Grecy nie chcą imigrantów! Brutalne starcia pod ośrodkami dla „uchodźców” [WIDEO]

Jak informują zagraniczne media, w Grecji, na wyspach Chios i Lesbos, doszło do kolejnych starć z policjantami. Ma to związek z protestami Greków przeciwko osiedlaniu w ich kraju islamskich imigrantów, czemu sprzyjają rządzący. Funkcjonariusze policji ochraniali rozbudowę obozów dla osób ubiegających się o udzielenie azylu, czego obywatele Grecji nie mają zamiaru tolerować. Grecy wiedzą z czym wiąże się dalszy napływ imigrantów ekonomicznych z Afryki i Bliskiego Wschodu, stąd ich stanowcza reakcja.

We wtorek (25 lutego 2020) doszło do pierwszych protestów. Wtedy to w okolicy rozbudowy ośrodków dla imigrantów pojawiło się niemal 500 osób. Następnego dnia było ich już dwa razy więcej. Ponieważ protesty przybierały na sile do akcji wkroczyli lokalni policjanci, którzy chcąc rozgonić zgromadzonych użyli gazu łzawiącego. Rannych zostało 52 funkcjonariuszy, a 10 cywili zostało aresztowanych.

Do pierwszych zamieszek na wyspie Lesbos doszło we wtorek, gdy w pobliżu ośrodków dla „uchodźców” pojawiło się blisko pół tysiąca osób. Następnego dnia liczba demonstrujących zwiększyła się do blisko tysiąca, a policja chcąc rozproszyć zgromadzenie użyła siły oraz gazu łzawiącego. W wyniku starć rannych miało zostać 52 funkcjonariuszy, natomiast aresztowanych zostało 10 mieszkańców.

W środę, na wyspie Chios, w podobnych okolicznościach manifestowało 2 tysiące Greków. Protestujący zaatakowali policjantów i obawiają się, że protestujący zabrali im sprzęt. Mieszkańcy mają dość imigrantów, których przeludnienie w obozach negatywnie wpływa na bezpieczeństwo.

W związku z tym, że Turcja otworzyła granicę z Syrią, zezwalając tym samym uchodźcom z tego kraju na przedostanie się do Europy, można się spodziewać, że protesty przybiorą na sile.

Źródło informacji: greekcitytimes.com, ethnos.gr, AFP

Przeczytaj także:

SZOK! Norwegia płaci Żydom za dostęp do polskiego rynku! Muzeum Polin i MKiDN kłócą się o pieniądze