Belgijski sąd skazał złodzieja rowerów (recydywistę) na trzy lata więzienia. Nie byłoby w tym nic sensacyjnego, gdyby nie uzasadnienie wyroku. Sędzia uznał, że kradzież roweru jest „przestępstwem ekologicznym”.
– Należy surowo ukarać oskarżonego, ponieważ ciężar popełnionego przestępstwa jest istotny dla planety, gdyż poszkodowani pozbawieni swoich rowerów musieli skorzystać z innych, bardziej emisyjnych, środków transportu – stwierdził sędzia dodając, że oskarżony „przyczynił się do globalnego ocieplenia, żeby kupić narkotyki”.
Mój komentarz: Dziwne, że sędzia nie zauważył, jak absurdalne jest jego uzasadnienie. Co prawda złodziej pozbawił kilka osób możliwości korzystania z rowerów, ale jednocześnie umożliwił korzystanie z nich kilku innym osobom sprzedając im kradzione rowery. W kwestii „ratowania planety” wyszło na to samo. Najważniejsze jest to, że mężczyzna dopuścił się kradzieży i to powinno być jedynym kryterium wyroku, a nie ideologiczne absurdy forsowane przez klimatycznych oszołomów.
Sytuacja jest naprawdę groźna. Profesor politologii na Uniwersytecie w Exeter, Catriona McKinnon, domaga się rozszerzenia zakresu przestępstw przeciwko środowisku. Taki postulat znalazł się w piśmie, które McKinnon skierowała do UNESCO w 2019. „Międzynarodowe prawo karne jest właściwym polem, na którym należy podjąć temat egzystencjalnych zagrożeń wynikających ze zmiany klimatu” – napisała McKinnon, dodając, że osoby zaprzeczające zmianom klimatu („climate change deniers”) powinny być ścigane za „zamierzone lub lekkomyślne postępowanie, które może doprowadzić do wyginięcia ludzkości”.
Jak widzicie, klimatyczni hochsztaplerzy dążą do wprowadzenia międzynarodowego terroru, który za pomocą sankcji karnych ma zamknąć usta naukowcom, publicystom i tym politykom, którzy pukają się w głowę słuchając Grety Thunberg. Obawiam się, że może im się to udać.
Źródło informacji i cytatów: breitbart.com
Zobacz też:
Klimatyczna wojna totalna w UE. Timmermans zapowiada dyscyplinowanie opornych wobec Zielonego Ładu
Pikietujący w centrum miasta „ekolodzy” powinni zostać ukarani, ponieważ ludzie utknęli w korkach i zwiększyła się emisja
Jest jeszcze cień nadziei,jako zacięty recydywista kradnie rowery bo to namiętny bicyklista i kiedy widzi w tradycyjny monoślad wpada w kolorowy trans,chcąc reprezentować Belgię w Tour de France