Tomasz Lis w szale: „Zobaczymy, czy symbolem Polski będzie serce, czy nóż”
„Niedługo dowiemy się, czy wygra Polska Kaczyńskiego i Kurskiego, czy Polska Owsiaka i Adamowicza, bo obie wygrać nie mogą – są swoim zaprzeczeniem. Zobaczymy, czy znakiem Polski będzie ręka wyciągnięta do zgody, czy zaciśnięta pięść. Czy bardziej donośny będzie wesoły sygnał WOŚP, czy nienawistny wrzask „ śmierć wrogom ojczyzny”. Czy symbolem Polski będzie serce, czy nóż. (…) Dzieci, którym pomaga Owsiak, zasługują nie tylko na dobrą aparaturę medyczną, lecz także na normalne życie i normalny kraj, w którym da się pracować, żyć i oddychać” – napisał Tomasz Lis w „Newsweeku”.
Artykuł, w którym Lis opisuje pogrzeb zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, jest wręcz wzorcowym paszkwilem propagandowym, którego celem jest podkręcanie emocji i zohydzenie przeciwnika politycznego. Należało się tego spodziewać i żadne apele o pojednanie oraz stonowanie języka debaty publicznej nie miały sensu. To jest walka o władzę, wpływy i pieniądze. W tej walce Tomasz Lis już stracił gigantyczną kasę, gdy jego program zniknął z TVP po dojściu PiS do władzy. Jest oczywistym, że gdyby PO przejęła rządy, Lis wróciłby na antenę w glorii i chwale, a pieniądze popłynęłyby do jego kieszeni szerokim strumieniem. Nie łudźmy się. Nie chodzi o ideały i dobro Polski, ale o szmal i wpływy.
„Ta nowa Polska poniekąd zrodziła się 39 lat wcześniej, w niedzielne popołudnie, gdy podpisano Porozumienie Sierpniowe i narodziła się Solidarność. Wicepremier komunistycznego rządu w momencie wzruszenia powiedział wtedy, że pokazaliśmy, „jak rozmawia Polak z Polakiem”. W niedzielny wieczór, 39 lat później, zobaczyliśmy, jak Polak zabija Polaka – uderza Lis w pompatyczny ton. „Pogrzeb Pawła Adamowicza zamienił się w wielkie narodowe rekolekcje i wspaniałą lekcję wychowania obywatelskiego. Przypomniano nam wszystkim, jakie wartości legły u podstaw nowej Polski, która narodziła się 30 lat temu. (…) W kościele jest też, trochę z boku, prezydent RP. Kilka miesięcy temu w tym samym Gdańsku, w rocznicę Sierpnia, narzekał, że płacimy cenę za bezkrwawą rewolucję. Zadziwiający w kraju tak doświadczonym przez historię deficyt krwi. Zdumiewające słowa. Ale taki mamy czas. Taki jest kontekst tragedii” – pisze naczelny „Newsweeka”.
Zabieg stylistyczny, który stosuje Tomasz Lis, czyli zestawienie podpisania Porozumień Sierpniowych i z zabójstwem Pawła Adamowicza ma wywołać u czytelników jednoznaczne skojarzenie: nawet komuniści chcieli dialogu, a obecna władza nie chce, co skończyło się tym, że dziś Polak zabija Polaka, a winna jest oczywiście władza, która woli rozlew krwi zamiast dialogu. Co zatem – według Lisa – należy zrobić?
„Symetryzm w obliczu zbrodni jest jej rozgrzeszeniem. (…) Nie mamy prawa ulec szantażowi emocjonalnemu ze strony tych, którzy rozpętali w Polsce atmosferę nienawiści, a teraz naszej rozpaczy, przerażenia i traumy chcą uczynić alibi i tarczę dla siebie. (…)Pawła Adamowicza zabijano na raty. Pomówieniami, insynuacjami, oszczerstwami. Czyniono to każdym kolejnym materiałem „Wiadomości”. Podobnie jak WOŚP i Jerzego Owsiaka wciąż morduje się na raty. Robią to z powodów czysto politycznych w zasadzie ci sami ludzie, którzy teraz pokrzykują, by zbrodni nie wykorzystywać politycznie. Gwałciciel i oszczerca próbuje zamknąć usta w imię empatii i pojednania” – pisze Lis.
I wszystko jasne. Nie wolno nawet pomyśleć o jakimkolwiek złagodzeniu przekazu i języka debaty publicznej. Ma być wojna, w której nie bierze się jeńców. Ma być szczucie dzień i noc, bo jeśli nie, to znaczy, że rozgrzesza się zbrodnię. Symbolami tej wojny jest serce WOŚP i morderczy nóż, przy czym serce to symbol opozycji totalnej, a nóż to symbol PiS. Taki wniosek Lis wyciągnął z „narodowych rekolekcji i lekcji wychowania obywatelskiego” podczas pogrzebu Adamowicza. Swoim artykułem Tomasz Lis zadbał, żeby rozum spał, a upiory szalały. Tak wygląda „mowa miłości” w wykonaniu czołowego propagandzisty opozycji totalnej.
Źródło cytatów: Newsweek
Przeczytaj też:
Chór zawsze śpiewa pod dyktando dyrygenta, ciekawe kto tym chórem dyryguje.
Ciekawe co Lis wącha lub pali? To musi być jakieś mocne zioło, bo dostaje niesamowitych odlotów, co widać po jego „felietonach”. Jest niczym Sławomir W., który użył noża, natomiast Lis zamiast noża używa słów, co w gruncie rzeczy na to samo w dłuższym okresie wyjdzie.
No ale chwila… jeśli nie „śmierć wrogom ojczyzny” to co w takim razie? Uścisk? Ucałunek?
Jeszcze trochę i potępimy polskich żołnierzy którzy bronili Polski w 39…..
Oby to ni była zadna z tych opcji. Bo kazda z nich to zydoPolin.
„Niedługo dowiemy się, czy wygra Polska Kaczyńskiego i Kurskiego, czy Polska Owsiaka i Adamowicza”…
Jeśli zatriumfuje któreś z powyższych ugrupowań, to Polska nie wygra z pewnością.
A tak na marginesie… 19 października 2010 roku, to Marsjanin zabił Polaka?
Niedawny mord został przez samego sprawcę jeszcze ze sceny ogłoszony jako zemsta za „tortury w więzieniu” chyba, że pan Lis ogląda coś innego od reszty kraju. Joanna Scheuring-Wielgus zapewne również ogląda razem z nim, w dodatku w jakiejś niezdrowej atmosferze, bo zaczyna bredzić o „miesięcznicach imienia Adamowicza” i sama stwierdza, że tu cytuję:” Jeżeli ktoś powie, że gadam głupoty, jestem idiotką, to nie jest mowa nienawiści. To nie jest określenie, które mnie wyklucza. Mowa nienawiści dyskryminuje jakąś grupę, pewne osoby”…
Najgorsze jednak jeszcze przed nami. Ta wybitna myślicielka i krynica uczciwości chce ożywić zamrożony projekt. Druk498, projekt Uchwały o wystrzeganiu się mowy nienawiści w służbie poselskiej.
T. Lis to odzwierciedlenie lewackich wartości unijnych
Jak T. Lisowi będą gwałcić córkę to będzie się bał i nic nie zrobi a może nawet będzie się trzepał konia 🙂
Czy ten lis byl szczepiony p/wsciekliznie szczepionkami z samolotu?
Panie Lis – wyglada na to, że jest Pan wrogiem ojczyzny – resztę niech juz sobie Pan sam dopowie….
Serce dla Lisa? Chyba z betonu.
Aby nie był to rudy ogon bufona Lisa…
Nie szanowni czytelnicy – symbolem będzie strychnina!
Lis pedale idź sie juz powieś. I nie dziel Polakow. Szmato.