Wyciekło zdjęcie jak radny lewicy jadł własny stolec. W ramach mandatu ingerował w kwestię wychowania dzieci! [18+]

7

Do sieci wyciekło nagranie jak hiszpański samorządowiec, Daniel Gómez del Barrio, jadł własne odchody. Wcześniej został mianowany przewodniczącym rady miejskiej ds. młodzieży, dzieci i rodzin. Kierownictwo partii zmusiło go do rezygnacji z mandatu radnego.

Daniel Gómez del Barrio był radnym miasta Illescas. To miasto liczące około 30 tysięcy mieszkańców, położone na na południe od Madrytu. Reprezentował PSOE (Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza) – główną partię lewicową w Hiszpanii, której liderem jest obecny premier tego kraju. Piastował stanowisko przewodniczącego rady miejskiej ds. młodzieży, dzieci i rodzin.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dziennik „El Diario” poinformował, że lewicowy radny zanim został samorządowcem, przedstawiał się jako osoba, która jest gotowa, aby „ zostać zdemaskowanym, poniżonym, poniżonym, wykorzystanym, zjadać kutasy, bawić się w dziwkę, zostać wykorzystanym jako pisuar”. Del Barrio twierdził również, że uważa się za „niewolnika seksualnego”.

W połowie lutego udostępniono zdjęcia i filmy Gómeza, które wcześniej umieścił na kontach w mediach społecznościowych i na stronach pornograficznych. Na jednym z filmów lewicowy polityk klęczy nago na podłodze i zjada własne odchody.

Co ciekawe informacje o tym, czym w przeszłości zajmował się mężczyzna były znane jeszcze przed wynikami samorządowymi w Hiszpanii, mimo to nie stracił on poparcia partii i co więcej zwyciężył w wyborach.

Teraz burmistrz Illescas José Manuel Tofiño zmusił radnego z Illescas do rezygnacji.

Zdjęcia:

Dokonania polityka lewicy
Dokonania polityka lewicy…
...., który wspiera LGBT
…., który wspiera LGBT
Lewicowy polityk...
Lewicowy polityk…
... i jego profil. Degeneraci!
… i jego profil. Degeneraci!

Przeczytaj także:

Organizator parad równości to pedofil! Umówił się na “dziki seks” z 14-latkiem. Jest oświadczenie LGBT

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Michu mówi

    Jeśli tak zbok wygrywa wybory, to co nam z demokracji?

  2. Piotr mówi

    To jest GEYROPEJSKI POSTEP A TO COS TO IVHNIEJSZY CELEBRYTA

  3. Buran mówi

    Teraz pozostaje nam tylko czekać, kiedy któryś z naszych lewaków powtórzy ten wyczyn.

  4. Karol mówi

    To swiadczy jak zidiociali są ludzie a też , że wiele takich dziwolągów jest ustawianych przez 'krasnoludków.
    W Polsce też ogromna większość to „intelektualni, wykształceni” głupki .

  5. Dumny Polak mówi

    Zeby to jeszcze bylo zamrozone gowno lenina, albo sataniahu, to mozna by pomyslec, ze sie w ten sposob usilowal ” uswiecic, piekna idea komunistyczna” !!!

    A tak, to chyba nie da juz sie jeszcze zalosniej!
    Chyba nawet nie nalezaloby takich sensacji dalej publikowac, bo, w jego wieku, jest to juz tylko obraz kompletnej degeneracji istoty ” ludzkiej”!
    Pomyslec, co ten komunista bedzie robil w starszym wieku!!!
    Chyba bedzie to sobie za kazdym razem wcieral we wlosy i uzywal jako krem do twarzy!

    Oto co czyni ta bolszewicka idea lewicowa z ” ludzkimi” pogubionymi mozgami bolszewicko-hazarskich osobnikow!
    KTO NASTEPNY!???

  6. Demokryta mówi

    Dumny Polak; uśmiałem się ale żygać mi się chce. Mo znajomi mówią, że nigdy lewakom nie podadzą ręki

  7. Hammurabi mówi

    Takie coś – bo to nie człowiek raczej – dochodzi „do władzy”…
    Ktoś lub raczej „coś” na takiego stwora głosuje, ktoś lub coś czuwa nad „jedynie poprawnymi” wynikami wyborów.
    „Demokracja to najgorszy system, ale nie wymyślono nic lepszego” – stwierdziła jedna z super kanalii wszechczasów i miała w tym przypadku rację.
    Chichot losu polega na tym, że to, co wydaje się crème de la crème rozwoju społecznego w rzeczywistości degeneruje i prędzej niż później korzystając z ludzkich słabości, dryfuje w stronę dyktatury.
    Parlament będący jedną z trzech władz, źródło ustaw w państwach demokratycznych, najwyższy organ władzy państwowej, w realiach komunistycznych w pełni kontrolowany w każdym innym ustroju również okazuje się „łatwosterowalny” przy pomocy powszechnie znanych od zarania dziejów narzędzi perswazji i nowoczesnych zabiegów socjotechnicznych.
    A to „parytet kobiet”, a to „głos mniejszości”, a to „głos wegan”, a to jakiś „ośrodek monitorowania” czy inny twór pasożytujący na ludzkiej tolerancji i głupocie. Jeśli do tego dołożyć podobne zasady tworzenia władz lokalnych, ochoczą współpracę „ideologiczną” przedstawicieli tzw. „wymiaru” nie ma się co dziwić, że równia pochyła po której stacza się cywilizacja łacińska staje się z każdą wymianą władz bardziej stroma.
    Jak widać w ramach głosu społecznego, w ramach poszanowania „inności” czas dyktat parafilii.
    Samo nasuwa się pytanie, co będzie następne, bo ludzkość w historii zgromadziła na swoim śmietniku tak wielką ilość odpadów społecznych, że mogą stanowić niewyczerpalne wręcz źródło „inspiracji”!
    Wolne od takich „inności” społeczeństwa dziś uznawane za prymitywne, nietolerancyjne i zacofane dzięki swojej hermetyczności i demografii, zapanują nad światem bez większego wysiłku.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.