wszystko .

  3. Shadow mówi

    Polacy muszą przejść jeszcze nie jedną szkołę życia i nie jedną szkołę związaną z wyborami politycznymi, zanim zaczną logicznie myśleć i działać. A bezmózgi plankton, dominujący w naszym społeczeństwie, musi nauczyć się żyć , bez codziennej, nachalnej propagandy telewizyjnej. Niektórych dorosłych już nic nie zmieni, ale młodym przydały by się do tego, szkoły uczące samodzielnego myślenia.——-To są moje pobożne życzenia. I sądzę, że ja takich czasów nie dożyję.

  4. Shadow mówi

    Zbrodniarze i zdrajcy z wszystkich partii po okrągłym stolcu, a obecnie zasiadające w parlamencie i nie tylko, dążą wszelkimi siłami, do całkowitego zniszczenia , polskiego rolnictwa, po zniszczeniu innych dziedzin gospodarki.——— Polski już nie ma, a te nierządne sukinsyny, grabią resztki.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.