Szokująca polit-poprawna papka w klipie Polskiej Fundacji Narodowej. Strach pomyśleć, co będzie dalej!

fot. youtube
6

Polska Fundacja Narodowa, w której zarządzie zasiada Maciej Świrski (założyciel Reduty Dobrego Imienia), wyprodukowała klip z życzeniami bożonarodzeniowymi dla Amerykanów. Niestety, o tym, że chodzi o Boże Narodzenie, można zorientować się tylko i wyłącznie dlatego, że raz pada w tym filmiku zwrot „Merry Christmas”. Natomiast klip zatytułowany jest „Happy Holidays” i tego zwrotu używają występujący w nim: ksiądz, pastor, pop, rabin i mufti.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Z przykrością i rozczarowaniem muszę stwierdzić, że ten klip to klasyczny przykład polit-poprawnej papki, która nakazuje zastąpienie słowa „Christmas” ogólnikowym określeniem „Holidays”. Przy czym ta zasada nie ma zastosowania, jeśli chodzi o święta żydowskie lub muzułmańskie. W takim przypadku polityczna poprawność nakazuje życzyć „Happy Hanukkah” i „Happy Ramadan”. Dlaczego zatem Polska Fundacja Narodowa zastosowała tę dyskryminującą chrześcijan praktykę w klipie wyprodukowanym za pieniądze polskich podatników? Oto fragment wyjaśnienia opublikowanego przez PFN, które jest dla mnie – a przypuszczam, że nie tylko dla mnie – po prostu szokujące i świadczące o tym, że w głowach pijarowców „dobrej zmiany” dzieje się coś bardzo niepokojącego.

„Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, Fundacja zleciła przygotowanie reklamy telewizyjnej “Happy Holidays” dla publiczności amerykańskiej, z udziałem duchownych polskich pięciu wyznań: katolików, luteranów, prawosławnych, muzułmanów i Żydów.(…) W naszej reklamie taka właśnie Polska życzy Ameryce, w całej tego transatlantyckiego kraju religijnej różnorodności, Wesołych Świąt (…) Tak właśnie wyglądała wielowyznaniowa Polska we wrześniu 1939. (…) To jest Polska do której nawiązuje nasza reklama – i z której życzenia dobrej woli wysyłamy do wszystkich Amerykanów, niezależnie od tego przy jakiej modlitwie rozpoczynają rodzinny posiłek przy świątecznym stole. (…) Pokazujemy Polaków identyfikujących się ze swoją wiarą – ale również ze swoją Ojczyzną i wielowiekową tradycją autentycznej różnorodności i tolerancji religijnej. Oskarżenia o „polityczną poprawność” są nieporozumieniem (…) „warto zrobić coś, co obroni się samo”. To właśnie zrobiliśmy – i miarą tego jest dotychczasowa pozytywna reakcja publiczności, dla której życzenia dobrej woli zostały nakręcone” – czytamy w wyjaśnieniu PFN.

Szanowni pomysłodawcy klipu „Happy Holidays”, Wasze wyjaśnienie jest totalnym pomieszaniem z poplątaniem. To po prostu uwłacza logice i chociaż bardzo chciałabym dostrzec w tym wyjaśnieniu coś sensownego, to nie mogę. Dlaczego? Klip „Happy Holidays” został nakręcony w związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia, co zostało podkreślone w wyjaśnieniu. Komu zatem należy złożyć życzenia świąteczne z tej okazji? Wszystkim Amerykanom? Przecież to nie ma sensu! Życzenia z okazji Bożego Narodzenia składa się tym, którzy je obchodzą, a nie tym, którzy ich nie obchodzą. Wydawać by się mogło, że to jest oczywiste, ale okazuje się, że nie jest oczywiste dla twórców klipu „Happy Holidays”.

Zakładając, że życzenia bożonarodzeniowe należy złożyć wszystkim Amerykanom, twórcy klipu sami wepchnęli się w pułapkę absurdu. I ten absurd widać w ich kuriozalnym tłumaczeniu, w którym posłużyli się zwrotem „życzenia dobrej woli”. Ten polit-poprawny potworek językowy ma służyć starannemu ominięciu faktu, że są to życzenia związane ze świętem chrześcijańskim. Tymczasem PFN wyjaśnia, że „Polska życzy Ameryce, w całej tego transatlantyckiego kraju religijnej różnorodności, Wesołych Świąt”.

Przepraszam, że to napiszę, ale na serwowanie Polakom takiej polit-poprawnej papki nie mam innego określenia: pomysłodawcy klipu „Happy Holidays” najwyraźniej upadli na głowę! Składacie życzenia bożonarodzeniowe Żydom i muzułmanom? Ludzie, przecież to taki sam absurd, jak życzenie katolikowi „Wesołych Świąt” z okazji Chanuki lub Ramadanu. Nie widzicie absurdu tego pomysłu?

Są sytuacje, w których zasadne jest kierowanie życzeń do wszystkich obywateli danego państwa „niezależnie od tego przy jakiej modlitwie rozpoczynają rodzinny posiłek przy świątecznym stole”.  W przypadku Ameryki taką okazją jest Independence Day, czyli amerykańskie święto niepodległości. To jest święto obchodzone przez wszystkich Amerykanów i dlatego życzenia skierowane do wszystkich Amerykanów są w tym przypadku zasadne. Independece Day to był czas na klip z życzeniami „dla wszystkich”. Teraz jest czas na klip z życzeniami dla chrześcijan obchodzących Boże Narodzenie. To jest czas na „Merry Christmas”!

Dlaczego nie rozumie tego Polska Fundacja Narodowa? Dlaczego przeznacza pieniądze polskich podatników na polit-poprawny gniot dyskryminujący chrześcijan, którzy – w myśl logiki zaprezentowanej w wyjaśnieniu – nie zasługują na to, żeby ich wyróżnić w związku z obchodzonym przez nich świętem? Dlaczego życzenia bożonarodzeniowe zostały zastąpione enigmatycznymi „życzeniami dobrej woli”? Czemu tak naprawdę ma to służyć? Zajrzyjmy do kolejnego fragmentu wyjaśnienia PFN: „Ponieważ większość ataków na Polskę z okresu ostatnich dwóch lat zniekształca historię, oskarżając nasz kraj o antysemityzm i antymuzułmanizm ilekroć mają miejsce dyskusje o przesiedleniu imigrantów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu lub o zbrodni Holocaustu, nasz spot pokazuje duchownych różnych społeczności religijnych, które w Polsce wspólnie żyją od stuleci i które teraz, ponownie ciesząc się wolnością wynikającą z życia w kraju tolerancji religijnej, mogą jako Polacy różnych wyznań nawiązać do swojej pradawnej historii.”

Ten fragment pokazuje jak na dłoni, że pomysłodawcy klipu „Happy Holidays” kompletnie nie rozumieją, dlaczego Polska jest biczowana na arenie międzynarodowej. Po prostu, chodzi o pieniądze i to o duże pieniądze. 12 grudnia br. Senat USA przyjął ustawę „Justice for Uncompensated Survivors Today”, która przyznaje Departamentowi Stanu prawo do wspierania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holocaustu i do pomagania kanałami dyplomatycznymi w odzyskaniu żydowskich majątków, których właściciele nie pozostawili spadkobierców. Ustawa jednoznacznie mówi o zwrocie własności bez spadkobierców (heirless property) w celu „pomocy potrzebującym ocalałym z Holocaustu” i odnosi się do państw-sygnatariuszy Deklaracji Terezińskiej z 2009 roku, a Polska jest jednym z nich.

Szanowni twórcy klipu „Happy Holdays”, żebyście nawet skichali się i tłukli głową w mur, to wyprodukowany przez Was gniot, w którym postawiliście chrześcijan do kąta, niczego nie zmieni. W zaistniałej sytuacji możecie te „życzenia dobrej woli” wysyłać na Berdyczów. Wizerunku Polski to nie ociepli, bo celem antypolskiej propagandy jest wyłudzenie od nas gigantycznych pieniędzy w sposób sprzeczny z art. 935 kodeksu cywilnego, który mówi jasno i wyraźnie, że tzw. mienie bez spadkobierców przechodzi na Skarb Państwa. Jeśli po raz kolejny Polska odeśle przemysł Holokaustu z kwitkiem, to natychmiast zostaniemy oskarżeni o antysemityzm, faszyzm, nazizm, ksenofobię, rasizm i co tam jeszcze komu przyjdzie do głowy. A jeżeli ktoś jest na tyle naiwny, że myśli, iż przy pomocy klipu, w którym „duchowni w reklamie są elementami tkaniny, z której uwita była Rzeczpospolita” (kolejna „perełka” z wyjaśnienia PFN), to nie powinien zabierać się do tak poważnej sprawy, jaką jest PR.

PS. Czy rabinowi Schudrichowi spadłaby jarmułka z głowy, gdyby w imieniu polskich Żydów złożył amerykańskim chrześcijanom życzenia „We wish you a Merry Christmas”?

 

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. goj mówi

    Mam dokładnie te same odczucia. Po prostu kolejna okazja, do zmarginalizowania chrześcijaństwa pod płaszczykiem „dobrych intencji”. Czy tak nie miał czasem działać antychryst? Czyż nie miał sprawiać pozorów dobroci, a jednocześnie odwracać wszystko do góry nogami? Jest mi szczególnie przykro, że w ten politpoprawny bełkot wpisał się założyciel Reduty Dobrego Imienia, bo tę organizację bardzo cenię.

  2. Maciej mówi

    SKANDAL!!! Tylko tyle można powiedzieć. Nigdy na tego typu bełkot i marginalizowanie Chrześcijan nie możemy pozwolić

  3. Jarek mówi

    oglądając ten klip dostałem odruchów wymiotnych – przepraszam, myślałem że wiele potrafię znieść ale tego to za wiele. żyję nadzieją że nasz zbaraniały w większości naród się obudzi z tego matrixa i powrócą dawne lechickie czasy. Chrześcijańska miłość bliźniego rodzi tolerancję – grzech słabości – a takie klipy i ogólna ta degrengoalda z żydami i reszta to tego owoce

  4. Franek Zerościemny mówi

    Nie do wiary, co za bełkot „happy holiday”, trzeba przypominać niewiernym, że chodzi o Boże Narodzenie!

  5. Zbuwersowany mówi

    Świetny komentarz wobec tego szaleństwa – z udziałem niestety reprezentanta Kościoła Rzymskokatolickiego i multikulturalnej PFN. A miało być przecież po katolicku !!!

  6. Krzysztof mówi

    Happy Holidays??? Szkoda, że nie Mazel Tow! 😛

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.