Mosbacher słodzi Polakom: Unia wykorzystuje praworządność do własnych celów, a Polska to „ważny gracz” na arenie międzynarodowej
Georgette Mosbacher, amerykańska ambasador w Polsce udzieliła wywiadu Super Expressowi (SE). Stwierdziła w nim, iż kwestia praworządności stała się swoistym biczem UE do smagania Polski i narzucania jej woli unijnych biurokratów. Przede wszystkim zaś, „praworządność” została silnie upolityczniona. „Mam wrażenie, ze Zachód nie pogodził się jeszcze z faktem, że Polska i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej od dawna nie są już peryferiami Europy, którymi uczynił je komunizm” – powiedziała. Następnie przeszła niemal do adorowania Polaków:
„Jesteście znakomicie wykształconym społeczeństwem i doskonale radzicie sobie w konkurencji z resztą Europy. Na Zachodzie niekoniecznie czują się z tym komfortowo” – zaznaczyła, wskazując na niepokój Unii, iż Polska mogłaby się „wymknąć” spod jej kontroli. Pani ambasador zadano pytanie: „Da się usłyszeć w Waszyngtonie, że Stany Zjednoczone wysyłają żołnierzy, sprzęt i pieniądze do kraju, który ma poważny problem z demokracją?”.„Nie słyszałam od żadnej firmy- odparła – że boją się o stan praworządności w Polsce. Gdyby się bowiem bały, to z całą pewnością nie inwestowałyby tutaj swoich pieniędzy. Polska jest dziś dużym graczem na arenie międzynarodowej. Wiem to od pierwszej chwili, kiedy przyjechałam do Warszawy. Stany Zjednoczone to wiedzą, ale wydaje mi się, że w stolicach zachodniej Europy jeszcze tego nie rozumieją” Jej zdaniem „zarówno republikanie, jak i demokraci odczuwają do Polski ogromną sympatię. Obie partie doskonale rozumieją strategiczne znaczenie Polski i dlatego bym się zdziwiła, gdyby coś w relacjach polsko-amerykańskich miało się zmienić. Sytuacja Polski jest więc bardzo dobra, czego o wielu innych krajach nie mogłabym z takim przekonaniem powiedzieć” – podsumowała.
W pierwszej chwili można się niemal zachłysnąć nadmiarem pozytywnych słów oceny, wypowiedzianych w naszym kierunku. Polacy nie przywykli bowiem do pozytywnej oceny na arenie międzynarodowej. Od dawien dawna, wiele instytucji, organizacji czy nawet krajów szkaluje dobre, polskie imię. Do tego stopnia, iż nawet niewielką dozę sympatii czy szacunku Polacy traktują czasem, jak dozgonne wyznanie miłości i wierności. Warto w tym momencie przystanąć i zastanowić się nad słowami pani Mosbacher. Zdaje się bowiem, iż po raz kolejny Polska zostaje permanentnie rozdarta. Z jednej strony znajduje się prounijna lewica, KOD i cała reszta wesołej kompanii. Z drugiej zaś ci, którzy znają zagrożenia ze strony Unii – są dyplomatycznie przekonywani do racji USA. W końcu USA nie drwi z Polski, nie wyzywa, nie kłamie o braku tej magicznej „praworządności”. Istnieje jednak uzasadniona obawa, iż zachwyt w każdym kierunku okaże się zgubny. Jak przysłowiowe zwalczanie dżumy cholerą, bądź odwrotnie.
Cóż bowiem kryje się za słowami pani ambasador, jeśli nie zawoalowane roszczenia żydowskie? Pamiętać należy o ustawie 447, która „przeszła” bez problemu – i wówczas, w tej kluczowej sprawie, Polska nie była „ważnym graczem”. Głos tysięcy protestujących przeciwko ustawie, zarówno w Polsce, jak i USA, został po prostu zignorowany. Zresztą, znając choć trochę polityczne wybiegi Stanów Zjednoczonych – czyż słowa Mosbacher nie są po prostu słodzeniem Polakom, aby w razie potrzeby zostali przednią flanką podczas ewentualnego konfliktu? Zbliżają się ogromne ćwiczenia NATO, podczas których USA wyśle do Polski tysiące swych żołnierzy. Dobrze byłoby, gdyby „tubylcy” byli nastawieni do manewrów pozytywnie, nieprawdaż?
Źródło informacji: Super Express, kresy.pl
Przeczytaj również:
„Zostawimy naszym wyborcom wolną rękę”. Artur Dziambor o II turze wyborów prezydenckich [WIDEO]
Timeo Danaos et dona ferentes, dotyczy to wszelkich darów, rownież tych, które są tylko pochlebstwami czy głaskaniem próżności, wyrażaniem podziwu oraz udawanie sojusznika tylko po to aby osiągnąć jakieś zazwyczaj niecne cele – akurat tej rudej, napuchniętej z pretensjonalnie sztucznymi rzęsami pani, nie przystającymi do jej wieku – nie wierzę za grosz i zaczynam się zastanawiać, cóż ten śmieszny stwór chce od nas Polakow wydębić.
Za takie poddaństwo rządu i Dudy to powinna nam broń załatwić za darmochę. Kukła napompowana botoksem, co chwila rozkazuje tym jełopom z pis a oni szczęśliwi i ciągle im kasę ładują, głupcy!
Won żyduwo od Polskiego społeczeństwa. Nie będzie uroszczeń 447 kumasz czy masz daleko do łba !
Wypowiedział się „Polak”, co po polsku pisać nawet nie potrafi:) Taki z Ciebie „Polak” zza Donu, czy po prostu zwykły zakompleksiony ćwok?:)