Katarzyna TS: Ruska budka w Zamościu
W nocy z niedzieli na poniedziałek (1/2.08,2021) nieznany sprawca podpalił mobilny punkt szczepień w Zamościu oraz siedzibę sanepidu. Na nagraniu z monitoringu, opublikowanym przez policję, widać zamaskowanego mężczyznę, który podjechał rowerem do kontenera pełniącego funkcję punktu szczepień, wybił szybę, wlał do środka łatwopalny płyn, podpalił to zapalniczką i odjechał. Podczas poszukiwania sprawcy jeden z patroli policyjnych zauważył dym wydobywający się z budynku sanepidu. Tam również zbito szybę i podpalono wnętrze. Nikt nie ucierpiał w wyniku obu podpaleń. Rzecznik wojewody lubelskiego Agnieszka Strzępka poinformowała, że w punkcie szczepień „najbardziej ucierpiało wnętrze kontenera, czyli wyposażenie ze względu na zadymienie, najprawdopodobniej zniszczeniu uległy też szczepionki, które znajdowały się w lodówce”. W siedzibie sanepidu spłonęło pomieszczenie, w którym przechowywano środki ochrony osobistej. Uszkodzone zostały przewody elektryczne. – Z uwagi na to, że w sanepidzie przechowywane są szczepionki, pogotowie energetyczne zabezpieczyło uszkodzone przewody i przywróciło zasilanie w budynku – poinformował młodszy brygadier Andrzej Szozda z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu. Sprawą zajmuje się specjalna grupa śledcza, złożona z funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Zamościu oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Co wiemy o motywach sprawcy? Nic nie wiemy. Ale premier Mateusz Morawiecki i minister Adam Niedzielski już orzekli, jaki był motyw i kto jest winien. – Będziemy działać stanowczo i z całą mocą aparatu państwa polskiego. Oznacza to zero tolerancji dla przypadków przemocy i osób popełniających przestępstwa różnego rodzaju motywowane rzekomym „zagrożeniem szczepieniami”! – oświadczył Morawiecki. – Osobisty sprzeciw wobec szczepień nie może być podstawą do usprawiedliwiania, pochwalania i inspirowania działalności osób, które niszczą punkty szczepień, atakują lekarzy, wdzierają się na oddziały szpitalne czy obrażają urzędników działających dla dobra wspólnego i zdrowia Polaków – podkreślił Morawiecki.
Minister Niedzielski, który udał się do Zamościa, aby wygłosić mowę do ludu na tle podpalonego punktu szczepień, stwierdził, że „doszło do aktu terroru, który był skierowany nie tylko wobec pracowników punktu szczepień i osób, które się szczepią, ale i wobec państwa”. – Mamy do czynienia z kampanią kłamstw i oszczerstw zniechęcających do szczepień, która eskaluje w Internecie. Została przekroczona granica, która upoważnia państwo do podjęcia bardzo surowych kroków wobec osób szerzących hejt i atakujących punkty szczepień – powiedział minister. Poinformował też, że wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych za pomoc we wskazaniu sprawcy, a na posiedzeniu Rady Ministrów omówiony zostanie temat walki ze „środowiskiem antyszczepiennym”.
Teraz kilka cytatów z twitterowych wpisów polityków opozycji. – Podpalono punkt szczepień w Zamościu. Co następne? Szkoły, szpitale? A może apteki? Tak się kończy romansowanie z płaskoziemcami! Apeluję o pilne procedowanie projektu ustawy mojego autorstwa (złożyłem go 1,5 roku temu!) o karaniu zaprzeczania istnienia pandemii! – napisał Krzysztof Śmiszek. – Podpalenie punktu szczepień w Zamościu nie może ujść bandytom płazem. Karać, KARAĆ SUROWO! A przede wszystkim zagwarantować bezpieczeństwo medykom, którzy szczepiąc ratują nasze zdrowie i życie. To odpowiedzialność rządu. Panowie, pobudka! Dość cackania się z przestępcami! – napisał Władysław Kosiniak-Kamysz. – W Zamościu podpalono punkt szczepień i sanepid. To już wygląda na zorganizowane akcje ataku na bezpieczeństwo Polski. Łagodny stosunek rządu do środowisk antyszczepionkowych przynosi niestety odwrotny skutek i tylko zachęca je do eskalacji działań – napisał Maciej Gdula.
Mainstreamowe media budują atmosferę grozy. Antyszczepionkowcy atakują! Antyszczepionkowcy zamieszczają wpisy z pogróżkami w Internecie! Antyszczepionkowcy napadli na punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim! Antyszczepionkowcy podpalili punkt szczepień w Zamościu! Antyszczepionkowcy to zbrodniarze!
Kim są ci mityczni antyszczepionkowcy? W medialno-politycznym przekazie określenie to jest stosowane wobec wszystkich osób, które się nie zaszczepiły. Nie ma znaczenia, że zdecydowana większość niezaszczepionych nie jest przeciwnikami szczepień jako takich. Po prostu mają poważne wątpliwości, co do bezpieczeństwa preparatów, za które producenci nie biorą odpowiedzialności. Są to wątpliwości jak najbardziej uzasadnione. Przecież są tacy, którzy chorują i umierają na skutek przyjęcia szczepionki na kowid. Zakrzepica, zapalenie mięśnia sercowego i osierdzia zostały uznane za niepożądane odczyny poszczepienne. Ludzie mają prawo bać się tego eksperymentu i nie chcieć w nim uczestniczyć. Tymczasem mamy do czynienia z budowaniem skrajnie negatywnego nastawienia do tych osób. To jest potworne propagandowe szczucie. Celem jest wmówienie społeczeństwu, że osoby niezaszczepione będą odpowiedzialne za czwartą falę koronawirusa i dlatego należy objąć je różnymi restrykcjami. A podpalenie punktu szczepień posłużyło do przedstawiania osób niezaszczepionych jako groźnych przestępców. Jeśli jesteś niezaszczepiony, to jesteś siewcą śmierci i bandytą, który nie ma prawa istnieć w przestrzeni publicznej. Tak szykanuje się dziś 20 milionów Polaków. Po co? Po to, żeby ich zaszczuć i zmusić do przyjęcia „dobrowolnej” szczepionki na kowid. I wszystkie chwyty są dozwolone.
Pamiętacie sprawę podpalenia budki pod rosyjską ambasadą? Mieli tego dokonać „faszyści”, czyli uczestnicy Marszu Niepodległości. Ależ to była nagonka! Narodowcy byli wskazywani jako niebezpieczni bandyci stanowiący zagrożenie dla Polski! I co się okazało? Ówczesny szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Paweł Wojtunik, tak relacjonował tę sprawę ówczesnej minister Elżbiecie Bieńkowskiej: – Widzisz, ale facet (szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz- przyp. KTS) nauczył ich, że on dzwoni i on im rozkazuje. I tak samo poszli, spalili budkę pod ambasadą, bo minister osobiście wymyślił taką… wiesz z takiego… – Taka koncepcję, tak, tak – dopowiedziała Bieńkowska.
Ruska budka nie była jedyna prowokacją w III RP, której celem było zdyskredytowanie milionów Polaków. Pamiętacie tzw. Joannę od krzyża i Andrzeja Hadacza, którzy wyprawiali cyrki po katastrofie smoleńskiej? Okazali się być podstawionymi osobami, których zadaniem było ośmieszenie i zdyskredytowanie Polaków modlących się pod krzyżem ustawionym przez harcerzy pod Pałacem Prezydenckim. Celem było zrobienie wariatów z tych, którzy nie kupowali rządowej wersji katastrofy.
Pamiętacie, jaką nagonkę urządziły media i politycy, gdy została stłuczona szyba w Gdańskiej synagodze? Miał to być dowód na polski antysemityzm i przemoc wobec Żydów. Uroczyste wstawienie nowego okna z udziałem władz kościelnych i przemówienia potępiające nienawiść miały uświadomić nam, że wszyscy jesteśmy winni i powinniśmy się kajać. A potem okazało się, że okno stłukł człowiek chory psychicznie, który wcześniej zaatakował kościół. No ale przecież nie o to w tej całej propagandowej młócce chodziło, żeby powiedzieć, co się stało, ale żeby szczuć na miliony Polaków, które nie chcą poddać się pedagogice wstydu.
Jak jest w przypadku podpalenia punktu szczepień w Zamościu? Czy aktu wandalizmu dokonał osobnik zaburzony psychicznie, czy też jest to operacja „Ruska budka 2.0”? Jedno wiadomo na pewno. Obarczanie osób niechętnych szczepieniu na kowid odpowiedzialnością za to, co się stało, jest próbą napuszczenia zaszczepionych na niezaszczepionych i doprowadzenia do akceptacji dla bezprawnych decyzji odbierających prawa obywatelskie tym, którzy nie wzięli „dobrowolnej” szczepionki.
Musimy być świadomi, że władza nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w tej kwestii. Szczucie na niezaszczepionych będzie coraz silniejsze. Dlaczego? Dlatego, że zbliża się sezon grypowy i władza po raz kolejny planuje lockdown. Potrzebny jest kozioł ofiarny. Tym kozłem mają być niezaszczepieni. Tak jak w zeszłym roku byli nim ci, którzy nie nosili masek lub nosili je pod nosem. Oczywiście maski nie zatrzymują transmisji wirusa, ale władza nie mogła przyznać, że podjęła złe decyzje, których skutkiem jest największa liczba zgonów od II wojny światowej. Teraz też winny ma być ktoś inny, bo władza jest nieomylna i dzielnie walczy z pandemią.
Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to zawsze należy zastanowić się, komu służy to, co się wydarzyło. Podpalenie punktu szczepień w Zamościu to prezent dla władzy, która dziś pręży muskuły w kolejnej odsłonie walki z pandemią. Pod pretekstem tej walki znowu zamkną szkoły, zamkną szpitale, zamkną małe i średnie przedsiębiorstwa. Pod pretekstem tej walki będą szczuć na niezaszczepionych i prześcigać się w pomysłach kolejnych restrykcji. I jeszcze jedno – gdy było wielu chętnych do szczepienia, nikt nie atakował punktów szczepień. Ataki rozpoczęły się, gdy nie ma już chętnych do szczepienia. Ciekawe, prawda?
Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats
Zobacz też:
Przez tych psychopatów trzeba się więcej nakombinować, ale można. Już znalazłem sposób na bezpłatne testy i śmieję się z ciebie Niedzielski.
Dobry artykuł. Ja myślę, że rządzący chcą wywołać wojnę domową na zasadzie: Dziel i Rządź. Tu nie chodzi o zaszczepionych i niezaszepionych, ale o to aby w polskim narodzie stworzyć jak najwięcej grup, które ze sobą walczą, a przy okazji znajdą się też tacy którzy będą walczyć dla samej idei podpalania.
W końcu Rząd, który stworzył wszystkie problemy, poda do wiadomości że naród miał rację i że jednak jest problem. Wtedy nastąpi reset i stworzą kolejny problem.
Na 200% pis wynajal prowokatora aby móc uderzyc w antyszczepionkowcow. To norma. Tak sie robi
Tu już powinno nastąpić pospolite ruszenie Polaków. To co teraz wygadują rządowi psychopaci to namiastka tego co jeszcze gorszego może nastąpić. To buntowanie obywateli przeciwko sobie. Ja uważam że to czysta prowokacja, nic innego.
Sezon grypowy powoli się zbliża (jak od wieków) „zakażeń ” niewiele, a chętnych do zmiany „stanu skupienia” już coraz mniej.. toteż „nieznani sprawcy” będą w akcji coraz częściej. Metody bandytów do wzbudzenia strachu i wybuchów nienawiści są niezmienne, bo wzorce mają już od dawna gotowe – dzisiaj ruska budka, jutro WTC a pojutrze inny Reichstag . Zaplanowanymi ofiarami – antycovidowcy. Czas przesilenia tuż.
wejdźcie na nptv.pl
tam jest prawda i kto to wykonał
Polecam
Pani Kasiu. Świat Stary. A my tu mamy taką małą „prowokację gliwicką” w Zamościu…
Rozumiem to tak. Podpalacz nie zostanie wykryty. Podpalacz oskarży o podpalenie Nie-Podpalacza. Nie-Podpalaczowi się oberwie …
Świat Stary a metody wciąż te same.
Niedzielski to ma na sumieniu smierc Polakow,a teraz wpadli na genialny pomysl zeby,naposzczac ludzi na siebie.I w ten sposob zaczac sie wybielac.Tylko zapomnial o jedny,karma wraca
Niestety, to było do przewidzenia. Scenariusz powtarzany od wieków: podpalenie Rzymu, podpalenie Reichstagu, podpalenie budki pod ambasadą, teraz podpalenie kontenera szczepionkowego. Różne rzeczy podpalano, natomiast cel zawsze ten sam: sfabrykowanie pretekstu do represjonowania grupy ludzi niewygodnej dla władzy.
budki mozna palic kosciolow nie!!!!?
Popatrzmy na tą farsę przy pomocy nieco innej optyki.
W nocy z 27 na 28 lutego 1933 roku, wybuchł pożar w berlińskim budynku Reichstagu.
Pożar jak to pożar – został ugaszony, jednak stał się powodem wprowadzenia zmian. Dzięki niemu pełnię władzy w Republice Weimarskiej przejęła NSDAP. Hindenburg w zaistniałych okolicznościach podpisał dekret zawieszający czasowo pełnię praw obywatelskich zawartych w konstytucji Republiki Weimarskiej i to krótko przed wyborami.
Dekret ten pozwalał na internowanie przez policję obywateli bez zgody sądów, znosił tajemnicę korespondencji, wolność zgromadzeń, nietykalność osobistą obywateli oraz ich mieszkań i wolność prasy a nawet wolność poglądów. Jednocześnie zawieszał możliwość odwołania się do sądu od decyzji administracyjnych.
Co ważne, kontrolę nad wprowadzaniem w życie tego dekretu sprawowała policja nie wojsko, co sprawiło, że ów stan „wyjątkowy” nie był „stanem wojennym”.
Jakie owoce przyniosło światu to szaleństwo wie każdy.
Podpalenie jakiegoś kontenera, czy siedziby sanepidu przez służby państwowe w celu uzyskania założonych efektów jest więcej jak prawdopodobne.
Wzorem niemieckim, wysoce prawdopodobny jest scenariusz ograniczenia swobód obywatelskich również w Polsce, z gwarancją kompletnego braku reakcji tzw. „świata”.
Niemcy walnęły z „grubej rury” podpalając parlament. Polskim „włatcom” wystarczy kilka podpalonych kontenerów, jakieś zniszczone biuro i jakiś obrzucony wyzwiskami mobilny punkt szczepień, jakieś manifestacje przeciwników…
Niemcy którzy podpadli NSDAP obudzili się z dnia na dzień w horrorze. Polacy którzy się nie zaszczepili będą mieli podobne atrakcje. To pewne. Będą umierali na „kowid” nawet rozjechani walcem drogowym.
A kiedy z taką determinacją będą ścigać i karać polityków? Ściema chamy z pisuaru, nie wyszła wam ta propaganda, za ciency jesteście w jajach
Boję się że te prowokacje to jest aranżowane w tragicznym kierunku.To wszystko przypomina niemieckie prowokacje jakie znamy sprzed około 80 lat,takie np.Gliwice itp. Wyraźnie dążą do skłócenia narodu i konfrontacji .Nie chce się wierzyć ale to się zaczyna dziać ,z innych państw-Franca,Włochy,Hiszpania,itd docierają coraz to drastyczniejsze wiadomości.Z tego można wysnuć wniosek że tu tak naprawdę nie chodzi tylko o wstrzyknięcie preparatu.
Jakby co, to szczepienie się szczepionkami, do których uzyskania zabito ludzi, jest grzechem śmiertelnym. Namawianie do szczepienia jest namawianiem do grzechu śmiertelnego.
Podpalanie może też być grzechem śmiertelnym, jeśli ucierpią osoby lub mienie o poważnej wartości.
Z całą pewnością ci, którzy nie chcą popełnić grzechu śmiertelnego zaszczepienia się, nie będą też chcieli popełniać innych grzechów śmiertelnych, takich jak podpalanie, bo byłoby to bez sensu – obrać jedną drogę do piekła zamiast innej. Zatem podpalaczy szukać trzeba w pierwszej kolejności wśród tych, którzy generalnie bez wzdrygania popełniają śmiertelne grzechy.
Bardzo dobry artykuł Pani Katarzyno.
Dla skupienia uwagi: mamy takie polityczne ugrupowania, które lubią podpalać np. kościoły czy generalnie popierają grzeszenie śmiertelne, np. ten tzw. „strajk”. Akcję śledczą można by zacząć w ich szeregach.
mała poprawka , nie piszemy ” włatcom ” ,l ale władcom , bo wymienia się na słowo „władza ” Nie krytykuję tego co piszesz , ale pisz poprawnie po polsku , bo mnie jako Polak szlag trafi jak ktokolwiek kaleczy piękną polską mowę . Musiałeś mieć to podkreślone czerwonym wężykiem.
Krzysiu – wypluj ten kij, ktory ci w przelyku stanal!
Ty tak na powaznie, obronco mowy polskiej? Naprawde zes „zaluzju nie ponial”? jprd…
Po pierwsze podpalić mógł ktoś kto po szczepiące stracił bliską osobę, to jest powód, oczywiście jeżeli ktoś odrzuci oczywiste prowokacje. Kogo oni uważają za antyszczepionkowca ? Tego który się zawsze szczepił i teraz nie chce przyjąć preparatu ? CHA CHA CHA .Przecież to nie antyszcaepionkowiec. Chociaż teraz na wszystko zmienia się definicję.