Godzina lekcyjna. Tyle trwała spowiedź Jacka Międlara. A musiał odpowiedzieć między innymi na pytania czy jest agentem i pedałem, które to zarzuty stawiają mu różni, najczęściej anonimowi głosiciele prawd objawionych. Czy odszedł od Kościoła dla kobiety oraz czy jego wypowiedzi zawsze muszą się ocierać o cienką linię prowokacji?
Każdy może sam zweryfikować, co do powiedzenia o zarzutach do swojej agenturalności oraz orientacji seksualnej ma autor książki „Moja walka o prawdę” – Jacek Międlar. Charyzmatyczny kaznodzieja, który mógł spokojnie żyć w kościele kompletnie nic nie robiąc, lecz który wybrał życie pełne walki, przepychanek i ostrych zarzutów wobec siebie.
Wesprzyj naszą działalność przekazując darowiznę lub dokonując zakupu w naszym sklepie. Dziękujemy.
Źródło: Fanatik.ogicom.pl
Obejrzyj także:
J. Międlar: Latarnicy i żydowska mennica [WIDEO] – Przegląd tyg. (24-30.03.2019)
Tylko wazeliniarze liżą dupy i twarze ze świecznika sześć plus jeden
Ja nie mam cienia wątpliwości, że jest Pan, Panie Jacku, rozpracowałem Pana dokładnie.
Jest Pan zaprzysięgłym, fanatycznym agentem narodu polskiego i wiary katolickiej.
Panie Jacku, jestem z Panem. Dziekuje za prawde i natchnienie.