Miało być śmiesznie, a wyszło żałośnie. Halloween pod domem Jarosława Kaczyńskiego [WIDEO]
Halloween to pogańskie święto wylansowane przez zagraniczne media. Zazwyczaj biorą w nim udział dzieci namawiane przez mainstream i nierzadko przez pedagogów oraz rodziców. Halloweenowy happening postanowili zorganizować – najwyraźniej infantylni – działacze lewicowych organizacji: KOD-u, Obywateli RP i tym podobnych tworów. Przebrani za straszydła wybrali się pod dom Jarosława Kaczyńskiego.
Zebrani krzyczeli w jego kierunku „cukierek albo psikus”. Porozwieszali również plakaty. Na jednym z nich widnieje zdjęcie Donalda Tuska i napis „Ja, prezes Kaczyński będę głosował na Tuska”. Interweniowała policja. – Policjanci na miejscu nie stwierdzili żadnego przestępstwa ani wykroczenia. Te osoby po prostu świętowały Halloween. Interwencja została zakończona – dla Faktu powiedział asp. Kamil Szulc z komisariatu policji na warszawskim Żoliborzu.
PSIKUS#RepublikaBANASIOWA pic.twitter.com/KkDBjp1WKn
— wolne-media.pl (@wolne_media_pl) October 31, 2019
Może i pod domem prezesa PiS nie doszło do przestępstwa, ani wykroczenia. Jednak nie ulega wątpliwości, że przyłażenie do kogoś pod dom pod pretekstem pseudo-święta Halloween jest bynajmniej żałosne. Za prezesem PiS można nie przepadać, jednak wycieczki pod dom i organizowanie pod nim błazenady budzi wielki niesmak.
Przeczytaj także:
Jarosław Kaczyński zaatakowany. Klaudia Jachira pod domem szefa PiS.
U mnie w domu piętnuje się „halołin”. Tymczasem dziewczynki ciągle o tym mówiły. Stwierdziliśmy z żoną, że niech idą, dostaną nauczkę i więcej nie wspomną o tym czymś. Nic z tego moi mili. Nie dość, że słodycze zebrały to jeszcze pieniądze.
Mimo wszystko pytam! Skoro ja i żona nie uczyliśmy tego, nie wspominaliśmy wcześniej i próbowaliśmy wybić to z głowy, to kto za tym stoi?
Szkoła, media…
O co chodzi?
Halloween dla dzieci to zwyczajna zabawa. Za to media robią z tego nie wiadomo jakie zagrożenie. A topienie marzanny, andrzejki, śmingus dyngus? To też zwyczaje pogańskie. Harry Potter, książki Kinga, Stranger Things…może zabrońmy dzieciom wychodzić z domu, bo wszędzie czai się zło. Zamknijmy je w piwnicy najlepiej.
Bo to pierwszy raz kiedy dzieciaki wynoszą coś ze szkoły? Ja też od kolegów w szkole się parę rzeczy dowiedziałem, o których rodzice mi nie mówili. Takie jest życie, każde pokolenie tak ma, tylko, że na szczęście mi rodzice nie robili wody z mózgu i nie straszyli opętaniem czy szatanem gdy przebrałem się za Zorro na szkolny bal. I to były lata 90′. A teraz? Jeden dzień w roku, jakieś tam Halloween, dla dzieci to tylko kupa śmiechu, frajda ale i to komuś przeszkadza, bo to „pogańskie święto”. Co za średniowieczna mentalność. Niech się lepiej kościół zajmie tematem alkoholizmu wśród młodzieży, paleniem papierosów, bo to jest plaga i prawdziwe zagrożenie dla życia, a nie jeden dzień w roku, który dla dzieciaków jest okazją do śmiechu. Jak się czyta nieraz co niektóre komentarze to aż się wierzyć nie chce, że ludzie takie zabobony szerzą i straszą pociechy opętaniem i szatanem. Czy takie zastraszanie dzieciaków jest zdrowe? Dlaczego o topieniu marzanny nikt się nie wypowie? O andrzejkach i laniu wosku? Czym to się różni od Halloween? Niczym. Czy ktoś przez to kiedyś ucierpiał?
Tak, nagrania z tej akcji niby opozycji ma pokazać, że są żałośni. Podobnie jednak żałośni są tu niektórzy komentujący, weźmy tego Roberta B. Mówi się: debile z KOD, określenie debil Robert pasuje jak ulał.
To błazenada i dowód jak głupi są ci ludzie to organizujący.
To święto debili zmierza ku samozagładzie,kiedy kot być może czarny,przygląda się tej żałosnej paradzie krwiopijców,którzy je stworzyli żeby wsród debili odzyskać co zarobili,wciskając biedakom słodziutkie landarynki.Ciekawe z czym debile polecą do wyczesanego kota prezesa na waljemtynki .Słodką hałką?
„bynajmniej żałosne” oznacza, że nie jest żałosne.