Moskwa twierdzi, że nie ma na kogo liczyć w Polsce, a jej ostatnią nadzieją jest… Korwin
To bardzo dobra informacja dla Polski. Moskwa twierdzi, że nie ma na kogo liczyć w Polsce i jej ostatnią nadzieją jest Korwin. Komentując stanowisko ruskich, można stwierdzić, że z polskiego doświadczenia wiemy, że co jak co, to w Korwinie zbytnich nadziei nienależny pokładać.
Rosyjska euroazjatycka agencja informacyjna EADaily opublikowała artykuł „Rosja i polska Konfederacja: pożegnanie z iluzjami” (autorstwa PiotraMakedontseva). Z artykułu można się dowiedzieć, że „wśród krajów Europy Wschodniej, które są członkami UE i NATO, Polska jest szczególnie ważna dla Rosji”.
Rosjanie twierdzą, chyba w ramach opisanego przez freudystów przeniesienia (kiedy to pacjent swoje zaburzenia dostrzega u innych), że Polska była „kiedyś był kandydatem do roli przywódcy słowiańskiego świata”. Realnie nigdy Polska do takiej roli nie aspirowała.
Według Rosjan Polska „po 1989 roku powrócił na swój zwykły antyrosyjski kurs w polityce zagranicznej”. Ruskie taktownie nie napisali, że do 1989 Polska była kolonią Rosji okupowaną przez Armie Czerwoną i zarządzana przez sowiecką agenturę zwaną PZPR.
Z artykułu wynika, że Rosja miała nadzieje, że jej przydupasami w polskiej polityce będzie Konfederacja. Rosjanie tak sobie roili, opierając się na pro rosyjskości europejskiej prawicy, bo „Konfederacja to stowarzyszenie radykalnych eurosceptyków, składające się z konserwatywnych liberałów i narodowych konserwatystów. Ich główną różnicą jest krytyka Unii Europejskiej, którą jeden z „konfederatów” – reżyser Grzegorz Braun nazywa euro kołchozem. Konfederacja opowiada się za eliminacją Unii Europejskiej i wszystkich jej instytucji, z wyjątkiem strefy Schengen i Europejskiego Obszaru Gospodarczego. W tej kwestii są bardziej radykalni niż Jarosław Kaczyński i Prawo i Sprawiedliwość, które ogłosiło się zwolennikami koncepcji „Europy Narodów” prezydenta Francji Charlesa de Gaulle’a. Ponadto Konfederacja ostro krytykuje działalność ambasador USA w Warszawie Georgette Mosbacher, stosunki Polski ze Stanami Zjednoczonymi i NATO w obecnym formacie. Konfederacja jest głównym przeciwnikiem ustawy American Justice for the Unpaid Survivors Act (ustawa 447), która przewiduje zwrot lub rekompensatę mienia żydowskiego przejętego w czasie Holokaustu, a także mienia znacjonalizowanego w PRL. Najważniejszą różnicą między partią a innymi siłami politycznymi w Polsce była krytyka polityki konfrontacji z Rosją i post-Majdańską Ukrainą, zwłaszcza w sprawach ideologii, polityki językowej i kultu OUN-UPA”.
Warto zwrócić uwagę, że Rosjanie, pisząc o żydowskich roszczeniach wobec Polski, nie wspominają, że są one bezpodstawne. To przykład sojuszu Rosji i Żydów, wsparcia Moskwy dla antypolskiej kampanii nienawiści rozkręcanej na całym świecie przez Żydów.
W artykule cytowane są opinie Brauna o tym, że Kresy są polskie. Niezwykle zabawne jest stwierdzenie rosyjskiego portalu o tym, że „inny przedstawiciel Konfederacji rodowity mieszkaniec Kresów Wschodnich Robert Vinnitsky”. Vinnitsky miał wykluczyć stworzenia „jakiejkolwiek międzynarodówki nacjonalistycznej ”, bo interesuje go tylko polski interes narodowy.
Marzenia Rosji o tym, że Konfederacja będzie przydupasami Moskwy w polskim parlamencie, skończyły się, gdy „9 stycznia podczas głosowania nad rezolucją antyrosyjską, co było kolejnym wydarzeniem w historyczno-politycznej wojnie z Rosją rozpętanej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Spośród wszystkich posłów Sejmu jedynie członek „Konfederacji” Janusz Korwin-Mikke […] demonstracyjnie odmówił poparcia antyrosyjskiej rezolucji. Ponadto 15 stycznia Robert Winnicki i Krzysztof Bosak potępili słowa Korwina-Mikkego, który w wywiadzie dla telewizji rosyjskiej opowiedział o panującej w Polsce rusofobii”.
Konfederacja podpadła Moskwie gównie za to, że nie popiera rosujskiego imperializmu. Według rosyjskiego portalu „głównym rozczarowaniem dla Rosjan było stanowisko Konfederacji w stosunku do terytorium Rosji”. Choć według Rosjan Korwin popiera przyłączenie Krymu do Rosji „to większość konfederatów ma odmienne zdanie. Wyraził to 21 stycznia 2020 roku w rozmowie z radiem RMF24.pl kandydat na prezydenta z Konfederacji Krzysztof Bosak. Jeśli chodzi o uznanie zjednoczenia Krymu z Rosją, powiedział, że „nie. Zdecydowanie. Rosyjska okupacja Krymu była pogwałceniem prawa międzynarodowego ”. Ponadto Bosak zauważył, że jako przywódca „Ruchu Narodowego” w czasie zjednoczenia Krymu on i jego współpracownicy wydali oświadczenie, w którym wskazali, że „musimy zachować integralność terytorialną wszystkich państw”.
Ruskie są też wściekłe, bo „Krzysztof Bosak, wraz z Andrzejem Dudą, był jednym z dwóch kandydatów na prezydenta, którzy 1 marca brali udział w obchodach na żołnierzy wyklętych — członków zbrojnego podziemia antyradzieckiego”. Według ruskich znanych „z prześladowań mniejszości etnicznych i zbrodni na pokojowo nastawionej Polce”, czyli komunistach instalowanych przez ruskiego okupanta w naszym kraju.
Z artykułu można się dowiedzieć, że „w katolickiej i euroatlantyckiej Polsce to lokalny Kościół Prawosławny, a nie Konfederacja, faktycznie opowiada się za lepszymi stosunkami z Rosją”.
Zdaniem ruskich „Konfederacja obrała katastrofalną drogę. Wbrew nakazom Stanów Zjednoczonych, Izraela, UE i Niemiec, wraz z innymi siłami politycznymi w Polsce wstąpiła w szeregi antyrosyjskie, co zresztą jest wielkim sukcesem Prawa i Sprawiedliwości”. „Zamiast wielowektorowej polityki zagranicznej i polepszenia stosunków z Rosją Konfederacja zaproponowała Polakom śmiertelną walkę ze Stanami Zjednoczonymi, Izraelem, UE, Niemcami i Ukrainą”.
Rozczarowanie ruskich Konfederacją rosyjski portal podsumował fragmentem z artykułu z czasów wojny domowej z Hiszpanii wojskowego historyka i dziennikarza A. Kersnovsky’ego „No Spaniards” „Kiedy w końcu zrozumiemy, że zagraniczni nacjonaliści — czy to hiszpańska Biała Gwardia, francuskie »krzyże ogniowe«, niemieccy naziści, czy włoscy faszyści — są tymi samymi wrogami nas, rosyjskich emigrantów i naszej Ojczyzny, jak prześladowani przez nich komuniści?”.
Przeczytaj także:
Szczesc Boze
cioty teczowe od bosaka,soros i bildelberg liczy z
na poparcie ich czleka szambolana trzaskowskiego. ramie w ramie,teczowi narodowcy pod reke z rabiejem i pedalami. ha ha ha wy cuvwy. kamieniami bede w was rzucal,cioty teczowe od bosaka.
Czym to niby Duda różni się od Trzaskowskiego? Że woli Biedronia od Rabieja? Może dla ciebie to istotna różnica, ale dla wielu ludzi to bez znaczenia. A czym różnią się poza tym? Niczym. Obaj wspierają członkostwo Polski w UE, co jest równoznaczne ze wspieraniem neo-bolszewizmu, importem „imigrantów”, finansowaniem organizacji lewackich i wspieraniem Żydów przeciw Polakom. Obaj wreszcie są powiązani z Sorosem i obaj są klasycznymi nierobami, którzy całe życie pierdzieli w stołki na cały etat.
Szczesc Boze
cioty teczowe od bosaka,nieroba. Porzyjcie,jalo trzadkoeskiego poparliscie pedaly spod godla rp nr2.
Zuzanna Rudzińska‑Bluszcz ma wiele związków z instytucjami związanymi z Georgiem Sorosem.
toz to trzaskowski,,popierajcie cioty.
Korwinizm i libertarianizm – choroby wieku młodzieńczego.
Putin ma w każdej partii bolszewickiej zwolenników do współpracy z sovieckim systemem. Polska najbardzie ciepi w tym, że nie dokonuje oczystki społeczeństwa, poprzez DEKOMUNIZACJĘ, Nie taką jaką to POPiS-y, SLD, PSL, KOD, Demony , i inne pozostałe bagnda z socjalistycznym rodowodem. uczynili .
Ilu tu ”bogobojnych” z paskudnym slownictwem.
Wstyd.
Brak alternatywy w zawieraniu sojuszy może oznaczać tylko jedno: całkowite opanowanie państwa przez obcą agenturę.
Żałosny artykuł. Od samego początku opinie autora komentowanego arytkułu (czyli Piotra Makedontseva) są przedstawiane jako opinie „Rosjan”, a nawet jako fakty.
Szanowny kolego Janie radzę poczytać Politykę Polską i odbudowanie państwa ,Romana Dmowskiego.Jego realizm to dobre lekarstwo na rusofobie.
Wypowiedz pana Korwina.
Co mnie trzyma przy życiu to nienawiśc.
To ma byc przykład dla młodzieży?
proponuję na chłodno obejrzeć wywiad Moniki Olejnik z Korwinem,
https://youtu.be/G68UHIi8yUQ
Dzień mija i nikt mnie poprawił, wywiad przeprowadza Monika Jaruzelska, i choć popełniłem błąd nie zamierzony, to mam dowód że nikt nie weryfikuje wypowiedzi kolportowanych jako Korwina, o jego własne słowa…