USA: żywa tarcza przeciw strzałom. Dealer zasłonił się własnym synem
W zeszłym tygodniu policja aresztowała Nafesa Monroe. Zajmujący się handlem narkotykami
mężczyzna użył dziecka jako żywej tarczy.
Handlarz z Filadelfii zabrał ze sobą 11-miesięcznego syna oraz dziewczynę oraz mnóstwo
fałszywych pieniędzy na wymianę z gangsterami. Monroe utrzymuje, że zabieranie chłopca na niebezpieczne wyprawy zawsze mu pomagało.
Uznał, iż napastnicy widząc dziecko nie otworzą ognia. Pomylił się. Podczas strzelaniny synek został ciężko ranny. Kilka pocisków trafiło go w głowę, tułów i plecy. Pomimo dużych szans na przeżycie, na zawsze zostanie sparaliżowany.
Prokurator okręgowy Anthony Voci Jr. ujawnił nowe szczegóły zajścia. Nefes najpierw udał się do mieszkania, dopiero po pewnym czasie zawiózł synka do szpitala.
Źródło: bild.de
przeczytaj również:
Niemcy: Nawet w szpitalach nie jest bezpiecznie. Wojny gangów sięgają coraz dalej
Powinno być: zasłonił syna własnym ciałem! ? Cóż poradzić, murzyni zawsze byli i są oryginalni i zawsze robią po swojemu…
Bandycki kraj bandyckie obyczaje,bo czy kiedy wszędzie na świecie fałszywą demokrację rozdaje,chowając się za obroną pokoju,dzieci w krajach na ropie nie giną ,jak muchy w roju?
Tytuł wprowadza w błąd. W artykule jest napisane, że dealer był pewny że przy dziecku nie otworzą ognia, natomiast nie ma nigdzie, że zasłonił się nim jak żywą tarczą
Integracja po włosku
Kim może zostać „biedny uciekinier”
Ze Senegalu, w którym nie ma wojny?
Mógłby być z niego niezły karabinier…
Ale, że zdarza mu się stan upojny
I na podwójnym lubi jeździć gazie,
Kierowcą busa został! Jest na razie…
Jaki autobus we Włoszech prowadzi?
Nie byle jaki, bo autobus szkolny!
Dlaczego szkolny? Z dziećmi sobie radzi
I seks-napaści dokonać jest zdolny.
Napadł już chłopca… Nęci biała rasa…
To referencje świetne do scool-busa!
Niestety bardzo są niewdzięczni Włosi.
I, najwidoczniej na złość temu panu,
Dla imigracji – która aż się prosi! –
Zamknęli porty… Koło Mediolanu
Porwał więc scool-bus z rasitów wycieczką
I go w proteście podpalił! Tak deczko…
Czternaście dzieci z powodu oparzeń
I zatruć dymem wzięto do szpitala.
I choć nie zginął nikt, to niech nikt marzeń
Senegalczykom podle nie rozwala!
Znów referencje pięćdziesięciolatek
Zyskał… A praca? – Gdy wyjdzie zza kratek!