Wysłuchanie publiczne w Senacie ws. ustawy o ochronie zwierząt: „Straciliśmy zaufanie do naszego państwa” [RELACJA LIVE]
W środę (23.09.2020) zorganizowano w Senacie wysłuchanie publiczne w sprawie ustawy o ochronie zwierząt przyjętej przez Sejm. Głos otrzymali przedstawiciele branż rolniczych zagrożonych na skutek nowych przepisów. – Straciliśmy zaufanie do naszego państwa – powiedział Szczepan Wójcik reprezentujący branżę futrzarską. Hodowcy obciążeni gigantycznymi kredytami dostali rok na likwidację ferm! To oczywiste, że przy tak krótkim terminie nie będą w stanie spłacić kredytów.
Wielokrotnie mówiono już o kosztach utylizacji, które będzie musiał ponieść przemysł mięsny, jeśli zniknie możliwość sprzedawania odpadów poubojowych. Ale Jarosław Kaczyński i posłowie głosujący za „Piątką dla zwierząt” zapewne nie zdają sobie sprawy z tego, że zamknięcie ferm futerkowych uderzy też w branżę przetwórców ryb, którzy obecnie sprzedają odpady hodowcom norek. Zagrożone będą też banki spółdzielcze, które udzieliły hodowcom kredyty na miliardy złotych, a których nie będą mogli oni spłacić.
Prezes Związku Polskie Mięso Witold Choiński poinformował, że ograniczenie uboju rytualnego spowoduje likwidację kilkunastu tysięcy miejsc pracy w zakładach mięsnych, gospodarstwach rolnych oraz utratę rynków eksportowych na rzecz zakładów m.in. z Francji i Niemiec. Straty dla budżetu państwa sięgną miliardów złotych.
Obecny na wysłuchaniu rabin Michael Schudrich wyjaśnił, że prawidłowo przeprowadzony ubój rytualny nie powoduje cierpienia zwierząt, ponieważ traci ono świadomość w ciągu kilku sekund. Przedstawiciel Polskiego Instytutu Halal, Mohamed Salah, również przekonywał, że ubój rytualny powoduje mniej cierpienia niż ubój innego typu.
W wysłuchaniu wzięli udział przedstawiciele organizacji popierających „Piątkę dla zwierząt”, którzy apelowali o jeszcze większe zaostrzenie przepisów chroniących dobrostan zwierząt.
Źródło informacji: Facebook
Zobacz też:
Autorom ustawy „piątka dla zwierząt” zabrakło piątej klepki. Nikt z nich nie wytworzył ani złotówki dochodu narodowego i nawet nie wie jak i kto ten dochód tworzy. Sami żyją z pasożytnictwa ale szastanie dorobkiem narodu opanowali do perfekcji
W życiu a zwłaszcza w polityce nic za darmo. Stawiam brylanty przeciwko orzechom, że sprawa „piątki dla zwierząt, tak naprawdę jest elementem strategii Kaczyńskiego obliczonej na kilka lat w przód. Jak widać ważnym na tyle, by poświęcić nawet znaczną część elektoratu narazić polityczne wsparcie satelitów.
Coś musi być na rzeczy. Równoległe postawienie ponad prawem urzędników i zapewnienie im bezkarności jest czymś na kształt drogowskazu.
Potrzebuje pewnie jakiegoś argumentu w kontynuacji jałowej dyskusji z unijnymi oszołomami z jednej a z tubylczymi idiotami z drugiej strony. Jednak to nie wszystko. Myślę, że sprawa ma drugie dno. Czyżby sprawa skręcała w kierunku przekierowania owych traconych miliardów z „futerek” tam, gdzie Kaczyński z maniakalnym wręcz uporem upatruje „polskiego” interesu, czyli na wschód i oddanie innym możliwości uboju rytualnego wraz z brzęczącą a raczej szeleszczącą uroczo otoczką?
No i na koniec co z ziemiami upadłych rolników? Czy i tu ktoś coś chce ugrać? Póki co, w rękach osób fizycznych jest coś koło 57% ziemi w Polsce… Pewnie za dużo.
Skoro historia kołem się toczy, to możemy wkrótce być świadkami „niesubordynacji” już nie poselskiej a obywatelskiej i doświadczyć protestów takich jak za śp. Leppera. Pamiętacie beczkowozy z gnojowicą?
Teraz beda musieli wiecej ludzi zabic – rusztowaniowcy juz stawiaja rosztowania.
Bardziej przychylam się do tezy pana Michalkiewicza że ta ustawa, piątka plus, jest zapłatą za odstąpienie komisarzy unijnych od warunku przyznania funduszy unijnych od stanu praworządności w Polsce, ewentualnie warunkującej przyznanie Polsce kredytu w wysokości 11 miliardów euro. I tyle w temacie.
Jakby nie było, jesteśmy niemymi świadkami prymitywnego wymiennego handlu. Tyle, że my kładziemy na stół złoto a unia perkal i paciorki.
Wybieramy ich, żeby dbali o dobrostan ludzi. Naszych rodaków. A oni co?
Powinno się ich przywołać do porządku albo wymienić na normalnych, jeśli mają problemy z myśleniem. Mam na myśli Sejm i niektórych senatorów.
A moze by tak zamiast zakazywac rytualnego uboju zwierzat,zaczac rozmawiac o PRAWIE SZARIATU W EUROPIE,bo jakos wszyscy o tym milcza,bo politykom brakuie odwagi zeby to poruszyc
Pomyśl. Za ubojem halal szybko przyjdzie szariat. Przecież dostęp do taniego koszer-halal jedzenia zwabia do nas śniadolicych. Zysk z tych ubojów jest groszowy. Z futerek też. I kto wie czy nasz. Np. świń polskich praktycznie u nas nie ma. Futrzaki są w 50%, ale jak tyle podają , kto wie czy nie więcej. Pewnie krowy rzeźne też są tylko hotelowane. Zanim coś postanowimy należałoby po 30 latach zrobić audyt i zobaczyć co w Polsce jeszcze jest polskie. Bo tak to bierzemy się za łby za holenderskie futerka; nasz rolnik najemca ma gówniane pieniądze a kilkaset osób mieszkających w pobliżu hodowli smród i zatrute studnie. Holender właściciel futrzakow śmieje się z nas tak jak Niemiec i Duńczyk hotelujący u nas świnie!
Na sam widok rabina Schudricha uginają się kolana nawet najbardziej dumnych senatorów Rzplitej.
Jedynie z tego towarzystwa tzw. publicznego to tylko ten z czarnym naleśnikiem na głowie zostanie wysłuchany i KAŻDE jego żądanie spełnione. Pozostali czyli goje mają się słuchać i być posłuszni.