„Kibice kierują się zasadami, którymi aktualna opozycja próbuje wycierać sobie gęby”. Wywiad z Jackiem Międlarem

Rzecznik Praw Obywatelskich nie ma łatwo. Od dwóch lat różne środowiska żądają lub wzywają Adama Bodnara do dymisji. W każdym przypadku chodzi o jego brak działań w sprawach, które powinny być szybko i sprawnie załatwiane a nie są, bądź wypowiedzi, za które partyjni koledzy każą mu przepraszać Polaków i czasem przeprasza, np. za „współudział Polski w holokauście”. Teraz do zacnej grupy – Ordo Iuris, Reduta Dobrego Imienia, PIS, Kukiz’15 i PSL domagającej się dymisji Adama Bodnara – dołączyli wrocławscy kibice Śląska Wrocław.

Kibice Śląska Wrocław stanęli murem za Polakiem, który 1 września br. został brutalnie pobity przed kopenhaskim stadionem, tuż przed meczem Polska – Dania. We Wrocławiu i wielu innych miastach odbyły się pikiety i demonstracje pokojowe, na których kibicie wyrazili swoją dezaprobatę w stosunku do polskiego rządu, naszych służb konsularnych a przede wszystkim Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara. Zapytaliśmy Jacka Międlara, znanego wrocławskiej społeczności byłego zakonnika a teraz publicystę co sądzi na temat samego wydarzenia jak i reakcji naszych służb konsularnych w tej sprawie.

Redakcja wDolnymSlasku.com: Nie znamy szczegółów, może duńska policja miała powody do pacyfikacji polskich kibiców?

Jacek Międlar (red. naczelny wPrawo.pl): Z relacji świadków oraz opublikowanych w sieci filmów wiemy, że Polak nie był agresywny, a został skatowany przez duńską policję po prostu dla „zasady”. A nawet gdyby hipotetycznie w jakiś sposób zawinił, to policja ma wiele możliwości, żeby obezwładnić człowieka. Nie muszą okładać mężczyzny pałką po głowie, aż poleje się krew. Polak został tak brutalnie pobity, że w ciężkim stanie wylądował w szpitalu. Te metody przypominają działania Milicji Obywatelskiej. Na takie bestialstwo nie ma naszej zgody, podobnie jak na to, w jaki sposób duńscy włodarze potraktowali Polskę. Dezinformowali Polaków na temat wydarzenia spod stadionu, tymczasem powinni z miejsca wyjaśnić wszelkie okoliczności i wystosować właściwe komunikaty. Dopiero nagrania w sieci pomogły nam nagłośnić tę sprawę. Chłopak ma na imię Grzesiek, jest kibicem Lechii Gdańsk, do Kopenhagi przyjechał z dziewczyną. Nic złego nie zrobił. Następnym razem taka sytuacja może spotkać każdego z nas.

W krajach zachodnich brutalność policji jest powszechnie znana. Tam każdy musi poddać się kontroli i słuchać wezwań… albo kończy się – podobnie jak z Grzegorzem – użyciem siły i aresztem.

Skatowanie do nieprzytomności polskiego obywatela, bez względu na to, jakie podzielał poglądy i z jaką opcją polityczną się identyfikował, zasługuje na radykalne potępienie. Nie tylko z naszej strony i ze strony władzy. Nikogo nie powinno obchodzić, co wytatuowane miał na ciele. Logo PIS-u  czy portret Joanny Scheuring-Wielgus. W Danii popłynęła polska krew, która przelała czarę goryczy. Dlatego pytam się, gdzie w tej sprawie jest ten ideologiczny karzeł, Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar? Człowiek faworyzujący banderowców, Żydów, lewaków i pederastów. równocześnie deprecjonując na każdym kroku patriotów i nacjonalistów. Jego milczenie w sprawie pobicia Grzegorza to ostateczny dowód na to, że powinien zostać zdymisjonowany. Jego milczenie to jawna zgoda na łamanie praw człowieka w Polsce i poza jej granicami.

Według Pana wieloletnia propaganda przeciwko kibicom przyniosła spodziewany efekt? Społeczeństwo jest podzielone. Nie ma „kibiców” tylko „kibole”.

To jest owoc długoletniej propagandy…

CAŁY WYWIAD na wdolnymslasku.com (KLIKNIJ TUTAJ)

PETYCJA ws. bestialskiego pobicia Polaka w Danii

Źródło: wdolnymslasku.com Fot. tuwroclaw.com

„Domagamy się dymisji Adama Bodnara! Jego milczenie to zgoda na łamanie praw człowieka”. Protest i PETYCJA ws. brutalnego pobicia Polaka w Danii