Międlar u Roli o konsekwencjach cenzury Empiku i propagandowym niszczeniu Marszu Niepodległości [WIDEO]
W rozmowie z Marcinem Rolą w telewizji wRealu24 Jacek Międlar podziękował komunistycznemu agitatorowi Piotrowi Szumlewiczowi i działającemu pod jego dyktando Empikowi za reklamę książki „Moja walka o prawdę”. Jaki jest efekt nagonki lewactwa na książkę Jacka i wycofanie jej z Empiku? Ponad tysiąc egzemplarzy zamówionych przez sklep na wPrawo.pl w ciągu 24 godzin. Brawo! Do tej pory sprzedało się już ok. 10 tysięcy egzemplarzy, a Jacek szykuje już trzecie wydanie.
Jacek Międlar przedstawił też szczegółową analizę propagandowego niszczenia Marszu Niepodległości przez polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz mediów pro-rządowych. Nie jest to analiza optymistyczna, ale warto jej wysłuchać, bo ta analiza nie jest atakiem na organizatorów MN, ale jest dla nich wsparciem poprzez wskazanie, w jaki sposób PiS chce ich zniszczyć. Jacek opowiedział też o propagandowych manipulacjach służących do ataku na Marsz Polski Niepodległej we Wrocławiu oraz odniósł się do andronów opowiadanych przez ministra Brudzińskiego o rzekomo chrześcijańskiej symbolice na tzw. fladze Unii Europejskiej. Posłuchajcie!
Zobacz też:
J. Międlar: Empik na usługach spadkobierców Stalina?! Wycofują moją książkę… [WIDEO]
Na Allegro można kupić „MEIN KAMPF” Adolfa Hitlera… Natomiast książkę Jacka Międlara wycofali. Psychiczni? Powinno się pozwać alledrogo za promowanie faszyzmu.
PIKIETA 'STOP MASOWEJ IMIGRACJI’, SOBOTA (24 LISTOPADA), GODZ. 14:00,PLAC ZAMKOWY W WARSZAWIE.
Panie Jacku a u nas we Wrocławiu? Powinniśmy robić demonstrację za demonstracją. Pikietę za pikietą. Maksymalnie obrzydzać życie tym sprzedajnym, lewackim ścierwom, Tym bardziej teraz, kiedy prezydentem naszego kochanego miasta został amator mieszania ras, antypolonizmu, pedalstwa i wszystkich innych odrażających zboczeń. Pokażmy że nie będzie mu łatwo z nami
I dosłownie wiadomość z przed kilku minut:
„Polska nie podpisze paktu z Marrakeszu w sprawie migracji – oświadczył we wtorek (20-11-2018) na antenie Polskiego Radia minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Polityk stwierdził, że dokument przygotowany przez ONZ „nie jest dobrym rozwiązaniem”, a jego efektem będzie „spotęgowanie”, a nie „ograniczenie” kryzysu migracyjnego.”
I tyle w tym temacie. Pozdrawiam czytelników i przyjaciół wPrawo.pl
W TVP już było, że to MON zorganizował MN.
Napisałem zapytanie do serwisu Allegro.pl. Pytałem się o przyczyny usunięcia z oferty książki Jacka Międlara „Moja walka o prawdę”. Oto „odpowiedź”:
„Jako że w serwisie Allegro zabroniona jest sprzedaż jakichkolwiek materiałów propagujących ideologie totalitarne, a także na podstawie współpracy z organizacją Nigdy Więcej – po weryfikacji wskazanej książki uznano że nie może ona zostać dopuszczona do sprzedaży w serwisie Allegro.”
Stowarzyszenie Nigdy Więcej jest o tyle niebezpieczene, że swego czasu szkolili prokuratorów pod tym kątem, że można człowieka skazać na większy czy mniejszy wyrok w zależności od przekonań. To czysta tolerancja represywna.
źródło: https://bialyrasizm.pl/stowarzyszenie-nigdy-wiecej/
cytat: „Po zdarzeniach na plaży w Gdyni, o których pisałem TUTAJ minister Spraw Wewnętrznych, pan Sienkiewicz zapowiedział ostre represje wobec (nigdy przez niego bliżej niesprecyzowanej) grupy „kiboli”. Jak powiedział- tak też zrobił. Ledwo miesiąc po ‚incydencie gdyńskim’ zaczną się szkolenia prokuratorów z wszystkich 44 okręgów (prawdopodobnie z każdego po dwóch prokuratorów, ale nie mam odwagi podać dokładnego wyniku mnożenia). Celem jest wpojenie do głów blisko 100 prokuratorów, iż wysokość wyroku ma być teraz uzależniona od prywatnych poglądów przestępcy. Kto będzie przeprowadzał owe szkolenia, pewnie akademiccy wykładowcy Wydziałów Prawa, albo chociaż osoby po studiach pedagogicznych? Nic bardziej mylnego. Szkolenia te przeprowadzi min. Stowarzyszenie „Nigdy Więcej”. Jak udało mi się dowiedzieć w ministerstwie, na „szkolenia” przeznaczone zostanie z budżetu 1.3 mln złotych. „Nigdy Więcej” nadal twierdzi, że nigdy nie ubiegało się i nie dostało złamanego grosza z publicznej kasy. No cóż, cytując klasyka: „nie chcem, ale muszem” (w tym wypadku przytulić publiczny hajs). Pewnie księgowi „Nigdy Więcej” wpiszą sobie to w koszty wynajęcia sali szkoleniowej i cateringu, uznając że wszystko jest w porządku.”