Wielu z nas, jeśli nie odetchnęło z ulgą, to przynajmniej rozsiadło się wygodnie w fotelu, odpaliło trzymane na specjalne okazje cygaro, racząc się szklaneczką whisky – i to tej z górnej półki. Ukraina wreszcie zaczęła wyraźnie przegrywać wojnę, co przewidywaliśmy od momentu wybuchu konfliktu w lutym 2022 roku.
I nie, nie chodzi o to, że ten pokraczny bękart paktu Ribbentrop-Mołotow oraz szczęśliwego dla swych terytorialnych zdobyczy rozpadu ZSRR, chyli się ku upadkowi. Zważywszy na to, że każda wojna, nawet ta obecna przy całej swej nieuniknioności, niesie szereg okropieństw, to trudno się cieszyć z doświadczeń ludności (niedługo już byłego) państwa ukraińskiego. Ukraińscy cywile bez wątpienia przecież zasługują na współczucie.
Trudno jednak nie kontentować się sytuacją, w jakiej znaleźli się rozmaici „eksperci” od wojny, wieszczący przegraną Rosji, odbicie Krymu przez Ukrainę, nie mówiąc już o rychłym jakoby przewrocie pałacowym na Kremlu, a na rozpadzie Federacji Rosyjskiej i śmierci Putina kończąc. Podawanie ich nazwisk nie ma sensu o tyle, że zbyt głośna satysfakcja byłaby przejawem naszej małostkowości, a przecież nie chodzi o ostentacyjne natrząsanie się z kogoś. Nie jest też winą naszych oponentów, że urodzili się rusofobami, gdyż o to akurat w kraju nad Wisłą nietrudno. Nie jest też ich winą, że dusze swe zaprzedali właśnie reżimowi kijowskiemu, bo to on przecież toczy walkę z Rosją. Tak zresztą zostali wychowani, że co złe dla Rosji, to dobre dla Polski, więc tym bardziej głupio by było ich teraz upokarzać. Nie jesteśmy tacy jak oni i na tym głównie polega nasze zwycięstwo. Oni nas pokazują palcem, wytykają po nazwiskach, grożą, nazywają rosyjską agenturą, a najchętniej utopiliby w łyżce wody – ich prawo. My tylko napawamy się chwilą w zaciszu swoich domostw, gdy płomienie rytmicznie strzelają w naszych kominkach, świerszcze przyjaźnie wygrywają nocne melodie w przydomowym ogrodzie, a Ukraina właśnie przegrywa wojnę. Towarzyszka wieczoru o imieniu Whisky zaprasza na spacer ścieżką prowadzącą do bajkowego nastroju, a gdzieś setki kilometrów dalej Ukraina na zawsze traci Donbas, co jest dopiero początkiem jej przygody ze zmniejszaniem swych rozmiarów. Czy wymienianie teraz nazwisk naszych przegranych oponentów nie byłoby psuciem tej sielanki? Ależ jak najbardziej, byłoby.
***
Warto jednak w porę wytrzeźwieć, a na pewno nie przesadzać z alkoholem, trując się zarazem tytoniem, choćby i ten był prima sort. Jeśli nie dnia, to przynajmniej nie ma tygodnia, w którym nie potwierdzałoby się, że obecne terytorium Polski będzie służyło także narodowi ukraińskiemu. Póki co, służenie Ukraińcom objawiało się głównie w sferze dyplomacji, na arenie międzynarodowej, na poziomie placówek dyplomatycznych. Dlatego też koszty utrzymywania przy życiu państwowości ukraińskiej nie były łatwe do uchwycenia przez polskich obywateli. Wymierny koszt funkcjonowania Polski jako „adwokata Ukrainy” rozkładał się w taki sposób, że przeciętny Polak nie miał prawa tego zauważyć na co dzień.
I tak, w ostatnim czasie uraczyły nas wieści o tym, że jedynie obcokrajowcy nie będą weryfikowani pod kątem dotychczasowego posiadania nieruchomości pod kątem rządowych gwarancji dla kredytów hipotecznych. Polacy zaś, aby taką gwarancję od własnego rządu otrzymać, nie mogą być zawczasu właścicielami żadnej nieruchomości. Proporcja Ukraińców wśród obcokrajowców jest wiedzą powszechnie znaną, więc efekt tego rozwiązania jest dość łatwy do przewidzenia.
Po drugie, obecny rząd planuje pełne włączenie ukraińskich dzieci do polskiego systemu edukacji, a jednym z celów tej operacji jest – zgodnie z deklaracjami rządu polskiego – pielęgnowanie u dziatwy zza wschodniej granicy ukraińskiego poczucia narodowego. Zrzucenie banderowskiego ludobójstwa z programu nauczania wcale zresztą nie oznacza, że dzieci te, w ślad za swoimi rodzicami, nie będą tegoż ludobójstwa sprawców uważały za ukraińskich bohaterów narodowych. Tylko naiwny zresztą mógł myśleć, że przy takiej liczebności Ukraińców w Polsce ci ostatni będą grzecznie prosić, czy mogą realizować ukraińską politykę pamięci nad Wisłą, nie mówiąc o wymuszeniu pełnego wprzężenia samej państwowości polskiej w rację stanu Ukrainy. Prosić może jednak będą, ale jak nie prośbą, to groźbą. Należy im się, w końcu ich rodacy walczą za nas.
W międzywojniu sanacja oddała stery rządów nad województwem wołyńskim nieudacznemu prometeiście, wolnomularzowi i byłemu działaczowi państwowemu Ukraińskiej Republiki Ludowej Henrykowi Józewskiemu. Prowadząc politykę ukrainizacji mającego odmienne od Galicji Wschodniej doświadczenie historyczne Wołynia, nie ukrywał on, że tworzy z podległego sobie terenu bazę wypadową dla akcji prometejskiej przeciwko Moskwie i uwolnienie spod jej władzy całej Ukrainy. Jednak to właśnie dzięki Moskwie Wołyń znajduje się dziś poza granicami Rzeczypospolitej, ale to nic. Kolejnym „Wołyniem” będzie cała Polska, a konsekwencje tego mogą być wyjątkowo ekscytujące. Radość z wojny przegranej przez bękarta nie będzie więc trwała zbyt długo.
Autor: Jan Nowak
KUP I PRZECZYTAJ KSIĄŻKI
Przeczytaj także:
J. Międlar: Korekta podstawy programowej sprowadzi na nas drugi “Wołyń”!
Niestety, następne pokolenia Polaków będą miały pecha, a wszystko dlatego, że energia bardzo wielu jest w Polsce skierowana na niszczenie, zamiast na tworzenie, począwszy od niszczenia zygot, a skończywszy na niszczenie polskiego państwa. Jeżeli ktoś skieruje tę energię na tworzenie, wtedy następne pokolenia Polaków unikną pecha. Jednak do tego potrzebny jest cud, a takich cudów nie ma.
Dobrze napisane, dzieki bardzo!
A ja myślę, że ani rosja nie wygra ani Ukraina nie przegra co dla nas będzie sytuacją komfortową bo „gdzie dwóch się bije…” Jako zaś śmiertelnego naszego wroga postrzegam raczej kacapię niż Ukrainę.
@Szok^2
Na razie to z powodu wojny więcej problemów mamy z ukrainą niż ze „śmiertelnym wrogiem” Rosją 😉
Ja staram się patrzeć dalej niż „na razie”.
I co Pan widzi?
Trudno podzielać optymizm autora tekstu. Koszty utrzymania przesiedleńców, to jedna strona medalu. Druga jest taka, że wyśle się Polaków na nie swoją wojnę. W razie mobilizacji miękiszony wyjadą za granicę, a zostaną głównie ci, dla których Polska nie jest pustym słowem. Oni zostaną wkręceni w maszynkę do mielenia mięsa. Chciałbym się mylić, ale być może Żymianie i im podobni uznali, że w Polsce zbyt dużo ludzi uczestniczy w Marszu Niepodległości i wspiera ugrupowania narodowe i wolnościowe. A okopy na froncie, to najlepsze miejsce na pozbycie się patriotycznego elementu i to w białych rękawiczkach.
Historię, która – oby się nie powtórzyła.
@Ad Uczmy się z historii, np. żołnierzy wyklętych. Nie odzyskali niepodległości Polski, a zginęli. Pójście na śmierć to błąd. Życie można oddać za niepodległy kraj, a nie za kraj, w którym Polacy są zdominowani przez obcych. Nawet nie wiesz, jak nadal wielkim jest dla mnie szokiem, że Polacy w Polsce gremialnie bez ambicji i bezwolnie czapkują obcym, chociaż już od około 3 lat znowu przeważnie mieszkam w Polsce. Wiem, że moja śmierć tego nie zmieni. Też powinieneś to wiedzieć. W razie wojny wyjadę z Polski, bo ci, którzy w Polsce nie czapkują obcym, powinni żyć.
Te dwie uczennice sa zajebiscie dumne ze swojego gieroja narodoweyo, ktoremu wspolwiezniowie, loili dupe, smierdzacego cwela, godnego wszelkiej pogardy!
Co za narod, co za ludzki chlam, na ktorz sie oni wszyscy powoluja!
Wszystko to 10 groszy nie warte, i az szkoda naszej wielomiliardowej pomocy i wspolnych wyrzeczeniach!
I to dla takiego BARACHLA i dla narodu, ktory go nosi na rekach!!!!!
DLA MNIE TO JUZ JEST PRZEDPOLE PIEKLA!
Nienawiść Polaków uzasadniona do ukraińców rośnie i to źle wróży. Brak logiki w działaniu wszystkich rozgniewanych dających się nakręcać naszym wrogom wewnętrznym. Trzeba wszystko zrobić, by wspólnie z ukrami doprowadzić do „uderzenia” w naszych wrogów, bo to w naszym wspólnym interesie. Widać wyraźnie, że swołocz robi wszystko, by na skłucić i na tym zarobić. Każde inne rozwiązanie skończy się źle dla obecnie zwaśnionych stron. Stracimy wszystko, co dobrego zrobiliśmy tym, których przyjeliśmy i daliśmy wszystko co mamy i jeszcze miliardy złotówek na zbrojenie itd
To ukryć są naszymi wrogami głupcze !
Jak to sobie Darczyńca wyobrażasz? Ukraińcy i ich przodkowie to nacja, która od ok. 400 lat nienawidzi Polski.
Darczynca!
PODAROJ TYM SKURWY…..OM NAJLEPIEJ OD RAZU, TWOJE NEDZNE ZYCIE!
ALE NIE WAZ SIE TUTAJ PIERD..C TAKIEGO GNOJU!
JAK SIE WZYWA NA POJEDYNEK ZRANIONEGO NIEDZWIEDZIA, JEST SIE SAM SOBIE WINNY I TERAZ CZAS, ZA SWOJA PERFIDIE I BANDYTYZM, WRESZCIE W TEJ WOJNIE, ZDECHNAC!
ANI ROSJA, ANI PAN PUTIN, POLSCE W NICZYM NIE ZAGRAZA, O ILE SAMI, PRZEZ TAKIE KANALIE, JAK TY, NIE ZOSTANA SPROWOKOWANY!
NAM NIC NIE GROZI, O ILE NIE POSLUCHAMY TAKICH DEMONOW ZLA, JAK CIEBIE!
CIEBIE WINNO SIE NATYCHMIAST STRACIC, ZA PORZEGANIE DO WOJNY, WREDNA KANALIO!
@Dumny… generalnie masz rację ale z tym, że rosja Polsce nie zagraża to dałeś czadu jak mału Kazio po grochówce. Dla tego kacapskiego ścierwa samo istnienie Polski jest prowokacją, co już nieraz udowodnili w historii. Z dwojga złego wolę mieć onuce na odległość dwóch granic a nie jednej od siebie.
Niemcy nazywaja to zjawisko: ” Jak wolasz do lasu, tak i las Ci odpowie”!
Rosja juz dawno nie stawia zadnych ´za,dan, w tym terytorialnych w stosunku do Polski, w przeciwienstwie do tego innego, PRAWDZIWIE BARBARZYNSKIEGO banderowskiego gowna!
Mozna o tym rozmawiac, ze maja faktycznie swoje mocarstwowe nastawienie, ale chciec ich tylko za to unicestwic!?
Ani Napoleon, ani Hitler nie dali im rady, bo potrafia wszystko zmobilizowac, aby, odwrotnie, jak Polacy, obronic swoja suwerennosc.
Pamietaj tez, ze swiat teraz otrzymal silna konkurencje do Ameryki, w postaci bardzo wielu krajow BRICKS, ktore maja, oprocz zniweczenia dominacji/perwersji amerykanskiej, pragna partnersko sie wzajemnie rozwijac, rozkladajac dominacje na wiele krajow…
Nawet i tam Rosja absolutnie NIE DOMINUJE innych, nalezacych krajow, a wrecz przeciwnie, daje gwarancje bezpieczenstwa!
Twoj poglad ocenilbym natomiast za ” ZEROJEDYNKOWY”, tzn. ” albo Ty kogos zabijesz, albo ktos Ciebie”, bo tak wylacznie powtarzaja aktualnie w TEL-AVI-zorni!
A wcale tak naprawde nie musi byc!
Pozdrawiam i ufam, ze mimo to pozostaniemy obaj rodakami!
Dumny Polaku , nie warto strzępić języka i tłumaczyć logicznie takim banderofilom jak szok czy darczyńca. To są dyplomowane jankesobandery sterowane czarcim pomiotem.
Szok^2 to banderowskie ścierwo!!! Nie karmcie banderowca, ewentualnie kundla banderowskiego!
@Reakcjonista.
Goń się kacapski śmieciu.
Ja tiebia pazdrawlaju i zielaju, kak ty budiesz umnyj cielawiek, i nie takoj durak, kak siewodnia!
Idi luc´sze w wajnu, tam Ruski z´dajut tebie, i ty palucisz twoj szok, katoryj tiebia nuzno palucit
Wsjo ponjal!?