Hołownia jak jakiś mem. „Nacjonalistyczna profanacja na Jasnej Górze” i jego „wspaniałe rekolekcje”
Szymon Hołownia w niezwykle prymitywny sposób zaatakował narodowców za to, że „ośmielili się” pojawić na Jasnej Górze. Orędownik „Kościoła otwartego” w tym samym wpisie wspomina o rekolekcjach, które prowadził nazywając je „wspaniałym czasem modlitwy”.
Hołownia przytoczył krytyczną opinię dotyczącą palenia książek i symboli okultystycznych. – Bezdenna głupota – tak Zbigniew Nosowski skwitował na swoim profilu wczorajsze palenie książek „okultystycznych” (a także dziecięcej parasolki Hello Kitty) podczas (albo po) Eucharystii (ksiądz jest jeszcze w szatach liturgicznych) w kościele NMP Matki Kościoła w Gdańsku, zorganizowane przez Fundacja SMS Z NIEBA. Jest to komentarz trafny i w zasadzie wyczerpujący – napisał Hołownia. Ciekawe, czy krytykuje w taki sam sposób hucpy liturgiczne, również odstawiane w szatach?
Zaatakował też środowiska narodowe za to, że… odbyły pielgrzymkę na Jasną Górę. Jak napisał Hołownia, „w sobotę Jasną Górę po raz kolejny sprofanowali swoim parteitagiem nacjonaliści, którzy pokrzyczeli tam te swoje zwyczajowe przedpotopowe bzdury o »Wielkiej Polsce Katolickiej, Wielkiej Polsce Narodowej« i ponarzekali na terror UE”. Osoba przedstawiająca się jako katolik nazywa państwo katolickie „bzdurą”? Jak widać, „Kościół otwarty” (dla swoich) nie takie rzeczy przyjmie.
W tym samym wpisie zareklamował rekolekcje, które sam prowadził. – Dowiedziałem się o tym wszystkim wracając z rekolekcji, które prowadziłem w Korbielowie, wspaniałego czasu modlitwy, wspierania się w drodze, słuchania mądrych kazań tamtejszych dominikanów. Poczułem się jakbym wyszedł z domu i został spoliczkowany – napisał.
Jak widać, rekolekcje prowadzone przez Szymona Hołownię przynoszą widoczne owoce. Czy dobre? Łatwo ocenić.
Źródło: kontrrewolucja.net
Przeczytaj i obejrzyj także:
J. Międlar: Stanisław Dziwisz – skuteczny „filtr” Jana Pawła II [WIDEO]
Problemem SZH jest to, że z jednej świątyni przechodzi od razu w mury, a właściwie szkło drugiej. W takiej sytuacji trudno się dziwić schizofrenii narodowo paranoidalnej. Teraz jestem katolikiem bo uczestniczę w rekolekcjach, a jutro jestem ironicznym para inteligentntym szołmenem w okowach stworzonych w oparach WSI. Mozna oszaleć. Nie wiadomo co kochać bardziej sławę i pieniądze czy boga? A może sprawy zaszły tak daleko , że SZH kocha tak bardzo samego siebie, że uważa się za idealna bożą kreację? Abstrahując, jak by to powiedział Himilsbach, należy ustalić rzecz zasadniczą, czy sikamy do tej intelektualnej umywalki?
hołownia typowy szabes goj na usługach zydów w celu zjudaizowania naszej świętej religii chrześcijanskiej katolickiej. nie ma, nie było i nie będzie nigdy kultury judeochrzescijanskiej. Pan Jezus NIE po to przyszedł na swiat i umarl za grzechy ludzi zeby jacyś pseudo chrzescijanie i chazarstwo tworzyło z Chrystusowej wiary i religii, okultystyczną prowokację. chazarstwo kieruje się talmudem i kabałą! MY CHRZESCIJANIE KATOLICY OPIERAMY SIĘ NA NOWYM TESTAMENCIE, uzupełnionym przez Stary Testament, zaś okltyzm talmudyczno-kabalistyczny uznajemy za dzieło Szatana bo nim jest!