Pierwsza ustawa prezydenta Bosaka? „Łatwiejszy dostęp do broni. Aktualnie jesteśmy rozbrojonym narodem”
Podczas konferencji prasowej przed Ośrodkiem Szkoleniowo-Edukacyjnym PlayGround w Gdyni, kandydat na urząd Prezydenta RP Krzysztof Bosak promował postulat liberalizacji prawa do posiadania broni. Podczas tej wizyty towarzyszyli mu inni politycy Konfederacji, między innymi posłowie: Artur Dziambor, Michał Urbaniak i Krzysztof Tuduj. Prowadzący konferencję Michał Urbaniak przypominał, że strzelnica, przed którą odbywało się spotkanie z dziennikarzami ma długą historię, gdyż szkolili się tam m.in. obrońcy Westerplatte.
Bosak zadeklarował, że po zwycięstwie w wyborach prezydenckich skorzysta z inicjatywy ustawodawczej w zakresie prawa do posiadania broni. Miałaby być to pierwsza ustawa wniesiona przez niego, jeśli zostanie on wybrany na prezydenta.
– Zapowiedziałem na samym początku kampanii wyborczej, że wygrywając wybory prezydenckie skorzystam z inicjatywy ustawodawczej jaka przysługuje prezydentowi po to, żeby jako pierwszy projekt zgłosić zaległe implementacje prawa unijnego, tworząc dobre prawo o posiadaniu broni, pozwalające zwiększać stopień wyszkolenia strzeleckiego naszego społeczeństwa i podnosić kulturę posiadania broni – mówił.
Kandydat Konfederacji zwrócił uwagę, że Polska jest krajem, którego społeczeństwo jest jednym z najbardziej rozbrojonych społeczeństw Unii Europejskiej.
– W Polsce mamy w tej chwili najniższy w całej Unii Europejskiej odsetek broni przypadającej na 100 mieszkańców. Jesteśmy rozbrojonym narodem, a historia uczy nas, że jeżeli nie posiadamy broni i wyszkolenia strzeleckiego to jesteśmy bezbronni – twierdzi Bosak. Poinformował także, że w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych trwają prace na jeszcze większym zawężeniem prawa do posiadania broni. Konfederacja nie zgadza się na takie rozwiązania.
– Jeżeli rząd będzie dalej brnął w lewicowym kierunku, przypomnijmy że ograniczył już możliwość polowania z młodzieżą, to jest również ograniczenie możliwości praktycznego szkolenia strzeleckiego w terenie, przekazywania tradycji której nie zwalczyli ani zaborcy ani okupanci. Ten rząd nazywany błędnie rządem prawicowym, ograniczył te naturalne prawa, które przysługują obywatelowi i całemu społeczeństwu – mówił Bosak.
Zdaniem posła Artura Dziambora należy dążyć do zwiększenia nacisku na szkolenia. Postuluje on między innym, aby uczniowie szkół ponadpodstawowych, w ramach edukacji szkolnej mogli pobierać naukę korzystania z broni palnej. Piotr Lisiecki z Ruchu Narodowego dodał, że to nie policja, a władze cywilne powinny wydawać decyzje o prawie do posiadania broni.
Po konferencji prasowej politycy Konfederacji odbyli szkolenie i udali się na strzelnicę, gdzie poprawiali swoje umiejętności strzeleckie. W wydarzeniu brała udział także małżonka Krzysztofa Bosaka, która również oddała kilka strzałów.
Nasza dzisiejsza konferencja o dostępie do broni, strzelectwie i kulturze posiadania broni! #Bosak2020Krzysztof Bosak, Artur E. Dziambor, Michał Urbaniak, Krzysztof Tuduj – Poseł na Sejm RP
Posted by Konfederacja on Saturday, May 30, 2020
Przeczytaj także:
Popieram. Według mnie żydo-kant okrągłego stołu nie byłby możliwy gdyby wolni Polacy mieli broń w 1989 r Parę parchatych geremkowo-michnikowo-kuroniowych łbów zostałoby odstrzelonych. Śmierć wrogom ojczyzny!
Nie przesadzaj, bo wlasnie to jest ich argument przeciw wojskowemu wyszkoleniu mlodziezy.
Chyba zes szpion?
Jakoś żydokomunie nie przeszkadzało strzelać Polakom w potylicę czy torturować bezbronnych. To była moja wypowiedź i z niczego co napisałem się nie wycofuję.
Albo jest się wolnym albo bydło urzędniczo-polityczne decyduje za ciebie.
Jest to arcyważny i arcyskomplikowany temat. Czy jest możliwy kompromis pomiędzy całkowitą wolnością sprzedaży a iluzoryczną możliwością posiadania broni, którą mamy dziś? Na pewno jest możliwy!!! Taki kompromis zdolna jest przedstawić osoba, która potrafi myśleć i której leży na sercu dobro naszego narodu. Powinien być wypracowany model stopniowego luzowania obostrzeń, który obroni się przed krytyką z każdej możliwej strony. Potrzebny model, który przetrwa próbę czasu. Łatwy do poparcia argumentami, ≥łatwy do zrozumienia i uzasadnienia. Podstawowym zadaniem jest ZACHĘCENIE praworządnych obywateli do zakupu broni!!! Tak, aby zmiana w prawie spowodowała znaczące zwiększenie zakupu broni przez mężczyzn będącymi głowami rodzin, ustabilizowanymi, którzy nie mają wyroków za bandyctwo. Proste? Proste!!! Jak ten cel osiągnąć?
1. Pozwolenie dla posiadających obywatelstwo co najmniej 20 lat.
2. Pozwolenie dla mężczyzn w wieku powyżej 40 lat.
3. Rejestr posiadaczy możliwie nie godzący w wolność obywateli i prywatność. Rejestr na poziomie gmin. Na przykład w straży pożarnej. Każde zapytanie do władz centralnych musi się znaleźć w otwartym rejestrze.
4. Zakup broni w licencjonowanych sklepach. Odbiór broni dopiero po roku!!!
Uważam, że takie cztery proste zasady w praktyce eliminują jakiekolwiek zarzuty o zachęcenie dla bandytów.
Obostrzenia wyrażone liczbowo powinny być luzowane stopniowo co 5 lat.
@Asd – nie nie jest możliwy „kompromis” jak to nazywasz, który obroni się przed krytyką lewaków – zawsze jakiś bolszewik zarzuci coś. Czy tym socjalistom z RN tak trudno zrozumieć prostą zasadę od lat powtarzaną przez BRAUNA – że osobę dorosłą i poczytalną tylko i wyłącznie pozbawićprawa do posiadania broni może niezawisły sąd, nikt inny. Nikt nie może wymagać jakiś pozwoleń na broń od wolnych Polaków
Moja propozycja jest programem płynnego przejścia od stanu traktowania posiadaczy broni jak wrogów państwa do stanu normalności, który Ty chciałbyś wprowadzić natychmiastowo. Moja wypowiedź również odnosi się do faktu, że praktycznie każde zmiany w polityce następują prawie zawsze stopniowo. Docelowo oboje dążymy do tych samych prostych i właściwych uregulowań, o których napisałeś – obywatela prawa do broni może pozbawić jedynie sąd. Zawsze jest jednak jakieś ale. Niejaki Kukiz kiedyś się wyraził, że sytuacja, w której ktoś wchodzi do Biedronki po kilo ziemniaków oraz klamkę i paczkę naboi, jest groteskowa. I ma rację. Stąd moje stanowisko, że projekt ustawy powinien być napisany przez wybitnego polityka.
Przy całej sympatii dla Bosaka, wolałbym, by zadeklarował jako pierwszą ustawę obniżenie VATu w budownictwie (materiały, robocizna) na 15%, co jest dopuszczalne w UE kibucu, a dałby lepszy efekt gospodarczy niż znaczone pieniądze z pożyczek na pseudo_wsparcie gospodarki. Co do samego dostępu do broni, pewnie trzeba by przyjrzeć się rozwiązaniom w krajach ościennych, i na ich doświadczeniach wprowadzać rozwiązania dla Polski…
Nie jestem zwolennikiem łatwiejszego dostępu do broni ale jestem za powszechnym szkoleniem wojskowym Polaków. Idą takie czasy, że Polacy muszą się umieć bronią posługiwać albo zginą.
Każdy rząd , który ogranicza w jakikolwiek sposób powszechne prawo do posiadania i noszenia broni jak również do obrony jest dyktaturą.Broń w rekach obywateli nie służy , tylko do obrony przed bantytami , a głównie do obrony przed ewentualnym bandyckim rządem.Zrozumnie to w końcu. Nie macie broni , to traktują was dokładnie tak jak na to zasługujecie. Jak bydło do wyszczepienia.
Przyjacielu, rząd ma do dyspozycji wojsko, policję, broń ciężką, śmigłowce, samoloty ale przede wszystkim liczną grupę ludzi, którzy za kilka srebrników wykonywać będą jego polecenia. Tu tkwi problem. Owszem, prawo do posiadania broni, powinno być prawem a nie przywilejem pochodzącym z nadania policyjnego. Jednak to wypranie z uczuć i rozumu „zbrojnego ramienia” rządów jest prawdziwym problemem.
Problemem jest mierność dowódców niższego i średniego szczebla, bez której nie do pomyślenia byłoby pacyfikowanie patriotycznych manifestacji, prześladowanie co światlejszych i radykalniejszych jednostek, ochranianie zboczeńców maszerujących z gołymi dupami przez polskie miasta, noszenie „obywateli grzybów”, czy głaskanie z włosem lewackich prowokatorów.
Kolejnym problemem, błędem jest rezygnacja z przeszkolenia wojskowego młodych mężczyzn a raczej tego, co znacznym odsetku mężczyzn przypomina. Powinniśmy się uczyć od naszych zajadłych wrogów. Zobacz jak wygląda armia „państwa” Izrael…
Fakt, że po lekturze „Niebezpiecznych związków Bronisława Komorowskiego” wiele patologicznych spraw z mundurowymi się rozjaśnia, jednak zawsze kilkuset mężczyzn znających podstawy obsługi broni będzie poza tym bagnem.
Wracając do posiadania broni to według mnie powinno być tak, że posiadać ją mógłby człowiek legitymujący się nie tylko pozytywnym wynikiem badań lekarskich ale posiadający również podstawowe szkolenie wojskowe i realizujący obowiązkowe strzelanie z własnej broni, przynajmniej dwa, trzy razy w roku.
„Zobacz jak wygląda armia „państwa” Izrael…”
Macierewicz duzo opowiadal o Szwajcarii, ktora wlasnie Polske miala za wzor – to wszystko gdzies dziennikarzom zniknelo a byla to tez argumentacja za powstaniem WOT !
Na marginesie: wykupil tez od esbekow Emitel czy jakos tak – i co dziennikarzom zaciela sie cyberiada, nie maja archiwow?
Moim zdaniem jak Bodakowski zajal sie takze tematami techniki, to z podobnego portalu powstal calkiem fajny, interesujacy
Napisałem również o „podstawowym szkoleniu wojskowym”… Osobiście do dziś pamiętam i numer broni i jej obsługę… A i z noszonymi kilka kilometrów minami p.panc z zapalnikiem prętowym, F-1 i innymi gadżetami też bym sobie poradził.
Wiem, dziś broń jest inna ale zasady te same.
Wszystkim hurra optymistom łatwego dostępu do broni, proponuję by wzięli na wstrzymanie, i wpierw zastanowili się nad kondycją Polskiego społeczeństwa. W sytuacji gdy 90% aktywnych wyborców jest zaczadzonych lewicowymi mirażami, od PiSich różowych neo bolszewików, po tęczowych dewiantów, powszechny dostęp do broni to krok do wojny domowej… Wpierw edukacja, zajęcia strzeleckie w szkołach, budowa paramilitarnych organizacji patriotycznych,…., i krok po kroku poszerzanie dostępu do broni dla osób o kręgosłupie moralnym i stabilnej psychice…
https://www.youtube.com/watch?v=FhjPi-DG2qQ
Serial wlasnie o tym, co piszesz, ze samo posiadanie broni nie chroni przed niczym – szkolenia i jeszcze raz szkolenia: musztra, warty, wywiad – przewinie sie przed mlodzieza cala historia Polski i beda wiedzieli dlaczego jeszcze sa Polakami.
Koncepcja zasadniczo słuszna, jednak wymiar praktyczny miałaby bardzo nieprzyjemny dla obywateli. W tej chwili kontrolująca nas policja domniemuje, że jesteśmy nieuzbrojeni i poza ekstremalnymi przypadkami nadużycia siły kontrola polega na sprawdzeniu dokumentów i do widzenia. Przy domniemaniu uzbrojenia będzie to raczej twardy kontakt z autem czy glebą, a próby protestu czy wyjaśnień skończą się gazem po oczach i kajdankami. I nie ma się co dziwić, że policjant nie będzie ryzykował kulki z wyciągniętego nagle ukrytego gnata.
Wlasnie tak nas strasza – za nimi zakladasz, ze nie ma bandziorow wariatow z bronia, ze proporcjonalnie jest ich mniej niz w Brazyli lub USA.
Trzech Ukraincow rozpoznanych po glosie jednego, wypuszczono na wolnosc – to wlasnie bandziory musieliby strachac sie mocniej a nie policja.
Nikt nie mowi o swobodnym dostepie do broni w sensie mozliwosci kupna w kiosku ruchu a raczej o madrych ograniczeniach w uzyciu zamiast ograniczania wolnosci !
Juz raz posluzylismy sie bronia – Tusk zakazywal, likwidowal wojsko a zlikwidowano Tuska glupka, teraz czas na Dudaczewskich z dudusiem na czele, moze sami sie lodstrzela politycznie – Okupanci niemieccy w Warszawie musieli ustepowac drogi mlodziencom w bryczesach i wojskowych butach.
Moze PiSmatoly zakaza jeszcze noszenia butow i obowiazkowe beda japonki ( + maska w angebocie) a zima walonki?
Przeciez to sa de….. lewacy napedzani przez kapitalistow
„Żydowska idea gromadzenia wszystkich pieniędzy świata przez komunizm pojawia się w całej przejrzystości u wielu znanych pisarzy żydowskich, takich jak Edmond Fleg, Barbusse, Spire Andre i innych; w szczególności najbardziej wyraźnie w znanym liście słynnego mesjanisty, Barucha Levy, wysłanym do Karola Marksa, który został odkryty w 1888 roku”
„Kiedy Komuna nie mogła odeprzeć ataku wojsk rządowych w swojej siedzibie w Wersalu, i komuniści widzieli swoją nieuniknioną porażkę, dokonywali rozbojów, mordów i podpaleń w celu zniszczenia stolicy, zgodnie z wcześniej opracowanym przez Clauserets planem w roku 1869:
“My albo nic! Obiecuję wam, Paryż albo będzie nasz, albo przestanie istnieć”.”
Maurice Pinay: Tajna siła napędowa komunizmu – Finansiści komunizmu
Kto cierpliwy to znajdzie calosc, bo to jest tlumaczenie sposobu niszczenia Chrzescijan.
A może by tak przywrócić taki przedmiot jak Przysposobienie Obronne. W programie powinny się znaleźć zajęcia na strzelnicy z bronią sportową bocznego zapłonu. Obcowanie z broną uczy odpowiedzialności i kształtuje kulturę obycia z bronią.
To poczucie bezpieczeństwa wśród ludzi którzy mają broń a nie na odwrót.
Wiem dla pewnej grupy osób posiadających pozwolenie jest to temat abstrakcyjny.
Przed czym obroni nas posiadanie broni? To dobre pytanie, ktore trzba zadc. Po ulicach kraza tabuny morderczyn, ktore zamordowaly swoje dzieci. Kraza tabuny leni, ktorzy nie chca pracowac, wiec musza krasc. Tabuny pijakow, ktorzy niczca otoczenie, bo sa pijani, albo dlatego, ze zbieraja na wodke – np. Kradna metale, by je spieniezyc na skupie metali.
Slowem to, co nam zagraza, to nie tyle brak broni co brak moralnosci. Trzeba nawracac i nawracanie na praedziwa wiare winno byc priorytetem.