Komisja ds. reprywatyzacji będzie wzywać HGW jako świadka. Jeśli nie przyjdzie, zapłaci z własnej kieszeniu
Dzisiejszy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, w myśl którego grzywny za niestawiennictwo Hanny Gronkiewicz-Waltz przed komisją ds. reprywatyzacji mają być płacone z budżetu miasta, wbrew pozorom nie jest korzystny dla prezydent Warszawy. Uznając, że HGW nie jest stroną postępowania, sąd dał komisji możliwość wezwania jej w charakterze świadka. Jako świadek wskazany z imienia i nazwiska, HGW nie może zasłonić się pełnomocnikami. A skoro sąd – co do zasady – nie podważył możliwości nakładania grzywien za niestawiennictwo, świadek Hanna Gronkiewicz-Walz zostanie personalnie nimi obciążona jeśli się nie pojawi, a tego już na podatników przerzucić się nie da.
– Z tego wyroku wynika, że musimy wzywać panią prezydent nie jako stronę, ale jako świadka. Dostosujemy się do tego. I wtedy nie będzie już żadnych wątpliwości – jeśli nie będzie się stawiała, to musi płacić – powiedział minister Patryk Jaki w rozmowie z niezalezna.pl.
Dodał też, że ta część wyroku, która nakazuje obciążyć grzywnami warszawski budżet będzie zaskarżona do Naczelnego Sądu Administracyjnego. – Fundamentalnie się z tym nie zgadzam. To mniej więcej tak samo, jak ja bym dostał mandat za przekroczenie prędkości i chciał, żeby budżet państwa zapłacił za moje błędy. Dlatego do tej części uzasadnienia będziemy składać skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego – powiedział Jaki.
Skarga do NSA to jednak nie wszystko. Komisja zamierza skierować do prokuratury doniesienie o popełnieniu przez Hannę Gronkiewicz-Waltz przestępstwa z art. 231 kk polegającego na niedopełnieniu obowiązków poprzez niestawiennictwo na posiedzeniu komisji skutkujące obciążeniem budżetu miasta.
bo jeśli mieszkańcy Warszawy mają ponosić konsekwencję niedopełnienia obowiązków przez HGW, sprawa musi być oceniona prawnokarnie.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 25 października 2017
Źródło: niezalezna.pl, twitter
Widać z tej całej cuchnącej sprawy, że prawo talmudu stoi ponad prawami obowiązującymi Polaków. No , w końcu w ponoć katolickim kraju chroniona jest literalnie jedynie penalizacja za antysemityzm, a za antykatolicyzm i antypolonizm już nie. Jest to moim zdaniem nie tylko obraza Pana Boga w Trójcy Przenajświętszej Jedynego i wartości katolickich ale i wartości polskich. Jednym słowem : HAŃBA !!!