Ukraińskie służby będą domagać się ekstradycji Ukraińców zamieszkałych w Polsce
Jak poinformował szef frakcji parlamentarnej partii Sługa Narodu Dawid Arakhamia, ukraińskie organy ścigania mogą wystąpić z wnioskiem o ekstradycję mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat, którzy dzięki łapówkom wyjechali z kraju, mimo że podlegają mobilizacji.
Na polecenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zweryfikowane mają zostać wszystkie orzeczenia o niezdolności do służby wydane przez wojskowe komisje lekarskie po 24 lutego 2022 r., a w konsekwencji wszyscy ukraińscy mężczyźni w wieku od 18 do 60 roku życia, którzy w dobie wojny opuścili kraj ojczysty, mogą spodziewać się ekstradycji i wcielenia do wojska.
Jak poinformowała „Rzeczpospolita”, powołując się na dane Straży Granicznej, po 24 lutego 2022 r., czyli po wybuchu wojny na Ukrainie, do Polski wjechało ok. 2,87 mln obywateli ukraińskich w wieku 18-60 lat, a wyjechało – ok. 2,8 mln. Oznacza to, że w Polsce może przebywać ok. 80 tys. Ukraińców potencjalnie objętych wojskową mobilizacją. – Jedna osoba mogła przekroczyć granicę nawet kilkaset razy – zwróciła uwagę rzecznik prasowa Komendy Głównej Straży Granicznej por. SG Anna Michalska.
– To istotna liczba dla Ukrainy, bo te osoby mogły zostać zmobilizowane i zwiększyć szeregi naszych sił zbrojnych, wzmacniając tym samym naszą obronę i bezpieczeństwo – zauważył Fedir Wenisławski z komitetu bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy. By ściągnąć takich mężczyzn do kraju, Ukraina musi wydać wobec każdego z nich międzynarodowy list gończy.
Przeczytaj książkę:
Mam rozumieć , że mijając w Warszawie co trzecią osobę mówiącą surżykiem to miraż, złudzenie czy jak tam to nazwać. 80 tysięcy Rusinów pozostało w Polsce? To ponure żarty „Rzeczypospolitej” w rzeczywistości jest ich znacznie więcej!
Rusinów w Polsce jest kilka milionów. Wszędzie gdzie się pójdzie słychać rusińską mowę. Można się poczuć jak w obcym kraju.
Jeśli według rządu do Polski wjechało ok. 2,87 mln obywateli ukraińskich w wieku 18-60 lat, a wyjechało – ok. 2,8 mln. to jest to potwierdzenie oderwania od rzeczywistości rządowych bonzów tkwiących od lat w oparach absurdu, bądź – co jednak bardziej prawdopodobne – dowód na uznawanie przez nich Polaków za kompletnych idiotów.
Jest tego tałatajstwa na pęczki w każdym mieście. Wychodzi na to, że z Polski wyjechało nie 2,8 mln. a 2,8 tys. Reszta tu dzięki benefitom płynącym z kieszeni Polaków, ich dziecięcej naiwności i pazerności wielu pracodawców wiedzie sobie spokojne i coraz bardziej zorganizowane życie.
To właśnie ich zorganizowanie się, powinno budzić najwyższy niepokój pośród Polaków.
Batdzo dobrze , niech sobie ich zabierają – wszystkich. Nie stać nas na utrzymywanie takiej liczby pasożytów.
Sowieci do domu. Ukraińcy muszą opuścić Polskę.
No, to zapraszam do Krakowa. Tylko w tym mieście są ze 2 pułki upadlińskiego mięcha armatniego w wieku poborowym…