Konfederacja przeciw ustawie o ochronie ludności: „To zwiększenie opresyjności państwa wobec obywateli” [WIDEO]

W środę (21.09.2022) podczas konferencji prasowej w Sejmie politycy Konfederacji odnieśli się do rządowego projektu ustawy o ochronie ludności.

ZOBACZ: Stan klęski żywiołowej bez odszkodowań dla przedsiębiorców. Rząd przedstawił projekt ustawy o ochronie ludności

– To nie będzie wzrost bezpieczeństwa, ale chaos prawny. Nie będzie to wzrost przejrzystości instytucji, ale zwiększenie opresyjności państwa wobec obywateli w sytuacjach, które nie zawsze będą musiały być do tego adekwatne – powiedział poseł Michał Urbaniak. – Pamiętajmy, że już dziś mamy służby, które mają określone procedury. Mamy służby, które powinny strzec bezpieczeństwa Polaków. Jeśli jest jakiś kryzys, to należy wykorzystywać te procedury, które już dzisiaj istnieją, a nie jak przy kowidzie, gdy zostały stworzone nowe prawa, nowe obowiązki i nowe problemy – podkreślił. Wskazał też, że w ramach tzw. walki z pandemią rząd nie wprowadził stanu klęski żywiołowej, ponieważ nie chciał płacić odszkodowań za zamykanie biznesów.

Mecenas Jacek Wilk przypomniał, że gdy rząd wprowadzał specustawę kowidową, to Konfederacja ostrzegała, że jest to „czwarty, nieznany naszej konstytucji stan nadzwyczajny”. – To była droga w kierunku omijania konstytucji za pomocą specustawy. A teraz rząd idzie za ciosem i w tym kierunku idzie ten projekt – powiedział. – To będą kolejne dwa quasi-stany nadzwyczajne, za pomocą których można będzie ograniczać nasze prawa wpisane do konstytucji. I to bez ustawy. Można będzie wprowadzać te niekonstytucyjne quasi-stany nadzwyczajne, w postaci stanu pogotowia i zagrożenia, decyzją ministra, premiera, czy też wojewody, a więc bez żadnej kontroli parlamentu – wyjaśnił. Stwierdził, że jest to „dekret o charakterze policyjnym”, „prawo o charakterze szykany” i „akt prawny o charakterze terroru”.

– Zauważmy, że władza spieszy się z tym projektem – podkreślił poseł Grzegorz Braun wskazując, że ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2023 roku. – Zauważmy, że dzieje się to w sytuacji, w której obywatele RP nie mogą liczyć na bezpieczeństwo w obliczu zagrożeń wojennych. Nie ma u nas, od pewnego czasu, obrony cywilnej. Jest pewna luka prawna. Wykreślono część dotyczącą obrony cywilnej z ustawy o obronie Ojczyzny – poinformował. – Schronów wystarczy dla 3% ludności Polski. Rząd, rzecz jasna, zawsze gdzieś się schroni – powiedział. – Wygląda na to, że rząd chce chronić ludność Polski przed nią samą, a może przed niepokornymi krytykantami i malkontentami – wskazał Braun.

– Nie jesteśmy jeszcze w stanie dobrze odczytać intencji władzy. My tylko widzimy, że to jest pałka, po która w każdej chwili będzie można sięgnąć, żeby zdzielić tych, których władza nominuje na nosicieli zagrożenia. Nie wiadomo, czy epidemiologicznego, czy ideologicznego. I w tym momencie, nie czekając na to, aż się sprawy bardziej wyklarują, Konfederacja mówi: zaciągnijmy hamulec ręczny, nie pozwólmy rządowi Mateusza Morawieckiego wyposażyć się w taką kartę atutową, która pozwoli skasować i przebić wszystkie ograniczenia prawne, na czele z wymogiem rekompensaty finansowej, gdyby zarządzenie stanu nadzwyczajnego przyprawiało obywateli RP o straty. Temu stanowczo się z góry sprzeciwiamy i jeśli ten projekt w najbliższych tygodniach trafi tutaj do Wysokiej Izby, nasz głos w tej sprawie jest już jasny i zdecydowany. Precz z ustawą oszukańczo nazwaną „o ochronie ludności” – powiedział poseł Braun.

Źródło informacji i cytatów: Konfederacja/YouTube

Zobacz też:

Skandal! MSWiA blokuje zbiórkę publiczną na upamiętnienie ofiar Rzezi Wołyńskiej. “Mogłaby być potraktowana jako działanie sprzeczne z zadaniami Ministerstwa” [DOKUMENTY]