„Kosztowna kapitulacja rządu ws. unijnej polityki klimatycznej”. Konfederacja przedstawia prognozowany wzrost opłat za prąd [WIDEO]

Robert Winnicki i Artur Dziambor/ fot. screen
6

Podczas wtorkowej (16.03.2021) konferencji prasowej w Sejmie posłowie Konfederacji przedstawili wyliczenia dotyczące aktualnego i prognozowanego wzrostu cen prądu będącego rezultatem unijnej polityki klimatycznej nakładającej obowiązek opłat za emisję CO2. – Kapitulacja kosztuje! Kapitulacja w sprawie unijnej polityki klimatycznej, którą rząd w Warszawie przeprowadził wobec zamierzeń Brukseli, będzie kosztowała każdego Polaka i każdą polską rodzinę! W 2031 roku prąd będzie kosztować średnio o 667 zł rocznie więcej! – wskazał poseł Robert Winnicki.

Poseł Artur Dziambor odniósł się do wypowiedzi byłego ministra energii, Krzysztofa Tchorzewskiego, który stwierdził, że Polaków stać na większe opłaty za prąd, bo więcej zarabiają. – Minister Tchorzewski przedawkował własną propagandę – skwitował Dziambor i przytoczył wyniki badania GFK Purchasing Power Europe 2020, z którego wynika, że poziom zamożności Polaków sytuuje nas dopiero na 28. miejscu w Europie.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Poseł Krzysztof Bosak ostrzegł, że będą również rosły ceny ciepła, o czym w ogóle się obecnie nie mówi. – Mamy w Polsce ok. 400 ciepłowni i są to głównie ciepłownie samorządowe. Samorządy będą sprzedawały ciepłownie, dlatego że nie stać ich na modernizację. W związku z wymaganiami polityki unijnej trzeba w ciągu najbliższych lat przestawić te ciepłownie z zaopatrzenia węglem na zaopatrzenie w gaz. Wzrośnie import gazu do Polski, [będą potrzebne] ogromne nakłady inwestycyjne na modernizację. Kto za to wszystko zapłaci? Państwo za to zapłacicie w rachunkach za prąd, które już rosną i będą rosły znacznie bardziej i w rachunkach za ciepło, które będą rosły – podkreślił Bosak.

Poseł Konfederacji podkreślił też, że nie da się zaopatrzyć przemysłu w prąd przy pomocy odnawialnych źródeł energii. Przemysł potrzebuje stabilnego zaopatrzenia w prąd. Dotychczas była to energetyka węglowa. Rząd chce ją zastąpić energetyką atomową, ale nastąpi to w najbardziej optymistycznym scenariuszu za kilkanaście lat. – W międzyczasie, kiedy odejdziemy od węgla, a zanim będzie energetyka atomowa, o ile w ogóle powstanie, będziemy musieli przestawić dotychczasową energetykę węglową na gazową lub importować prąd – powiedział Bosak. Wskazał, że modyfikacja sieci energetycznych, o której była mowa podczas debaty sejmowej, ma przygotować Polskę na import prądu.

Bosak podkreślił, że po grudniowym szczycie UE, na którym premier Morawiecki zgodził się na zaostrzenie celów polityki klimatycznej, ceny uprawnień do emisji CO2 wzrosły o 40%, a to od tych cen zależne są ceny prądu i ciepła!

Źródło cytatów: Facebook/Konfederacja

Zobacz też:

Koronawirus pretekstem do wdrożenia Zielonego Ładu: likwidacja energetyki węglowej i transportu samochodowego

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Flex mówi

    Niemcy poprzez UE chcą zatrzymać eksploatację polskich złóż węgla, pogorszyć konkurencyjność polskiej gospodarki pod lipnym pretekstem emisji CO2 jako gazu cieplarnianego odpowiedzialnego za ocieplanie klimatu. Jest to oczywista brednia i nie chce mi się wierzyć, że rząd o tym nie wie. Głównym gazem cieplarnianym atmosfery jest para wodna – 95% w tym ze źródeł antropogenicznych 0,01%! Dwutlenek węgla to 3,62% z tego ze źródeł antropogenicznych 0,117%. Gro emisji jest więc ze źródeł naturalnych! Spalenie 1m3 gazu ziemnego – (metan CH4) to emisja 1m3 CO2 i 2m3 pary wodnej, w sumie 3m3 gazów cieplarnianych. Zatem zastąpienie węgla gazem ziemnym to dalsza emisja gazów cieplarnianych tylko o innym składzie. Jeśli chodzi o energetykę jądrową to też emisja pary wodnej. Orzy każdej takiej elektrowni stoi bateria chłodni kominowych z których unosi się biała para. Zatem tylko energia uzyskiwana z OZE nie generuje emisji gazów cieplarnianych. Zastępowanie węgla gazem ziemnym to ograniczenie emisji CO2 ale nie gazów cieplarnianych, więc na klimat specjalnie nie wpłynie. Jedyna korzyść to ograniczenie smogu.
    Klimat na ziemi zmieniał się na przestrzeni dziejów w wyniku procesów naturalnych. Prawie 100 mln lat temu na Antarktydzie rosły lasy deszczowe, na ziemi był był wysoki poziom CO2 bez działania człowieka. W kredzie morze miało poziom o 170m wyższy niż obecnie i średnią temperaturę prawdopodobnie ok.35st.C.

    1. anonim mówi

      Ci sami niemcy likwiduja energetyke jadrowa, wprowadzajac nowoczesna energetyke konwencjonalna, z emisja CO2. Do zasilania ich elektrowni potrzebny jest wegiel, a skad ano z Dolnego Slaska kopalnie walbrzyskie i z Gornego Slaska, z zamknietych i zlikiwdowanych polskich kopaln. Doktryna ” Mitteleuropa” w calej okazalosci-niemiecka gospodarka w gore, polska gopodarka do utylizacji, a Polacy zapierdalac na niemieckich polach zbierajac szparagi, myc niemiecke kible i podcierac dupy starym szkopom.,, Inzynierowie” z Afryki i Bliskiego Wschodu do zasilkow i do rozplodu.

    2. Wojciech mówi

      No ale tak naprawdę kogo to obchodzi jakie to gazy… Chodzi o kasę tu i teraz i zniszczenie ludzi w bliskiej przyszłości.

    1. Zbigniew mówi

      Te internet, ofiaro O2 springera – Niemcy zamkneli 1 kopalnie muzeum, bo zabraklo w niej wegla pod inne wycinaja lasy a Polska lezy na weglu – ty ofiaro niemieckiego rabunku.

    2. Zbigniew mówi

      Glupcy zamiast wegla beda mieli poklady smieci z Europy a nawet z Ukrainy – mam nadzieje, ze ten PIS Morawieckiego nie przejdzie dalej, ze nie mw w Polsce tylu glupcow, nawet z innych nacji aby to sie jakos przepchalo do wladzy. Mam nadzieje, ze ten ich Nowy Lad wyprowadzi ich na manowce.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.