Protasiewicz kpi z Kierwińskiego po bełkotliwym przemówieniu. „Był napruty. To prawdziwy bobas: myśli, że jak zamknie oczy to zniknie”
Nie milkną echa po żałosnym występie ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka. Zamiast godnej przemowy, Polacy usłyszeli bełkot ministra odpowiedzialnego za pałowanie posłów i rolników niedawno protestujących w Warszawie. Większość społeczeństwa, w tym do niedawna „gruba ryba” PO, Jacek Protasiewicz, nie ma wątpliwości, że Kierwiński był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Sam minister próbuje przekonać, że w trakcie wystąpienia był czysty.
Obejrzyj przemówienie Kierwińskiego:
– Marcin Kierwiński, pseudonim, nadany przez Grzegorza Schetynę, „Bobas”,to prawdziwy bobas: myśli,że jak zamknie oczy,to zniknie! – o Kierwińskim pisze Protasiewicz. To jeden z jego wielu komentarzy na występienie Kierwińskiego i umieszczonej przez niego w sieci fotokopii wyciągu z alkomatu, którym – według jego relacji – został przebadany.
Protasiewicz nie ma wątpliwości, że „było pite”. Swoją tezę tłumaczy w następujący sposób.
– A więc: 1) byłem jego zastępcą,jako szefa kampanii PO w 2011 [w innym wpisie Protasiewicz poprawił datę na „2015” – przyp. red.], więc spotykaliśmy się codziennie i często. Poznalem go całkiem dobrze. 2) wiem ile i co jest pite w gabinetach rządu PO,a zwłaszcza w willi Premiera na parkowej, na tarasie zwanym pieszczotliwie “Miami”. Wiem też, jak dużo tam (i w KPRM) się piijało. Podsumowując: Marcin Kierwiński wczoraj był napruty,jak Messerschmidt. Gadanie o problemach technicznych, to ściema dla maluczkich,jak niegdyś o słynnym dziadku – czytamy (zachowaliśmy pisownię oryginalną).
Co ciekawe, Protasiewicz, do niedawna jeden z czołowych polityków Platformy Obywatelskiej, w swoich wpisach niedwuznacznie zasugerował, że jego partia zlecała morderstwa, maskowane potem jako samobójstwa („seryjni samobójcy”). Także tą sprawą, w suwerennym państwie, powinny zająć się niezależne organy ścigania.
Warto również zauważyć, że wyciąg z alkomatu pozostawia wiele do życzenia, co wypunktował Leon Mazur, prezes Korony Młodych w Rzeszowie.
– Ten dokument jest bardzo zaskakujący. Nikt się pod nim nie podpisał, czyli nikt nie bierze odpowiedzialności za jego treść. Z jego treści wynika, iż: Badanie zostało wykonane na Policji zlokalizowanej w Kierwiński; Badano człowieka o nazwisku „Marcin”; Jego imię to „22.08.1976 r.”; Pan/i „22.08.1976 r. Marcin” nie podał swoje daty urodzenia; Pan/i „22.08.1976 r. Marcin” wydmuchał 0,00% o oraz Aspirant Ewę Burnett. Czy ten dokument może być traktowany poważnie? – czytamy.
Ten dokument jest bardzo zaskakujący:
➡️ Nikt się pod nim nie podpisał, czyli nikt nie bierze odpowiedzialności za jego treść.
Z jego treści wynika, iż:
➡️ Badanie zostało wykonane na Policji zlokalizowanej w Kierwiński;
➡️ Badano człowieka o nazwisku „Marcin”;
➡️ Jego imię to… pic.twitter.com/hLMR3ADSpc— Leon Dawid Mazur 🇵🇱 (@LeonMazur_) May 5, 2024
Dziś (6.05.2024 r.) Kierwiński był gościem Radia Zet, gdzie twierdził, że będzie pozywał tych, którzy publicznie stwierdzili, że w trakcie przemówienia był pijany. Wyznał również, że jest w posiadaniu dowodów świadczących o jego „niewinności”.
– Zaraz po badaniu alkomatem udałem się do szpitala, żeby pobrać sobie krew na obecność alkoholu. Wynik jest 0,0. Mam epikryzę wypisową, bo zgłaszam się w oczywisty sposób na SOR w takich sytuacjach – ujawnił Marcin Kierwiński na antenie Radia Zet. Minister spraw wewnętrznych i administracji zapewnił, że choć nie jest abstynentem, to bardzo rzadko pije alkohol. – Był jakiś problem z nagłośnieniem i straszny pogłos. Proszę zwrócić uwagę, że mówiący po mnie Waldemar Pawlak zatykał ucho od strony, gdzie było nagłośnienie, bo sam mówił o tym, że ten pogłos był nie do zniesienia – mówił Marcin Kierwiński podczas porannej rozmowy.
Przeczytaj także:
Qurwy antypolskie, polskojęzyczni zydzi –niszcza i ośmieszają Polaków I Polskę!
Wśród strażaków nie wypadało odmówić udziału w akcji gaszenia pragnienia. A może jeszcze ktoś mu pigułkę gwałtu dorzucił 😉