Katarzyna TS: Szczepionkowa pielgrzymka premiera Morawieckiego

premier Mateusz Morawiecki/ fot. screen
36

W czwartek (8.04.2021) premier Mateusz Morawiecki udał się do Skierniewic. To nie była zwykła wizyta gospodarska. To była wizyta z najwyższej półki. Jej celem był punkt szczepień na hali sportowej, gdzie premier wygłosił mowę. Po nim mowę wygłosił minister Michał Dworczyk nadzorujący Narodowy Program Szczepień. Z owych mów dowiedzieliśmy się, że rząd zdecydował się na przekazanie dodatkowych środków na stworzenie Punktów Szczepienia Powszechnego. – Sale sportowe, ośrodki szkolne, remizy strażackie i wiele innych ośrodków, w każdym powiecie, jak najbliżej każdego obywatela musi być dostępność szczepień i zapewnimy to jako rząd – zapewnił premier.

Jechanie do Skierniewic po to, żeby na hali sportowej, w której czekają chętni na szczepienie, wygłosić mowę i odpowiedzieć na kilka pytań dziennikarzy, jest niczym innym, jak zwyczajnym graniem pod publiczkę. Premier na tle kolejki do szczepienia zapewnia, upewnia, obiecuje i apeluje. Premier z ludem, lud z premierem. Czy Morawiecki będzie teraz jeździł po Polsce i lansował się w kolejnych punktach szczepień? Okazuje się, że tak. – Przez najbliższe tygodnie premier będzie jeździł po całej Polsce i pilnował tego, jak wygląda praca punktów szczepień, żeby wszystko przebiegło sprawnie – mówi cytowany przez „Wprost” polityk z otoczenia Morawieckiego.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zastanawiam się, czego będzie pilnował premier. Czy odstępy w kolejce zachowane? Czy krzesła równo stoją? Czy igły i strzykawki równo leżą? Czy dawki właściwie odmierzone? Czy ankiety przed szczepieniem wypełnione? Czy delikwenci odpowiednio zamaskowani? W jaki sposób premier wizytujący punkty szczepień usprawni ich pracę? Oczywiście w żaden. Jedyne, co z tych wizyt wyniknie to dezorganizacja pracy tych punktów. Przecież taka wizyta musi być odpowiednio zabezpieczona i przeprowadzona. Nie jest tak, że premier wpada gdzieś bez przygotowania, zagląda komuś przez ramię i wychodzi. Po co więc ta szczepionkowa pielgrzymka Morawieckiego? Oczywiście po to, żeby budować pozytywny przekaz propagandowy. Patrzcie, premier uwija się jak mróweczka, żeby przypilnować, czy wszystko gra, bo dobro Polaków tak leży mu na sercu, że tłucze się po całym kraju walcząc z pandemią. Kolejne konferencje prasowe w kolejnych punktach szczepień będą dowodem wielkiego sukcesu rządu w ratowaniu zdrowia i życia Polaków.

Jak w rzeczywistości wygląda ten sukces? Jego miarą jest poniższa grafika pokazująca średnią miesięcznych wzrostów śmiertelności w okresie marzec 2020 – styczeń 2021, wyrażoną w procentach względem danych z lat 2016-2019.

Czy wirus jest bardziej zabójczy w Polsce niż w innych krajach? Oczywiście, że nie jest. Przyczyna jest inna. Jaka? W kółko słyszymy, że ta hekatomba to wina osób, które lekceważą obostrzenia. Turyści na Krupówkach są winni, uczestnicy tajnych imprez w klubach są winni, uczestnicy mszy są winni i ci, którzy spotkali się z rodziną na święta, też są winni. Najlepiej byłoby tych wszystkich winnych wsadzić za kraty, co 27 marca postulował dziennikarz TVP Krzysztof Fausette. – Ludzie, którzy nadal lekceważą pandemię, politycy, księża, „biznesmeni” – powinni siedzieć w aresztach. Albo chwycimy covid za mordę, albo on chwyci nas. Zero tolerancji dla covidiotów. Ostatni dzwonek – napisał Fausette na Twitterze.

Wszystkich tych, którzy wierzą, że „chwycimy covid za mordę” trwając w lockdownie, informuję, iż jest tylko jedna metoda, aby zatrzymać dziejącą się na naszych oczach hekatombę. TRZEBA PRZYWRÓCIĆ NORMALNE FUNKCJONOWANIE SŁUŻBY ZDROWIA I ZACZĄĆ LECZYĆ! Innej drogi nie ma. Jeżeli podstawowym sposobem „leczenia” jest teleporada i izolacja chorego od lekarza, to nie ma co się dziwić, że w kategorii zgonów jesteśmy rekordzistą.

Po każdym apelu o przywrócenie normalnego leczenia natychmiast pojawia się argument, że przecież nie można tego zrobić, bo jest wirus. Tak, jest wirus. Ale nie jest to pierwszy wirus, który atakuje ludzi. Jeszcze niedawno było tak: kaszel + gorączka = wizyta u lekarza i badanie chorego. Teraz jest tak: kaszel + gorączka = test PCR i izolacja bez kontaktu z lekarzem. Pierwsze badanie odbywa się dopiero wtedy, gdy pacjent trafia do szpitala, nierzadko już w stanie krytycznym z rozwiniętym zapaleniem płuc, które nie było w ogóle leczone, ponieważ nie zostało rozpoznane. A dlaczego nie zostało rozpoznane? Ponieważ chory z pozytywnym wynikiem testu PCR jest pozbawiono kontaktu z lekarzem.

Jak jest w innych krajach? Oto twitterowy wpis doktora Basiukiewicza dotyczący sytuacji w Niemczech: – Mój kolega kardiolog Krzysztof Pujdak z DE zwraca uwagę, że tam NORMALNIE bada się chorych. Nie ma lockdownu służby zdrowia. Ja mam codziennie kilka telefonów z prośbą o wizytę w domu, bo chorych się nie bada i nie ogląda. Siedzą na izolacji i czytają budzące lęki tłity.

A teraz pytanie za 100 punktów: dlaczego doktor Włodzimierz Bodnar ma tak spektakularne wyniki w leczeniu pacjentów z kowidem? Ponieważ normalnie przyjmuje chorych. Ponieważ ich bada i dlatego może szybko wdrożyć konieczne leczenie. To leczenie nie ogranicza się do podania amantadyny. To jest leczenie z wykorzystaniem amantadyny jako środka do zwalczania wirusa, ale powikłania wymagają antybiotykoterapii, która powinna zostać wdrożona jak najszybciej. Co więcej, Bodnar wskazuje, że leczenie antybiotykami doustnymi to za mało.

– Jako pulmonolog, gdy mam wyraźne zmiany osłuchowe zapalenia płuc – nie odważę się leczyć doustnymi antybiotykami, nawet dwoma „bo może się uda”. Nawet przy jednoczesnym podawaniu amantadyny to nie gwarantuje sukcesu. Owszem, amantadyna zawsze hamuje wirusa, ale nie zawsze leczenie zapalenia płuc doustnymi antybiotykami będzie skuteczne. Przestrzegam, w tej chorobie nie ma na to czasu! Leczymy dwoma antybiotykami domięśniowo lub dożylnie ponieważ flora bakteryjna po 40 roku życia jest mieszana i podanie jednego antybiotyku w niskich dawkach jest mało skuteczne – pisze Bodnar na swojej stronie. Jednocześnie apeluje o bezwzględną diagnostykę płuc w 3-4 dobie, przy braku spektakularnego efektu w leczeniu amantadyną.

Apele o normalną diagnostykę i leczenie to dziś w Polsce wołanie na puszczy. Zamiast kontaktu z lekarzem Polacy otrzymują szczepionkową pielgrzymkę premiera, który będzie wizytował punkty szczepień i sprawdzał, czy kotlecik ładnie pachnie. Tymczasem dług zdrowotny rośnie, liczba zgonów rośnie, a Morawiecki z Niedzielskim wciskają Polakom kit, że lockdown i DDM to skuteczna metoda walki z pandemią, a jeśli jest źle, to jest to wina Polaków, którzy są nieodpowiedzialni. Tymczasem za wschodnią granicą Polski, na Białorusi, gdzie nie ma lockdownu, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Może zamiast do punktów szczepień premier Morawiecki powinien udać się z wizytą do Mińska i zapytać prezydenta Łukaszenkę: Jak to robicie, że u Was kowid nie jest masowym mordercą? Jak to możliwe, że u Was średnia zgonów kowidowych z ostatnich 7 dni to 10, a u nas 428? Jak to się dzieje, że u Was nie ma lockdownu i macie najniższą śmiertelność od 29 lat, a u nas jest lockdown i mamy największą liczbę zgonów od II wojny światowej?

Oczywiście premier  Morawiecki nie wybierze się z wizytą do Mińska i nie zada takiego pytania. Premier Morawiecki będzie wygłaszał kolejne mowy w kolejnych punktach szczepień, w których opowie nam, że szczepionka to światełko w tunelu i zaapeluje, żebyśmy wytrzymali jeszcze dwa tygodnie, i kolejne dwa tygodnie, a potem następne dwa tygodnie. A pozbawieni opieki medycznej Polacy będą umierać. Winni będą turyści na Krupówkach.

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Katarzyna TS: Polacy do piachu

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. MAREK mówi

    Europejczycy z pod znaku komunisty Spinellego autora tych słów : „Nieprzydatni starzy zostaną wyeliminowani, a wśród młodych trzeba obudzić nową energię.”, lewica , PIS ,PO , morawiecki , niedzielski i reszta tych złoczyńców jest już pewna swojej bezkarności gdyż uznali że złamali instynkt samozachowawczy , odwagę , wiarę i patriotyzm POLAKÓW .

  2. finka mówi

    Działa jak w czasach tzw. realnego socjalizmu, choć nawet wowczas rządzący byli mądrzejsi, Była grypa Hong-Kong, pierwszy sezon wiele milionów chorych i duzo zgonów, drugi sezon grypowy juz bez większych problemów. Żadnych szczepionek nie było a lekarze przyjmowali od rana do nocy w państwowych przychodniach. MM postanowil wytłuc jak największą liczbe Polaków i razem z Niedzielski dzielnie to czyni nie zalecajac leczenia. Nie tylko amntadyna Czesi zarejestrowali równie tanią iwermektynę i leczą skutecznie podobnie Bułgarzy, Słowacy u nas zakaz, bo nie chodzi o wyleczenie ludzi tylko nabicie kabzy konc. farm. i sobie, a przy okazji depopulację. Oczywiście funduszu odszkodowań za NOPy nadal nie ma, MM obiecywał już w grudniu ub.r.

  3. korzenni mówi

    Odpowiedź jest prosta Morawiecki dostał opier od swojego żydowskiego władcy by mocniej lobbował na rzecz „wyszczepiania”. Więc ten ruki po szwam i objazd z gospodarskimi wizytami. Tu nie chodzi o zdrowie tu chodzi o pieniądze ze szczepionek i reprymendę od Sorosa. Swoją drogą takie gospodarskie wizyty są immanentną cechą komunistów.

  4. Vyvuvk mówi

    Morawiecki to bankster, starsi ludzie tego nie widzą ze nas oklamuje ale młodsi myślę że go niedługo wywiazą z Niedzielskim na taczkach szumowiny

  5. pszenka mówi

    propaganda jest tak zatrważająca , że już nie można tego unieść psychicznie. Podróże polityków nic nie zmienią dopóki sami nie zmienią myślenia i postępowania. Psychopatyczne brnięcie w ciemną dziurę rozwalając po drodze życie uczciwym ludziom i licząc jednocześnie na to, że można za wszystko obwinić wirusy i powiedzieć słodko acz krótko na odczepne: „Przepraszam” – to jest nie do przyjęcia . Ale to chyba dobra metoda na obniżanie ludzkich oczekiwań i wizji ryżu w misce …
    Starszemu pokoleniu kojarzy się dziś cała atmosfera strachu z II wojną światową ale nie jako walka z wrogiem wirusowym ale strach przed ludźmi , którzy „rządzą się „. Dziś nie ma wojny a jest. Dziś nie ma okupanta ale ktoś okupuje.
    Nikt nie wie jakimi nowymi pomysłami obostrzeń zbombardują nas na drugi dzień. Kto chce zagonić Polaków do kąta? Kto nie chce wyciągnąć Polaków z kąta ?
    Smutne to wszystko . Mieliśmy już czasy kiedy zamykano usta i oczy naukowcom, polskiej inteligencji.
    Kto knebluje dziś usta wykształconych specjalistów?
    Zawalono 2 lata szkolne + rok szkolny kiedy były strajki nauczycieli. Przecież to w sumie połowa podstawówki lub cała szkoła zawodowa, liceum ….to czas całego licencjatu… ale nie słyszy się głośnego niezadowolenia rodziców i uczniów, studentów. Niemal wszyscy postawili chyba na to, że polskie zatwardzenie minie razem z wirusem s-r-vid lub oczekują, że rządzący opanują się i zaczną być ludźmi dla ludzi.
    W pierwszy dzień świąt śniło mi się, że wszyscy na ulicach chodziliśmy bez maseczek. Czyżby to wizja przyszłości: zostaną nam tylko dobre sny?

  6. Rebih mówi

    Wiedząc, że: 1. Koronawirusy są znane od dziesięcioleci jako przyczyna przeziębień, i to tych najcięższych przeziębień, czasem wymagających hospitalizacji, a w sporadycznych wypadkach nawet zagrażających życiu. 2. Testy RT-(q)PCR mają dużą stopę błędów, w szczególności dają dużą liczbę wyników fałszywie pozytywnych, nietrudno przewidzieć jakie są konsekwencje obecnej polityki: ludzi ciężko chorych i osłabionych (również chorych z ciężkimi infekcjami układu oddechowego), na podstawie fałszywie dodatniego wyniku testu RT-PCR hospitalizuje się w szpitalach Covidowych, gdzie mają dużą szansę nabycia zakażenia Covid i/lub zapalenia płuc, a w związku z istniejącymi już chorobami, ryzyko ciężkiego przebiegu zakażenia i śmierci jest wysokie. Taki system jest jednym z elementów pozwalających na podwyższenie wydajności rządowych fabryk śmierci, nawet jeżeli nie jest w nich elementem dominującym.

    1. Matka mówi

      Niezły bełkot. Koronawirusy sporadycznie zagrażają życiu, ale ta wysoka śmiertelność spowodowana jest tym, że fałszywie zdiagnozowani na Covid trafiają na oddziały Covidowe i tam zarażają się Covid, w wyniku czego masowo umierają.

      Mistrz z ciebie.

    2. Boguslaw mówi

      Ahje!
      Jak sie pare dni nie meldowalac, ufalem, ze dlatego, ze wreszcie zdechlas, zwykle manipulackie, hazarskie, smierdzace GÓWNO!
      A t u znowu zachelo smierdziec starym, niedomytym, PASOZYDEM!

    3. Matka mówi

      Nie ufaj swojemu myśleniu, kurwiszonie, bo to nie jest żadna twoja mocna strona. I uważaj, czego innym życzysz, bo stary już jesteś, masz bliżej niż dalej, do tego wyjątkowo z ciebie nienawistna szmata, a tacy ludzie statystycznie krócej żyją. Podobnie, jak ludzie głupi, a ty, jakby mało cię nieszczęść jeszcze spotkało, w głupocie wychodzisz poza wszelkie skale.

    4. Rebih mówi

      Kiedyś pisałem długo i szczegółowo, więc narzekałaś, teraz krótko i też nie dajesz rady pomimo skończonego kursu gender u Moskala. Nigdzie nie napisałem, ze takie zjawisko ma skalę masową. Jednak rząd produkując przy użyciu RT-PCR potiomkinowskie statystyki ofiar Covid i tłocząc starych i schorowanych na poważne choroby ludzi w szpitalach wraz z chorymi na zakażenia układu oddechowego (grypa, zapalenie płuc, para-grypy i przeziębienia włącznie z coronawirusem) faktycznie naraża życie tych ludzi i należy się domyślać – zabija ich lub przyspiesza ich śmierć.

    5. Matka mówi

      To czy piszesz długo, czy krótko, generalnie ma małe znaczenie, skoro w jednym i w drugim przypadku piszesz po prostu głupoty. Na oddziałach covidowych leżą chorzy na covid, wymagający hospitalizacji, a nie ludzie z przeziębieniem czy grypą. A to co kretyńsko nazywasz „potiomkinowskimi statystykami” zgonów to 500-700 ludzi, którzy obecnie umierają każdego dnia, na covid właśnie, którego nie dostali na oddziale covidowym tylko z tym covidem (a nie przeziębieniem) trafili, bo np. (jak to przy przeziębieniu) zaczęli się w domu dusić.

  7. Matka mówi

    Widzę, że czas znowu wyprostować „mądrości” pani Katarzynki:

    „Czy wirus jest bardziej zabójczy w Polsce niż w innych krajach? Oczywiście, że nie jest. Przyczyna jest inna. Jaka? W kółko słyszymy, że ta hekatomba to wina osób, które lekceważą obostrzenia. Turyści na Krupówkach są winni, uczestnicy tajnych imprez w klubach są winni, uczestnicy mszy są winni i ci, którzy spotkali się z rodziną na święta, też są winni.”

    Wirus nie jest bardziej zabójczy, zapewne tylko pani Katarzynka nie zauważyła, że u nas mamy również największą liczbę nowych przypadków dziennie w całej UE, stąd i najwięcej zgonów. A nowe przypadki nie biorą się z sufitu, jak się pani Katarzynce wydaje, tylko z nieprzestrzegania obostrzeń. i nie chodzi o ludzi, którzy się spotkali na Święta z rodziną, tylko o baranów, którzy bawią się całymi stadami w klubach, knajpach, na ulicach.

    „Wszystkich tych, którzy wierzą, że „chwycimy covid za mordę” trwając w lockdownie, informuję, iż jest tylko jedna metoda, aby zatrzymać dziejącą się na naszych oczach hekatombę. TRZEBA PRZYWRÓCIĆ NORMALNE FUNKCJONOWANIE SŁUŻBY ZDROWIA I ZACZĄĆ LECZYĆ! Innej drogi nie ma.”

    Pani Katarzynka nie zauważyła, że obecnie główną przyczyną zgonów w Polsce jest Covid (nie nieleczone przypadki innych chorób, aczkolwiek oczywistym jest, że w związku z pandemią i w tym obszarze liczba zgonów wzrośnie). Nic dziwnego więc, że mądrzy się, że trzeba zaniechać teleporad i normalnie leczyć. Obudź się, śpiąca królewno – w szpitalach (w związku z „sezonem grypowym”, jak piszesz) w ciężkim stanie leżą dziesiątki tysięcy osób, dla których nie ma leku (amantadyna, jeśli pomaga, to w lekkich przypadkach), zaczyna brakować łóżek, tlenu, personelu, karetki nie wyrabiają (w takiej Warszawie 900 zgłoszeń dziennie), a ty bajdurzysz o teleporadach i normalnym leczeniu?

    „Po każdym apelu o przywrócenie normalnego leczenia natychmiast pojawia się argument, że przecież nie można tego zrobić, bo jest wirus. Tak, jest wirus. Ale nie jest to pierwszy wirus, który atakuje ludzi. Jeszcze niedawno było tak: kaszel + gorączka = wizyta u lekarza i badanie chorego.”

    Widzę, że do „oświeconej” głowy nie dociera też tak banalna prawda, że są wirusy wywołujące katarek, jak i wirus wywołujący u nas największą liczbę nadmiarowych zgonów od II wojny. Dla pani specjalisty archeolog jeden pies czy katar, czy Covid, czy ebola. Przecież to wszystko wirusy.

    „Jak jest w innych krajach? Oto twitterowy wpis doktora Basiukiewicza dotyczący sytuacji w Niemczech: – Mój kolega kardiolog Krzysztof Pujdak z DE zwraca uwagę, że tam NORMALNIE bada się chorych. Nie ma lockdownu służby zdrowia. Ja mam codziennie kilka telefonów z prośbą o wizytę w domu, bo chorych się nie bada i nie ogląda. Siedzą na izolacji i czytają budzące lęki tłity.”

    Wielki guru pani archeolog, powiatowy kardiolog i jego wpisy na Twitterze. Taki to wybitny „specjalista”, że nie zauważył, iż w Niemczech jest 5 razy mniej przypadków Covida na liczbę ludności, to raz. A dwa – najlepsza w UE służba zdrowia, z największą liczbą łóżek w szpitalach. Mistrz porównań i lansu w sieci.

    1. Ba mówi

      Piesku rządowy-do budy! To właśnie twoje ,,wywody” nie trzymają się kupy, a nie P. Katarzyny. A! Przepraszam: twoje kupy akurat się trzymają i w niej grzęzną! Co za stek bzdur napisałeś, mały człowieczku!

    2. Shadow mówi

      „Srała matka srała, trawki się trzymała. Trawka się wysmykła matka w gówno fikła”- to staropolskie, dosadne powiedzenie. Ale pasujące do tego czegoś, co nie tylko wpadło w gówno po uszy, ale w nim siedzi cały czas.

    3. Matka mówi

      Raczej pokazuje to pięknie twoje kompetencje intelektualne, jeśli chodzi o możliwość jakiejkolwiek polemiki ze mną. Ludowe przyśpiewki o gównie co najwyżej możesz pośpiewać, na więcej nie dasz rady.

    4. Maciej mówi

      @tow. „Matka”

      Towarzyszka (kolejny raz) streściła główny obecnie przekaz covidowej propagandy. Zero własnej myśli i zupełny brak krytycyzmu świadczą o wyjątkowym fanatyzmie. Nasuwają się oczywiste skojarzenia do jedynie słusznych czasów „Trybuny Ludu”, organu prasowego Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wtedy także nieustannie i bezwzględnie walczono z ludźmi ośmielającymi się myśleć i postępować inaczej niż partia nakazywała. Wtedy także szerzono strach i napuszczano ludzi na siebie. Ośmieszano i walczono z wrogami ludu, kułakami, prywaciarzami, wichrzycielami, rewizjonistami, elementami reakcyjnymi – no i przede wszystkim bezlitośnie cenzurowano każdą myśl niezależną od wytycznych KC. Wtedy, tak jak obecnie, nie można było w innych mediach krytycznie komentować informacji publikowanych w rządowych gadzinówkach lub wdawać się z nimi w jakąkolwiek polemikę, a podobni towarzyszce stachanowcy aparatu partyjnego do końca ośmieszali komunistyczną propagandę.

      – Wiara w trafność testów PCR jest tak silna, że ​​równa się religii, ale powszechnie wiadomo, że w religiach chodzi o wiarę, a nie o fakty naukowe. Sam Kary Mullis, wynalazca technologii PCR, uznał PCR za niewłaściwą metodę do wykrycia infekcji wirusowej, a twórca „testu” RT-PCR prof. Ch. Drosten sam przyznał, że daje on niewiarygodne wyniki. Nawet prawdziwie „zakażony” (prawdę mówiąc nie wiadomo czym, bo wirus Sars-Cov2 nie został w całości zidentyfikowany), nie jest jeszcze chory, bowiem prawidłowy wynik dodatni oznacza tylko kontakt z patogenem, a nie bycie chorym (kuriozum choroby bezobjawowej).

      – Towarzyszka snuje tu nieustannie absurdalne bajki (haggady), z których wynika, że tak jak w okresie poprzedzającym pandemiczną histerię, ludzie umierali nie z powodu ciężkich, śmiertelnych chorób ale na stwierdzoną grypę albo przeziębienie – tak teraz, nie umierają z powodu ciężkich, śmiertelnych chorób ale na „stwierdzonego” covida. No i to ciągłe epatowanie towarzyszki największymi ilościami zgonów na śmiercionośnego covida od czasu II wojny, jakby nie było oczywistego, proceduralnego paraliżu całej służby zdrowia domniemaną pandemią, jako głównej przyczyny „nadmiarowych” zgonów.

      Covidowa propaganda (a z nią towarzyszka w swej wyznaniowej zapalczywości) likwiduje statystyczne przyczyny zgonów, z którymi nie mogła sobie poradzić, od wielu lat, cała światowa medycyna. A nawet więcej – w ten sposób można w ogóle zlikwidować dotychczasową klasyfikację chorób nieuleczalnych i śmiertelnych – ograniczając się np. do stwierdzonego przeziębienia, albo jakiejś banalnej, dla zdrowego człowieka, stwierdzonej bakteryjnej infekcji.

    5. Matka mówi

      „Ośmieszano i walczono z wrogami ludu, kułakami, prywaciarzami, wichrzycielami, rewizjonistami, elementami reakcyjnymi – no i przede wszystkim bezlitośnie cenzurowano każdą myśl niezależną od wytycznych KC”

      Maciuś, ty sam z siebie jesteś śmieszny, nie trzeba cię ośmieszać. Szczególnie jak zaczynasz bełkotać niczym partyjny mówca w gminnej świetlicy w ciemnych latach 50-tych. Twoje myśli są może owszem, niezależne, ale od faktów, rzeczywistości, logiki, i ilorazu inteligencji. Bo na pewno nie od portali dla idiotów z Internetu, z którego łykasz jak leci. I nawet nie pamiętasz już, który fake news z tych, co tutaj wrzucasz, wyśmiewałam (z bajki o Mullisie już się śmiałam, jak ją podawałeś, Maciusiu).

    6. Maciej mówi

      @tow. „Matka”

      Towarzyszce zawsze na końcu pozostaje, znany w psychologii, proces wyparcia.

      Jeszcze z końcem lat 60-tych było sporo „profesorów” (także w Polsce), którzy dali by się pokroić w obronie „naukowych teorii” Trofima Łysenki – członka Ogólnozwiązkowej Akademii Nauk Rolniczych im. W.I. Lenina i dwukrotnego jej prezes, a od 1939 członka Akademii Nauk ZSRR.

    7. ( ˇ෴ˇ ) mówi

      Zamknij mordę, parchu!

    8. Vfhhdjbb mówi

      Matka to Twoj pseudonim Mateuszu Morawiecki na tym portalu? Bo pierdolisz jak ten debil, w te brednie już nikt nie wierzy zrozum to goju

    9. Matka mówi

      Nie, Bill Gates. A twój to jaki, Jaś Fasola? Bo tak jakby poziomiem go przypominasz?

    10. Hammurabi mówi

      No to „Matko” racz nas ciemnych oświecić jak to co piszesz z takim wewnętrznym przekonaniem, ma się do szczepień, zwłaszcza do odporności organizmów po przyjęciu drugiej dawki szczepionki?
      Co rusz to słyszy się o ponownym zakażeniu wirusem, pomimo przyjęcia zbawiennego panaceum.
      Jak to więc jest? Lekarze – podobno – „wyszczepieni” a boją się przyjmować chorych jak to dawniej bywało?
      W jednym ze szpitali na oddziale opieki paliatywnej nagle kilka łóżek wolnych… W drugim na OIOM dwoje pacjentów… Tlenu nigdzie nie brakuje, nawet wówczas kiedy cysterna z tym gazem nie zmieściła się pomiędzy słupkami bramy wjazdowej i było „wesoło”…
      A nadmiarowe zgony?
      Trzeba faktycznie złej woli, by z maniakalnym uporem bagatelizować efekt obniżenia i tak tragicznych w porównaniu do niemieckich standardów leczenia chorych.
      Istnieje sążnisty spis innych schorzeń, których lekceważenie kończy się tragicznie. I wcale nie chodzi tu o twojego dyżurnego „otyłego cukrzyka”.
      Choroba nadciśnieniowa – około 2 do 2,5 proc wszystkich zgonów na świecie.
      Cukrzyca odpowiada za 2,7 proc a odsetek diabetyków wzrasta. W okresie od 1980 do 2014 jest to wzrost z 4,7 do 8,5 proc.
      Biegunka – wydawałoby się że to banał. Odpowiada jednak za kolejne 2,7 proc zgonów. Zabija średnio ok. 2,2 tys. dzieci dziennie – więcej niż AIDS,
      HIV I AIDS – co roku z powodu AIDS umiera ponad milion ludzi. W 2012 r. choroba ta doprowadziła aż do 1,5 miliona zgonów (2,7 proc.).
      Rak oskrzeli, tchawicy i płuc – łącznie odpowiada za 1,6 miliona zgonów rocznie w skali świata (2,9 proc.).
      Gruźlica, określana mianem tykającej bomby zegarowej – jest winna śmierci ponad 1,8 mln osób
      Schorzenia dolnych dróg oddechowych – zabijają rocznie ponad 3,1 miliona osób co daje 5,5 proc. wszystkich zgonów. Czyli są to zapalenia, ropnie płuc i zapalenia oskrzeli.
      Przewlekła obturacyjna choroba płuc – odpowiada za 5,6 proc wszystkich zgonów na świecie. I tu zauważyć należy, że na tę chorobę choruje… ok 2 mln Polaków! (tak, dwa miliony) a umiera 14-15 tys. chorych.
      Udar mózgu – to 6,7 milionów zgonów rocznie
      Choroba niedokrwienna – przyczyna 7,4 miliona zgonów. W ujęciu procentowym odpowiada za 13,2 proc. wszystkich przypadków śmierci.
      Teraz dodaj 2 do 2. Obniżenie i tak drastycznie niskich na tle cywilizowanego świata standardów leczenia Polaków, pozbawienie kontaktu z lekarzem setek tysięcy ma nie wpływać na wzrost śmiertelności?
      Tak naprawdę sama w to nie wierzysz, więc czemu tak żarliwie gardłujesz wmawiając innym winę jedynie Covid?
      Owszem, wirus ten w niewielu względem powyższego tła przypadkach zabija jednak należy zachować umiar i w propagandzie i w manipulowaniu danymi. Te powyżej pochodzą z danych WHO. Do ilu zaś informacji ta „szacowna” organizacja nie dotarła, Bóg jeden raczy wiedzieć.

    11. Hammurabi mówi

      No, „Matka”?
      Zbierasz „dane”, czy …

    12. Matka mówi

      Jakie dane niby mam zbierać? Są one dostępne i są oczywiste, tylko ty ich nie ogarniasz. Zrobiłeś wyliczankę ilu ludzi na świecie na co umiera i super, tylko co innego zgon na Covid (tj. zgon chorego na Covid w wyniku jego objawów, które doprowadziły bezpośrednio do śmierci), a co innego zgon na jakąś inną chorobę kogoś również chorego na Covid (np. zgon na zawał czy udar w wyniku choroby nadciśnieniowej itp.). Tych pierwszych przypadków (gdzie Covid bezpośrednio spowodował zgon) było 45 tys. w zeszłym roku. Tych drugich (a więc chorzy na Covid, którym w akcie zgonu wpisano inną przyczynę) było 20 tys. A więc twoje fantazjowanie i teoretyzowanie, że pewnie tu są pomieszane te przypadki jest zupełnie od czapy – dane konkretne są, możesz się z nimi zapoznać i nie uprawiać „gdybania”.

      Po drugie, co ma do rzeczy stan służby zdrowia w określaniu przyczyn nadmiarowych zgonów (piszesz, że nie biorę pod uwagę tego). To, że ktoś umrze na Covid w mniej efektywnie zarządzanej niż niemiecka służbie zdrowia to znaczy już, że nie na Covid zmarł?

    13. Rebih mówi

      Żydokomunizm też był dobry, tylko Polacy nie przestrzegali jego zasad: nie chcieli pracować bez jedzenia, odpoczynku i dachu nad głową. Tęskno, Mamełe, za czasami gnojenia gojów? Pociesz się, że Morawicek i Kaczyński pracują, aby te czasy wróciły. Pod względem liczby ofiar szybko gonią Armię Czerwoną.

    14. Matka mówi

      Trzeba być niezłym imbecylem by wszystko, nawet dyskusję o kwestiach medycznych, kojarzyć z żydokomuną. Co, za mało neuronów w mózgu i stąd tak ubogie skojarzenia?

  8. Ba mówi

    Obawiam się, że metody pokojowe już nie dadzą tu rady. Muszą polecieć głowy w sensie dosłownym. Tylko kto miałby to zrobić?:-(((((((

  9. Ewa-Maria mówi

    Kto miałby to zrobić?. My naród polski…..

  10. ( ˇ෴ˇ ) mówi

    Konieczne jest Ostateczne Rozwiązanie 2.0.2.1.Beta. Potem się wyczesze resztki i wszystko zutylizuje. Podobno to najmądrzejsza nacja a głupia jak wyjący mleczarz na dachu. O ile przez wieki wyłgiwali się ze swoich zbrodni i kończyło się na wygnaniach, to chyba teraz już się nie wykręcą, a metody utylizacji są znacznie bardziej wyrafinowane. W ostateczności wyszczepi się ich a mierzwę przyorze.

  11. ziemianka mówi

    problem ludzi z pozytywnym wynikiem testu to nie tylko brak leczenia i czekanie w czterech ścianach z nosem w tv, ale kwarantanna przymusowa, nie pozwalająca im wychodzić na powietrze. Przecież wiadomo odkąd pamiętam, że właśnie spacer na świeżym powietrzu jest najlepszą prewencją zapalenia płuc. Trzymanie ludzi w zamknięciu sprzyja rozwojowi zapalenia płuc, niezależnie , czy chorych, czy zdrowych.

    1. Zbigniew mówi

      Na stonke nie znalezli wirusa, bo robaki mimowolnie nie gromadza sie na kwarantannie i wirus ginie wraz z zakazonymi osobnikami.

      Chyba tak samo dokladnie jest ze szczurami.

      A ze tego za malo to wprowadzili chusteczkowanie wielorazowe, tak jakby niemowlakom mozna bylo zakladac pieluchy po wysuszeniu.

      Jeszcze malo, to wprowadzili pozor skutecznosci szczepien: wczesniej na grype, ale nie wiedzieli jaka odmiane, azjatycka, afrykanska, europejska i jeszcze kilka innych z tym, ze trzeba bylo szczepic sie szybko gdyz mutowaly.
      W sumie trzeba byloby przyjac wszystkie szczepionki.

      Jakby ktos sobie przezyl, to dobic go blokada sluzby zdrowia.

      Jeszcze by ktos dychal, bo mialby za cos ie leczyc prywatnie to blokada gospodarki.

      Jak wiekszosc przezyla to jest problem z wirusem – za slaby.

  12. Zbigniew mówi

    Moim zdaniem, to wszystko jest jednak przypadloscia takze Niemiec a u nas tylko mamy echo.

    Zamknieto hotele, motele, pensjonaty, cempingi i zamyka gospodarke, aby ludzie nie gromadzili sie zwiekszajac mozliwosc kontaktu z wirusem.

    To niby ma sens, ale kwarantanny powoduja wlasnie gromadzenie sie chorych ze zdrowymi i to w rodzinie, lub w grupie z pracy, bo zamknieto hotele. ……. .

    Chocby nie wiem co kto mowil, to jednak zamknieto mozliwosc odizolowywania chorych i leczenia wizytami u chorych.

    Inaczej – zamknieto szpitale, przychodnie i hotele a nawet cempingi, nawet nie wolno uzywac wlasnych.

    Czy ktos zna lepsza metode na rozwoj epidemii?

    1. Zbigniew mówi

      jak ktos nie wierzy to jego sprawa ale i tak ma do wyboru: glupote politykow lub ich celowe dzialanie.

      Glupoty ciag dalszy.

      Jak ktos chce sie ratowac przed przyszlymi mutacjami politykow i wirusow, to moze skorzystac z zalecenia sluzby zdrowia:
      „Na kwarantannie przebywac w dobrze wentylowanych pomieszczeniach” przy zerowej temperaturze na zewnatrz.

  13. W K mówi

    @Matka Widocznie lubisz dużo pisać, skoro się tak rozdrabniasz. Tymczasem minął ponad rok i wiadomo, że chcąc w Polsce uchronić od śmierci 1 chorego na Covid-19, trzeba zabić kilku chorych na inne choroby. Dlatego trzeba leczyć Covid-19 indywidualnie, a nie narodowo, bo tzw. narodowe leczenie tych z Covid-19 powoduje mnóstwo trupów.

  14. anty mówi

    Tego żydowskiego parcha Morawera nie może sądzić polski sąd.Taki to jest poliński układ.

  15. ww mówi

    Witam wszystkich,
    zasadność i treściwa forma pani artykułów ,felietonów wyzwala wiele emocji -co znaczy ,że są interesujące i
    osadzone w realiach za co jestem wielce wdzięczny pani Katarzyno.
    Niestety a może nawet bardzo dobrze bo wyzwalają wiele komentarzy,przemyśleń no i wiele dziegciu próbują dolać „niektórzy” czytaj marnota prawnicza o nicku matka-OSTRZEZENIE nie pisz do autorki dziecinko 40-letnia-„Katarzynko ” ja jestem starszym facetem ale takie poufałości to między wami dzieciakami tylko
    Szkoda ,że w tych zajadłych kłótniach brak merytorycznych argumentów a tzw matkla odszczekuje wszystkim niczym osaczona lisica tuż przed rozszarpaniem-bo jest marną wtyką propagandową

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.