Nowoczesna przeciw ustawie honorującej polskich Sprawiedliwych. Zobaczcie, w jakim miejscu robią awanturę

„Na konferencji prasowej pod tablicą upamiętniającą Irenę Sendlerową Przewodnicząca Klubu @Gasiuk_Pihowicz jasno wyraziła się o ustawie @AndrzejDuda o ustanowieniu Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów – Zwróciliśmy się z apelem do PAD o wycofanie tego projektu ustawy Sejmu.” – informuje Nowoczesna na twitterze.

Na konferencji prasowej pod tablicą upamiętniającą Irenę Sendlerową Przewodnicząca Klubu @Gasiuk_Pihowicz jasno wyraziła się o ustawie @AndrzejDuda o ustanowieniu Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów – Zwróciliśmy Się z apelem do PAD o wycofanie tego projektu ustawy Sejmu. pic.twitter.com/sHab9NqMyg

— .Nowoczesna (@Nowoczesna) 27 lutego 2018

Jakie są oficjalne powody apelu o wycofanie ustawy spod obrad? Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer stwierdziła, że w obliczu obecnych relacji polsko-izraelskich nie jest to dobry moment na przyjmowanie tej ustawy. „Nie można tej sprawy w żaden sposób upolityczniać, nie można mieszać pamięci z polityką” – oceniła liderka Nowoczesnej.

Szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz wskazała, że w ostatnich tygodniach politycy ugrupowania rozmawiali ze Sprawiedliwymi i z ocalonymi o inicjatywie ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej. Nowoczesna o opinię o tym projekcie pytała też organizacje i instytucje zajmujące się historią oraz relacjami polsko-żydowskimi. „Wszyscy podkreślali rzecz oczywistą: że oddania hołdu Sprawiedliwym nie można wykorzystać politycznie. Szacunek dla bohaterstwa i zwykła ludzka przyzwoitość nie pozwalają mieszać odwagi w nieludzkich czasach z bieżącą grą polityczną” – zaznaczyła.

Mój komentarz: Rzeczywiste powody awantury, która Nowoczesna rozpętuje w związku z ustawą o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej są – moim zdaniem – zupełnie inne. Opowieści o „politycznym wykorzystywaniu” polskich Sprawiedliwych poprzez ich uhonorowanie to absurd. Na tej zasadzie nie będzie można uhonorować nikogo, bo przecież zawsze będzie to działanie polityczne. Nad ustawami głosują politycy, a nie apolityczne koło gospodyń wiejskich.

O co więc chodzi Nowoczesnym awanturnicom, które domagają się wycofania ustawy lansując się na tle tablicy upamiętniającej polską Sprawiedliwą Wśród Narodów Świata? Jak zawsze chodzi o to samo, czyli o budowanie negatywnego wizerunku Polski na świecie. W narracji Nowoczesnej Polska to kraj antysemitów, faszystów, ksenofobów i rasistów. Jest nie do pomyślenia, żeby Sejm, w którym większość ma „faszystowskie” Prawo i Sprawiedliwość przyjął ustawę honorująca Polaków ratujących Żydów.

Drugi cel tej awantury, z którego Nowoczesne posłanki być może nawet nie zdają sobie sprawy, jest taki: podmienić polskich Sprawiedliwych na Sprawiedliwych pochodzenia żydowskiego. Polscy Sprawiedliwi (a jest ich o wiele więcej niż oficjalnie uznaje to Yad Vashem) przeszkadzają w narracji o zezwierzęconych Polakach-katolikach zajmujących się masowym mordowaniem Żydów. Medali zabrać się nie da. Ale można zabrać tożsamość nagrodzonym. I takie próby już trwają.

W 2013 roku podczas spotkania z Janem T. Grossem w Żydowskim Instytucie Historycznym prof. Żbikowski (ten od „najlepszej strategii uratowania się” dzięki trafieniu do obozu koncentracyjnego) oświadczył: „Okazuje się, że bardzo zawęża nam się grono Sprawiedliwych, tych instytucjonalnych. Bardzo często to są ludzie, oczywiście godni uznania, ale którzy są personalnie, rodzinnie związani z mordowanymi ludźmi. To nie są ci tzw. czyści aryjscy Polacy, to są ludzie w drugim, trzecim pokoleniu wywodzący się ze wspólnoty żydowskiej. Ci Sprawiedliwi nasi. (…) Może się okazać, że tych tzw. polskich Sprawiedliwych, współczujących, będzie niedługo garsteczka zupełna”. (wypowiedź od 13 min. nagrania zamieszczonego poniżej)

I o to chodzi w całej tej zabawie. Trzeba Polakom odebrać Sprawiedliwych i holokaustowa hagada nie będzie już musiała się o nich potykać.

Źródło: twitter, youtube