Paranoja! Niemiecka minister obrony chce „wspierać ruch oporu w Polsce”

fot. twitter
7

Szefowa niemieckiego ministerstwa obrony Ursula von der Leyen oświadczyła wczoraj na antenie telewizji ZDF: „Musimy wspierać ruch oporu w Polsce”. Wypowiedź jest nie tylko kuriozalna, ale świadczy również o braku umysłowych kwalifikacji von der Leyen do pełnienia tak odpowiedzialnego stanowiska. Stosowanie przez niemiecką minister retoryki nawiązującej do II wojny światowej nie jest nawet strzałem we własne kolano. To jest strzał we własną, najwyraźniej pustą, głowę.

Być może von der Leyen naczytała się rewelacji publikowanych przez GW-media, które od dwóch lat sprzedają narrację o rychłym wprowadzaniu w Polsce stanu wojennego i straszliwych represjach spadających na biegających po ulicach członków KOD i Obywateli RP. Być może von der Leyen naprawdę sądzi, że w polskich lasach ukrywają się członkowie jakiegoś antypisowskiego ruchu oporu, że w miastach trwają łapanki, a tzw. totalna opozycja siedzi w Wilczym Szańcu i stamtąd dowodzi partyzanckimi oddziałami złożonymi z byłych esbeków. I że niemiecka armia musi całe to towarzystwo wesprzeć. Jeśli tak, to znaczy, że niemiecka minister jest po prostu paranoiczką i trzeba ją leczyć, a nie trzymać na rządowym stołku.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jest jednak pewien plus tej wypowiedzi. Chociaż do tej pory o niemieckim wsparciu dla opozycji w Polsce wiedzieli wszyscy, nie było to jednak w żaden sposób oficjalnie potwierdzone. Niemcy mogli udawać Greka i twierdzić, że żadnej ingerencji nie ma. Ot, prasa pisze różne rzeczy, kanclerz Merkel coś tam fuknęła, ale oficjalnie o niczym to nie świadczy. Wypowiedź von der Leyen całkowicie zmienia sytuację. Niemcy oficjalnie przyznały się do prowadzenia działań mających doprowadzić do obalenia demokratycznie wybranej władzy w Polsce.

Dziękujemy za szczerość. Będziemy pamiętali, że „ruch oporu w Polsce” ma wsparcie zwierzchniczki niemieckich sił zbrojnych. Taka informacja przed wyborami samorządowymi to rewelacja. Jeszcze tylko hasło „Głosuj na niemiecki ruch oporu w Polsce!” i opozycja totalna może pakować graty i gasić światło. Powodzenia!

Źródło: twitter

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Zdzisław mówi

    Lepszego dowodu na istnienie V kolumny chyba nie trzeba

  2. michu mówi

    Z punktu widzenia Niemiec to jest całkiem racjonalne podejście. Im gorszy rząd w Polsce tym lepiej dla nich.

  3. Jarek mówi

    zapachniało powiewem historii – w 39 wspierali swoją mniejszość a teraz opozycję rzekomą – wszyscy wiemy że ta opozycja to pic na wodę bo niczego istotnego się nie czepia tylko kolokwialnie mówiąc pierdół – rząd i tzw opozycja to dawni znajomi z Unii Wolności i wspólnie odstawiają teatrzyk zniszczenia Polski

  4. Zbulwersowany mówi

    Bezczelna typowa Niemra ! Niech lepiej szykuje kasę na wielobilionowe odszkodowania i reparacje wojenne dla Polski ! Niech nie odwraca kota ogonem !

  5. Hammurabi mówi

    Skoro członek niemieckiego rządu w oficjalnej wypowiedzi (a za taką można przecież uważać wypowiedź przed kamerami ZDF) opowiada takie rzeczy, obowiązkiem polskiej strony jest natychmiastowa kontrola wszystkich niemieckich fundacji działających na terenie Rzeczpospolitej. Co do których nie od dziś wiadomo, że pod przykrywką działalności charytatywnej, naukowej i kulturalnej prowadzą zakrojone na szeroką skale działania mające na celu destabilizację polskiej sceny politycznej, gospodarki i promowanie spolegliwych niemieckim interesom partii. Jeśli nie teraz, po błędzie pani minister, to kiedy?

  6. KarPa mówi

    A ja pytam gdzie reakcja MZS ? Niemcy won od Polski!

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.