Katarzyna TS: Wojna o polskie MiGi
Od dwóch tygodni na Ukrainie trwa wojna, co do której Ukraińcy twierdzą, że w zasadzie już ją wygrali, bo wojska rosyjskie są rozbite, a do pełnego sukcesu brakuje tylko zamknięcia przestrzeni powietrznej. Miałoby to zrobić NATO, co w praktyce oznaczałoby, że NATO musi zabrać się za strzelanie do rosyjskich samolotów. NATO ogłosiło, że w taki biznes nie wchodzi, bo skończyłoby się to źle, a przecież wszyscy woleliby, żeby skończyło się dobrze. Prezydent Zełenski nie odpuszcza i w każdym przemówieniu domaga się interwencji NATO. Jest to wołanie na puszczy, co powinno dać do myślenia wszystkim polskim jastrzębiom nawołującym do ataku na Rosję, aby pokonać ją raz na zawsze. Wbijcie sobie w końcu do głów, że Zachód nie pójdzie na wojnę z Rosją. Koniec i kropka.
To, że Zachód nie chce umierać za Kijów nie oznacza, że wyklucza możliwość, aby za Kijów umierał ktoś inny, np. Polacy. Tym bardziej, że Polacy wielokrotnie dali się już zrobić w bambuko stosując się do zasady „za wolność naszą i waszą”. Do tego obecny polski rząd jest tak antyrosyjski, że już bardziej nie można i wielokrotnie pokazał, że machanie szabelką ma opanowane do perfekcji. Polska posiada też myśliwce MiG-29, których przekazania domaga się strona ukraińska. Oczywiście, żeby pokonać Rosję raz na zawsze.
Pierwszą odsłonę tego spektaklu z MiG-ami opisałam w felietonie „Czy zbawca narodu prowadzi nas na wojnę?”. Teraz przechodzimy do odsłony drugiej. Po oświadczeniu sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena, że USA daje Polsce „zielone światło” w sprawie samolotów dla Ukrainy, powiało grozą. Co zrobią Rosjanie, jeśli Polska da te nieszczęsne MiG-i Ukraińcom? Co zrobi NATO, jeśli okaże się, że Rosja uznaje Polskę za stronę konfliktu? Czy polski rząd chce ryzykować? A może polski rząd jest zmuszany do podjęcia ryzyka?
„Mam nadzieję, że pisowska neosanacja zachowała jeszcze resztki rozumu i nie wciągnie nas w wojnę licząc na wsparcie NATO. Historia pokazała, że jeśli chcesz liczyć, to licz na siebie. Hasło „silni w sojuszach” brzmi bardzo ładnie, ale w praktyce wygląda to tak, że sojusznicy nie dają powiesić się dla towarzystwa w imię haseł o wspólnej walce do ostatniego żołnierza. Mam nadzieję, że Kaczyński o tym pamięta, bo jeśli nie, to możemy obudzić się z ręką w nocniku. Najwyższa pora być mądrym przed szkodą” – napisałam w poprzednim felietonie. Zobaczmy zatem, co zrobił polski rząd.
We wtorek (8.03.2022) wieczorem polski MSZ wydał oświadczenie o następującej treści: Władze Rzeczypospolitej Polskiej, po konsultacjach Prezydenta i Rządu RP, gotowe są niezwłocznie i nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty MIG-29 do bazy w Ramstein i przekazać je do dyspozycji Rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki. Jednocześnie Polska zwraca się do Stanów Zjednoczonych Ameryki o dostarczenie jej używanych samolotów o analogicznych zdolnościach operacyjnych. Polska jest gotowa do natychmiastowego ustalenia warunków zakupu tych maszyn. Rząd Polski zwraca się też do innych państw NATO – posiadaczy samolotów MIG-29 – o podobne działanie.
Reakcja Amerykanów wyglądała tak: najpierw stwierdzili, że polska propozycja nie była z nimi konsultowana, więc „nie mają nic do zaoferowania”, a po kilku godzinach rzecznik Pentagonu John Kirby oświadczył, że „perspektywa myśliwców, pozostających w dyspozycji rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki, startujących z bazy USA – NATO w Niemczech i wlatujących w kontestowaną przez Rosję przestrzeń powietrzną nad Ukrainą, budzi poważne obawy dla całego Paktu Północnoatlantyckiego”. Kirby podkreślił też, że „tak jak mówiliśmy wcześniej, decyzja o przekazaniu polskich samolotów Ukrainie ostatecznie należy do rządu polskiego”.
Odnotujmy też oświadczenie premiera Morawieckiego, który stwierdził, że jakiekolwiek decyzje o dostarczeniu broni ofensywnej powinny być podejmowane na poziomie całego NATO jednogłośnie, a Polska nie może samodzielnie podjąć takiego kroku, bo nie jest stroną wojny w Ukrainie.
Wygląda na to, że oprócz wojny na Ukrainie mamy do czynienia z wojną o polskie MiG-i. I jest to wojna między sojusznikami, której z pewnością z wielką uwagą przygląda się prezydent Rosji. Gdyby było tak, że polski rząd faktycznie jest gotów wykonać straceńczą, samotną, antyrosyjską szarżę, to po oświadczeniu Amerykanów dających dla tej szarży „zielone światło”, polskie MiG-i już leciałyby na Ukrainę „za wolność naszą i waszą”. Ale polski rząd powiedział „sprawdzam”. I dowiedzieliśmy się, że start samolotów z amerykańskiej bazy w Niemczech jest niewskazany, ponieważ „budzi obawy”. A start z polskich lotnisk nie budzi obaw?
Zastanówmy się dlaczego polski MSZ wydał oświadczenie o gotowości do przekazania MiG-ów stronie amerykańskiej nie konsultując najpierw tej propozycji podczas poufnych rozmów. Być może nie miał innego wyjścia? Być może mamy do czynienia z naciskami na Polskę, aby wysłała MiG-i Ukraińcom i jednocześnie nie mamy pewności, że sojusznicy faktycznie ujmą się za nami, jeśli na skutek tej wysyłki Rosja uzna Polskę za stronę konfliktu. Owszem, Polska jest w NATO i ma gwarancje sojusznicze, ale jak wiemy z historii, gwarancje istnieją w teorii, a praktyka pokazuje zupełnie co innego.
A może jest zupełnie inaczej? Może polski rząd chce dokonać szarży na Rosję wciągając w to NATO, które takiej szarży nie chce. I oświadczenie MSZ miało postawić Amerykanów pod ścianą. Bo jeśli to USA przerzuci MiG-i na Ukrainę, to Rosjanie nie będą mogli udawać, że tego nie zauważyli. I kto wie? Może w efekcie tej kombinacji NATO będzie zmuszone ruszyć do boju, aby pokonać Rosję raz na zawsze? Jeśli taki plan powstał w głowie Jarosława Kaczyńskiego, to właśnie dowiedział się, że jest on niewykonalny. NATO nie pójdzie na wojnę z Rosją. A jeśli my pójdziemy, to zostaniemy z tym pasztetem sami. Nic nowego pod słońcem.
A może jest tak, że cała ta kombinacja była ruchem wyprzedzającym wobec nieuchronnych oskarżeń o to, kto jest winien, że Ukraina nie pokonała Rosji? Sukces zawsze ma wielu ojców, ale porażka jest sierotą i trzeba znaleźć kozła ofiarnego, który zbierze bęcki. Polska wielokrotnie już wystąpiła w takiej roli. Doszło już do tego, że jesteśmy oskarżani o współudział w Holokauście, a nawet o to, że gdyby nie polski antysemityzm, to do Holokaustu w ogóle by nie doszło. Jak pokazuje praktyka, nie ma takiej bzdury, której nie dałoby się wmówić opinii publicznej. Można ludziom wmówić, że kowid to dżuma. Można im wmówić, że wiatraki ratują klimat. Można też im wmówić, że polskie MiG-i mogły uratować Ukrainę, ale Polska nie chciała ich przekazać, więc jest winna, że w starciu dobra ze złem, zło nie zostało pokonane.
Wszystkie opcje są możliwe. Na wojnie nie ma sentymentów. A już z pewnością nie mają takich sentymentów ci, którzy rozdają karty. Przypominam, że Niemcy nie zgodziły się na embargo na rosyjskie dostawy gazu, ropy i węgla. I Stany Zjednoczone oświadczyły, że to rozumieją, bo przecież Niemcy nie mogą zostać bez prądu i transportu. Natomiast wojna o polskie MiG-i trwa w najlepsze. Jak byśmy się nie obrócili, i tak dupa z tyłu.
Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats
„Władze Rzeczypospolitej Polskiej […] gotowe są niezwłocznie i nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty MIG-29 do bazy w Ramstein i przekazać je do dyspozycji Rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki.”
… i dalej …
„Jednocześnie Polska zwraca się do Stanów Zjednoczonych Ameryki o dostarczenie jej używanych samolotów o analogicznych zdolnościach operacyjnych. Polska jest gotowa do natychmiastowego ustalenia warunków zakupu tych maszyn.”
My nieodpłatnie a za to USA sprzeda nam stare graty.
——————-
My naprawdę potrafimy robić świetne interesy.
Zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Czy jest jakaś sprawiedliwość na tym świecie? Kara Boska?
Pan Prezydent Ukrainy to sobie może żądać, ale założenia spodni na tyłek, a nie myśliwców od Polski!!!
W żadnym wypadku Polska, nie może przekazać bezpośrednio myśliwców Ukrainie, ponieważ będzie to potraktowane, przez Rosję włączenie się Polski w konflikt militarny. Widać ewidentnie, ze strony USA jest chęć aby Polska włączyła się w konflikt militarny na Ukrainie. Znając naszych tzw. sojuszników w NATO, zostalibyśmy sami na lodzie, a Nasi sojusznicy umyliby rączki i wycofali swoje wojska z terenu Polski w razie konfliktu, jak zrobili to wycofując swoje wojska z Ukrainy, przed wybuchem wojny. Jak Polski Rząd przekaże myśliwce Ukrainie, wówczas dokona zdrady Rzeczpospolitej Polskiej, a sami zwieją do swoich mocodawców!!!
Banda zdrajców i judeomarksistowskich gnid, dowcipnie nazywana „prawo i sprawiedliwośc” jest najbardziej ANTYPOLSKĄ kliiką (a raczej KLOAKĄ) jaką Polska i Polacy mieli nieszczęście znosić w swojej historii. Nawiasem: tzw. opozycja, te wszystkie antypolskie ścierwa, tuski, zandbergi, du…y, kosiniaki, hołownie etc. nie sa wiele lepsi. Przerazające jest, ze tak wielu ogłupionych prymitywną propagandą wierzy takim mendom! Narodu Polskiego juz nie a, jest tylko tępa biomasa, którą nawet takie prymitywy, jak morawiecki czy kaczyński ( czy jak oni sie tam po hebrajsku nazywają) mogą ciemnocie poliniackiej wmówić wszystko…
Juz wieczorem 25 października 2015r pisałem, ze z TEJ katastrofy Polska juz się prawdopodobnie nie podniesie!.. W kwietniu 2016, gdy rozpoczęło się kupowanie lumpenelektoratu skreśliłem słowo „prawdopodobnie”… Dzień 25 października 2015r , kiedy to do koryta dorwały się PiSjudeomarksistowskie świnie zapisze sie w historii Polski jako data równie tragiczna dla Państwa i Narodu Polskiego jak 1 września 1939 czy 24 października 1795r ( przypieczętowanie III rozbioru Rzeczpospolitej)! Zbolszewizowany, pisowski motłoch jeszcze nie pojmuje, jaką katastrofę spowodował głosując za 500 zł (warte dzisiaj ok. 200) na zdrajców, komuchów, esbeków, klechów, zydów, złodziei i matołów pospolitych ze skrajnie antypolskiej organizacji przestępczej znanej pod dowcipną nazwą „prawo i sprawiedliwość”!..
My Polacy, już wielokrotnie w historii przelewaliśmy krew „za wolność naszą i waszą” ale prawie zawsze okazywało się że to było jednak „za waszą”. A ile warte są gwarancje naszych sojuszników, my przekonaliśmy się wielokrotnie, a Ukraińcy wraz z Zełenskim teraz. Dali się podpuścić podżegaczom, chcącym wyciągać rozżarzone węgle z ogniska cudzymi rękami.
Polski Rząd chciał wylizać dupkę Amerykanom, a Amerykanie w subtelny sposób ich olali. Morawiecki chciał pozbyć się starych MIG-ów, bo myślał że Amerykanom tak bardzo zależy na Ukrainie, że ta da Polsce za nie 5 eskadr F16. Amerykanie jednak, pomimo że mają aż 1245 sztuk F16, to powiedzieli Polakom że nie mają nic do zaoferowania. USA ma Polaków w dupie i w cale się z tym nie kryje.
Ukraińcy wygrali wojnę, ale w Polsce!!! PIS myśli że przyjął milion białych niewolników, którzy będą pracować za miskę ryżu. Wątpię. To Polacy będą pracować na Ukraińców. Już teraz są szpitale tylko dla Ukraińców i pakiet pomocy w wys. 8mld. Polacy zapłacą, bo dostają 500+. Spodziewam się, że Ukraińcy założą niedługo partię polityczną, i wtedy wypierdolą Polaków bez wazeliny, a ci będą się dziwić dlaczego, skoro byli dla nich tacy dobrzy.
Komentarze Internautów, które czytam na anglojęzycznym youtube wyrażają aprobatę i podziw dla polskiej dyplomacji w sprawie przekazania samolotów Mig. Ośmieszyliśmy Amerykanów i obnażyliśmy słabość sojuszu. Putin postraszył bombą atomową i świat się boi. A przecież powinnismy te samoloty im dać po cichu, a NATO powinno zrobić manewry pod granicą białoruską. To byłby pokaz jedności i realnej siły. NATO na dzień dzisiejszy, tylko dzięki politykom, jest papierowym tygrysem. A przecież Rosja nie ma realnych szans z potencjałem natowskiej armii gdyby doszło do konfliktu. Niestety Amerykanie mają jeszcze drugi strach na horyzoncie: Chiny. I to studzi ich zapał w bronieniu Europy przed Putinem.
Wiele teraz pisze się o stanie umysłu Putina, że paranoik z cechami dysocjalnymi, że jest skrajnie odhumanizowany itd. Warto by ktoś pokusił się o analizę stanu umysłu Kaczyńskiego. Histeryczna antyrosyjskość Kaczyńskiego ma wyraźne cechy paranoi. Wydaje mi się, że z Kaczyńskim nie jest lepiej. Ciekawa jest też informacja, że Polska jest gotowa NIEODPŁATNIE przemieścić MiG-i na Ukrainę, ale za amerykańskie samoloty „o porównywalnych zdolnościach bojowych” jest gotowa zapłacić. Hmm… Kto bogatemu zaborni?
Georg, aberracja żoliborskiego „geniusza” to mały pikuś w porównaiu z szaleństwem polactwa wielbiacego najbardziej ANTYPOLSKĄ klike w historii naszego Kraju, bandę zdrajców, złodziei, nepotów i matołów pospolitych dowcipnie nazywaną „prawo i sprawiedliwosć”. Konusa moźna jakos po ludzku zrozumieć, nigdy nie był zbyt inteligentny i nadaje sie wyłącznie do gminno-powiatowych rozgrywek z budkami czy kosiniakami ale już tusk to dla konusa co najmniej liga wyżej. Poza tym problemy psychiczne tej kreatury wynikają z faktu, że wysłał na smierć brata i 95 innych osób („…musisz tam być, Leszek…”). Niepojeta jest dla odmiany wiara ciemnego ludu w naszczalnika i jego gang…
a moze polskie migi juz śmigają nad ukrainą, a te słowne przerzucanki to tylko teatrzyk dla gawiedzi?
@Maksio
Wojna to interes, a nie konkurs popularności. Polskie MIG-i mógłbym wysłać na Ukrainę, albo spowrotem do Rosji, tyko co Polska dostanie w zamian?
Co mnie to obchodzi, że angielsko-języczny Youtube wyraża aprobatę dla Polski. Zachód nie musi się zgadzać ani podziwiać. W przeciwieństwie do Polaków ja nie mam potrzeby podlizywania się. Zachód niech zapłaci w $$$ albo w sprzęcie, a swoje pochwały mogą zatrzymać dla siebie.
Maksiu, potrzebujesz aby ktoś cię pogłaskał i pochwalił, że jesteś dobrym Polakiem???
Tu chodziło o wciągnięcie Polski w konflikt bo wtedy ruscy mocniej się wykrwawią. My udostępnimy lotniska i samoloty a oni w nas uderzą rakietami i wtedy będzie widać że to zbrodniarze. Plan był cwany. Zerowe koszty a ich wróg-Rosja- mocniej dostanie po uszach, konflikt będzie bardziej krwawy i więcej ofiar cywilnych. Polska była pod presją USA, prezydent i premier zwiedli – ktoś o zdrowych zmysłach nie chciał dopuścić do masakry Polaków i na stronie MSZ pojawiło się stanowisko – nie wygłosił go jako pierwszy premier Morawiecki czy prezydent Duda ani nawet minister. Dziwne. Pokazuje to zepsucie. Morawiecki gra o stołek sekretarza NATO więc może dla niego zrobić wszystko. Krew Polaków nic dla USA nie znaczy – chodzi o interesy.