Niemiecki rynek otwarty na Ukraińców! Czy możemy spodziewać się wielkiego exodusu?

Od wczoraj (1 marca 2020) niemiecki rynek otworzył się na wykwalifikowanych pracowników z Ukrainy. Oznacza to, że z Polski za Odrę mogą wyjechać tysiące Ukraińców. Jakie są szanse na wielki exodus?

Jeśli przyjąć za wiarygodne badania z roku 2019 (raport Personnel Service), na które powołuje się Rzeczpospolita, to można się spodziewać, że spora grupa pracujących w Polsce Ukraińców wyjedzie na zachód. Z przeprowadzonych badań wynika, że dla co piątego Ukraińca pracującego w polskiej firmie preferowanym krajem emigracji są Niemcy.

Kolejnym argumentem przemawiającym za tym, że Ukraińcy mogą wyjechać z Polski jest fakt, że ta sama grupa wykwalifikowanych obywateli Ukrainy pracujących w Polsce jest poszukiwana przez niemieckich przedsiębiorców, którzy zamierzają płacić więcej.

Po trzecie, według różnych szacunków w Niemczech jest od 800 tysięcy do nawet ponad półtora miliona brakujących miejsc pracy, a to oznacza, że exodus z Polski jest bardzo prawdopodobny.

Jak na takie prognozy reagują polscy przedsiębiorcy, którzy zatrudniają Ukraińców? Według badań przeprowadzonych przez Personnel Service, wielu przedsiębiorców obawia się odpływu taniej siły roboczej. Dokładnie 46 proc. ankietowanych przedsiębiorstw dostrzega narastające problemy z rekrutacją pracowników ze Wschodu. W porównaniu do badania sprzed pół roku oznacza to wzrost o blisko 30 pkt. proc. Konkurencji o imigrantów ze strony innych państw obawia się co czwarty pracodawca, z kolei co siódmy wprost widzi problem w otwarciu się niemieckiego rynku pracy na obywateli Ukrainy. Prawie połowa przedsiębiorców zabezpiecza się na wypadek wielkiego exodusu Ukraińców, a część już oferuje wyższe wynagrodzenie.

Źródło informacji: Forsal

Przeczytaj:

W prokuraturze Wrocław-Stare Miasto poleciała głowa. Czekam na więcej! [WIDEO]