Zaiste! Lewactwu nie podoba się ustawa antypedofilska. Lempart organizuje protest, a konsekwencji nie boi się, bo „wygrywa w sądzie”
W środę 15 kwietnia odbędzie się w Sejmie pierwsze czytanie obywatelskich projektów ustaw Stop447, Zatrzymaj Aborcję i Stop Pedofilii. termin czytania projektów ustaw obywatelskich jest wyjątkowo niekorzystny. W Polsce panują restrykcje epidemiczne, a w mediach nic innego się nie przebija poza informacjami o zakażeniach i koronawirusie. Miejmy nadzieję, że projekty ustaw nie zostaną zupełnie zlekceważone.
Przeciwko dwóm projektom ustaw zamierzają protestować środowiska lewicowe, do czego podburza Marta Lempart, wielokrotnie oskarżana przed sądem za awanturnictwo. Chodzi o projekty ustaw „Stop pedofilii” i „Zatrzymaj aborcję”, pod którymi podpisało się w sumie niemal pół miliona Polaków.
Mamy 4 lata doświadczenia w nieprzyjmowaniu mandatów i wygrywaniu z władzą w sądach. Zapraszamy na praktyki! – czytamy w komunikacie organizatorów hucpy. Oto do czego prowadzi faworyzacja lewactwa na salach sądowych, czego mieliśmy przykład, gdy za znieważenie Jacka Międlara, na ławie oskarżonych zasiadła Lempart (WIĘCEJ TUTAJ). Teraz awanturnica czuje się tak pewnie, że ze świadomością, iż tym razem także nie poniesie żadnych konsekwencji, wzywa do łamania restrykcji i napuszcza innych do wyjścia na ulice.
Zwróćmy także uwagę przeciwko czemu zamierza protestować lewactwo? Przeciwko ustawie, która podważa standardy edukacji seksualnej wprowadzanej przez osoby skazane za pedofilię oraz chroniącą dzieci przed zwyrodnialcami. Nie powinniśmy być zaskoczeni. Na znaczny związek deprywacji seksualnych, wokół których skupiają się tzw. środowiska LGBT, wskazał chociażby światowej sławy profesor Mark Regnerus. Z jego badań wynika, że 1% dzieci wychowanych przez lesbijki i 25% wychowanych przez pederastów jest molestowanych. Mając na uwadze jak niewielki odsetek w społeczeństwie stanowią homoseksualiści, ta liczba jest wręcz astronomiczna. Dodajmy, że za wskazanie tego związku, prywatny akt oskarżenia przeciwko Jackowi Międlarowi wystosowali ukrywający się w Norwegii Rafał Gaweł i Konrad Dulkowski, którzy… podają się za homoseksualistów. O sprawie będzie jeszcze informować.
Zobacz także:
„Jak ideologia LGBT zdobywała Amerykę?” Wykład światowej sławy psychologa dr. Paula Camerona [WIDEO]
Adolf Hitler byłby dumny! Feministki ogłaszają konkurs fotograficzny: „Aborcja w kadrze”
Panie Jacku,bez zdjęcia tej parszywej,żydowskiej mordy Lempart proszę.
Gdy kilka tygodni temu był protest samochodowy w obronie polskich firm, posypały się mandaty. Lewactwo nawet jednego mandatu nie dostało, ale będą mordę drzeć, jak to jest im źle i jak są prześladowani. Bezkarność tej hołoty, rozzuchwala ją bezgranicznie.
W punkt.
Znowu ta opasła lewacka matrona daje oznaki swojej aktywności. Jej mecenas z wrocławskiego Ratusza będzie ślepy i głuchy i nie wyśle prowokatorów i bandziorów w emblementami policyjnymi i metalowymi pałkami do rozpędzenia zgromadzeń, jak to uczynił 11 listopada zeszłego roku. Tutaj blondwłose prokuratorki nie doszukają się przestępstwa szerzenia dewiacji seksualnych, będą głuche i ślepe jak kacyk z Ratusza. Ot takie podwójne standardy moralności.