Nowelizacja ustawy o IPN okazała się testem na wielu polach. Jednym z nich jest sojusz Polski ze Stanami Zjednoczonymi. Wiara w to, że Amerykanie będą traktować nas jak partnerów, okazała się mrzonką. I nie chodzi o list kilku kongresmenów apelujących do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy. Chodzi o coś o wiele poważniejszego. Departament Stanu USA publicznie zaszantażował Polskę grożąc, że jeśli ustawa weszłaby w życie mogłoby to „wpłynąć na strategiczne interesy Polski i jej stosunki – ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem włącznie”. Groźba pojawiła się w oświadczeniu wystosowanym 31 stycznia br. przez rzeczniczkę Departamentu Heather Nauert.
„Historia Holocaustu jest bolesna i złożona. Rozumiemy, że zdania takie jak „polskie obozy śmierci” są niedokładne, mylące i szkodliwe. Obawiamy się jednak, że uchwalony projekt ustawy może podważyć swobodę wypowiedzi i dyskurs akademicki. Wszyscy musimy uważać, aby nie zahamować dyskusji i komentarzy na temat Holokaustu. Uważamy, że otwarta debata, stypendia i edukacja są najlepszym sposobem przeciwdziałania niedokładnej i szkodliwej narracji. Jesteśmy także zaniepokojeni następstwami, jakie ten projekt legislacyjny, gdyby został uchwalony, mógłby mieć na strategiczne interesy i relacje Polski – w tym ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem. Podziały, które mogą powstać między naszymi sojusznikami, przynoszą korzyści tylko naszym rywalom. Zachęcamy Polskę do ponownej oceny prawodawstwa w świetle jego potencjalnego wpływu na zasadę wolności wypowiedzi i na naszą zdolność bycia skutecznymi partnerami.” – czytamy w oświadczeniu.
Czy tak zachowuje się sojusznik? Nie. Tak zachowuje się nadzorca. Skoro Departamentu Stanu USA wytoczył tak ciężkie działa w związku z ustawa o penalizacji używania określenia „polskie obozy śmierci”, co będzie się działo, gdy Polska odmówi spełnienia żydowskich roszczeń majątkowych?
Pobudka! Dość mrzonek o dobrych Amerykanach, którzy w ramach zadośćuczynienia po jałtańskiej zdradzie będą teraz o nas się troszczyć. Realia pokazują, że sentymentów nie ma.
Źródło: state.gov
Pogadajmy z Chinami i Rosją – nawet mały wypadzik polityków na wczasy i pogadanka z Putinem o pogodzie sprawią, że USrael szybko się postawi do pionu.
Ani kroku w tył nawet jakby niebo się waliło w tej sprawie nie można ustąpić albo jesteśmy wolnym dumnym narodem albo pachołkami z przetraconym kregosłupem. Teraz wiemy jakich mamy przyjaciół jak to mawiał churchill : „jeżeli mam takich przyjaciół to nie potrzebuje już wrogów ” Trzeba wybudować jeszcze jedno muzeum, dać następne 100 milionów na cmentarze i obowiązkowo palić hanukowe świeczki co najmniej 4 razy w roku., wspierać bezkrytycznie Ukraine i liczyć że jakoś to będzie. Słabymi się pomiata a dumnych się słucha. Naginaliśmy się do granic możliwości ale na tym koniec. Chwała Wielkiej Polsce
krowa która dużo ryczy mało mleka daje – te ich obszczekiwania to zwykłe strachy na lachy i nic poza tym. Jak im się nie podoba to fora ze dwora i tyle. Po co nam oni?? to my im jesteśmy potrzebni a nie oni nam. Niech zabierają swoje okupacyjne oddziały wichrzycieli wojennych i zmykają w podskokach. To jest nasz kraj którego historię my piszemy a nie chazarowie. Jak nie z nimi to z innymi zrobimy interesy i to na pewno korzystniejsze – niech mi ktoś pokaże na świecie kraj który dobrze wyszedł na interesach z usa i izraelem??? bo ja takiego nie widzę
Amerykanie z Anglikami kolaborujacy z Żydami najpierw nas pod presją zydostwa oddali pod czołgi i bombowce Hitlera a później nas przehandlowali pod tą samą presją pod czołgi Stalina. Zydomasonski spisek przeciw katolickiej Polsce nadal w toku. I pomyśleć, że za młodu znając jedynie powierzchownie historię byłem fanem USA. Zastanawialy mnie jednak prawie same semickie rysy aktorów amerykańskich tudzież cała masa żydowskich nazwisk ludzi kina i prasy. Ci szmalcownicy musieli wiedzieć jaka hekatomba wykonuje się na Polsce i na Polakach. Dzisiejsi szmalcownicy są także w służbie szatana, bo próbują za wszelką cenę zaklamac przeszłość i dalej na krwawicy Polaków zbijac swe haniebne geszefty.
Światowy szantażysta,budowniczy najwiekszego obozu niewolniczego pod nadzorem elektronicznym,twórca demokracji kretyńskiej biorącej początek od wyburzenia WTC,majacy małe narody i zwykłych ludzi za kretynów i debili,podstawą jej działania jest ciagłe utrzymywanie poczucia zagrożenia,przed wymyślonym nieobliczalnym wrogiem
Ta ujęta w oświadczeniu Kongresu Amerykańskiego „przyjacielska” uzależniająca zdolność…bycia skutecznymi partnerami warunkuje jasno:
-zapomnijcie o prawdzie, oddajcie Polskę naszym przyjaciołom – przyjaciołom, których nawet m.in. wspieramy rocznym 3mld-owym zastrzykiem finansowym na zbrojenia, to…….no właśnie, zobaczylibyśmy, co właśnie by się stało.
Na co i komu potrzebny byłby ” pusty wielki karton ” nagich, głodnych
i naiwnych Polaków???
A co na taką propozycję mieliby nam do powiedzenia Indianie Amerykańscy?
POCZEKAM NA FINAL.JEZELI USA NIE ZACHOWA SIE JAK STARSZY I MADRZEJSZY BRAT TO ODWROCE WSZYSTKO CO ZROBILEM DLA PRZYJAZNI Z TYM KRAJEM.TO SAMO TYCZY SIE IZRAELA.