OUN wobec agresji Niemiec na Polskę

Wojacy Suszki
0

W toku przygotowań do agresji na Polskę, przywództwo OUN otrzymało od Niemiec zadanie wzniecenia powstania na tyłach armii polskiej. Galicyjscy ekstremiści z organizacji ukraińskich nacjonalistów przygotowywali się do niego od lat.  Pakt Ribbentrop-Mołotow zdezaktualizował jego potrzebę. Mimo to, na terenie Halicji doszło do wielokrotnych napadów bojówek OUN na wycofujące się w stronę Rumunii oddziały Wojska Polskiego. Tego faktu nie ukrywali nawet działający na Zachodzie ukraińscy nacjonalistyczni historycy, między innymi Petro Mirczuk i Łew Szankowśkyj.

Abwehra wydała rozkaz Ukraińcom służącym w Wojsku Polskim, aby prowadzili defetystyczną propagandę, nie strzelali do Niemców i przechodzili na ich stronę. W Wojsku Polskim służyło ponad 150 tys. Ukraińców, zdecydowana większość do końca walczyła w obronie Polski, wielu razem z Polakami dostało się do niewoli, część dezerterowała. 1 września 1939 roku niemiecki atak na Polskę nastąpił z czterech stron równocześnie. Ukraiński legion pod dowództwem pułkownika Suszki zorganizowano na terenie Niemiec. Został włączony w skład 14 Armii Niemieckiej gen. W. Lista, która zaatakowała Polskę od południa. Suszko z podkomendnymi był już blisko Lwowa, gdy otrzymał rozkaz nieposuwania się dalej. Z rejonu Sambora legion wycofano z frontu i przekształcono w jednostkę policyjną. Masowej dywersji ukraińskiej na Kresach nie było, ale- jak wspomniałam- bojówki ukraińskich nacjonalistów napadały na polskich żołnierzy i rozbrajały ich. Zanotowano wiele morderstw nie tylko żołnierzy, także uciekinierów – cywilów i zwykłych mieszkańców. Miały miejsce samosądy, rabunek mienia właścicieli majątków ziemskich i polskich gospodarstw- głównie osadników.

SKLEP-WPRAWO.PL

Ginęły po okrutnych torturach, także kobiety, starcy i dzieci. Często zabijano wszystkich, by ocalali nie mogli pobiec po pomoc. Był to przedsmak tego, co miało nastąpić cztery lata później na Wołyniu. Symbolem tego był mord w Sławentynie 17/18 września, gdzie Ukraińcy zamordowali brutalnie, z użyciem siekier, wideł i łopat od 50 do 85 Polaków. Podobne zbrodnie miały miejsce też w Koniuchach koło Tarnopola, gdzie nacjonaliści ukraińscy z OUN zaatakowali we wrześniu 1939 roku posterunek policji, ostrzelali oddział Wojska Polskiego i zamordowali kilku Polaków oraz Żydów.  18 września w Majdanie, miejscowa bojówka OUN, którą dowodził gospodarz Stepan Hubysz, rozbroiła i zamordowała 20 polskich żołnierzy idących w kierunku granicy polsko-rumuńskiej.  Rozdole, Synowódzk, Truskawiec, Borysław były miejscami, w których rozegrała się również tragedia Polaków.  Wśród uśmierconych był m. in. burmistrz Jasła, Władysław Dworkiewicz, zamordowany w połowie września wraz z 47 innymi polskimi uciekinierami koło Koniuchów. W Rozdole z kolei zamordowano 6 policjantów i 4 urzędników.

17 września 1939 roku we wsi Jasienica Solna pow. Drohobycz bojówkarze OUN otoczyli odpoczywających w stodole 15 żołnierzy WP, zamknęli wrota i podpalili – żołnierze spłonęli żywcem. W nocy z 18 na 19 września 1939 roku we wsi Horożanka pow. Podhajce bojówka OUN napadła na 5-osobową polską rodzinę nauczycieli, która schroniła się w piwnicy. Ukraińcy przynieśli słomę, oblali naftą i podpalili. W płomieniach zginęło małżeństwo nauczycieli, ich dziecko i rodzice nauczyciela. Zamordowano kierownika szkoły Jana Groszka, jego żonę i kilkumiesięczne dziecko oraz około 50 innych rodzin polskich. 19 września 1939 roku we wsi Schodnica pow. Drohobycz bojówkarze OUN rozbrajali grupki żołnierzy WP idących do Rumunii i zamykali w drewnianym baraku, który potem oblali benzyną i podpalili – żywcem spłonęło 50 żołnierzy.

W pierwszych dniach września 1939 roku we wsi Karpiłówka pow. Sarny chłopi ukraińscy zamordowali gajowego Bagińskiego. Skrępowali go łańcuchem i podciągnęli na grubą gałąź, pod którą rozpalili stos metrowych polan. Wśród gwizdów, krzyków i śmiechu upiekł się żywcem i spopielił.  Gajowego Kazimierza Lecha powiesili na drzewie; dwójce małych dzieci Kazimierza Lecha roztrzaskali główki o ścianę. Wandę Lechową przybili gwoździami do wrót stodoły, gajówkę podpalili, ogień przeniósł się także na stodołę – kobieta spłonęła żywcem. We wrześniu 1939 roku we wsi Jaśniska pow. Gródek Jagielloński miejscowi Ukraińcy spalili żywcem w stodole 32 żołnierzy WP.  W Zahoczewie pow. Lesko Niemcy pozwolili Ukraińcom przez 24 godziny robić z Polakami, co im się tylko podobało. Miejscowi Ukraińcy wtedy ograbili i spalili dwa polskie domy: Stanisława Lorenca i Pawła Olszanieckiego, oraz zamordowali 2 osoby: żonę Stanisława spalili żywcem w budynku, a Antoniego Łopuszańskiego zakłuli nożami.

W nocy z 17 na 18 września pod Potutorami k. Brzeżan doszło do napadu na polską kolumnę zmotoryzowaną. Polskie samochody ostrzelano pociskami zapalającymi i obrzucono granatami. Zginęło 32 polskich żołnierzy, 50 zostało rannych. W wioskach Stawyżany i Obroszyn doszło do rzezi Polaków – niektóre szacunki mówią o wymordowaniu nawet 500 osób. W Kodeńcu k. Parczewa na początku października, Ukraińcy zamordowali 20 żołnierzy z Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”. Dalsze mordy przerwało przybycie okupacyjnych oddziałów niemieckich i sowieckich.

To tylko pojedyncze przykłady. Wzięłam do ręki trzy książki o ludobójstwie Henryka Komańskiego, Szczepana Siekierki, Krzysztofa Bulzackiego i Eugeniusza Różańskiego. Niebotyczne trzy dzieła. Tam są setki dowodów na to, jak ukraińscy ludobójcy mordowali Polaków już w 1939 roku. Wypisanie tych miejscowości i ofiar zajęłoby mi chyba trzy miesiące.

Szacuje się, że w 1939 r. Ukraińcy dokonali ok. 400 ataków i zamordowali ok. 2-3 tys. Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Szacuje, bo nie znamy wszystkich incydentów ani liczby ofiar. Dywersja objęła 183 polskie miejscowości. OUN przyznała się do pojmania 3610 Polaków i zabicia 769.

„Legion Ukraiński” był jedyną jednostką legionową, która wzięła udział we wrześniu 1939 roku w agresji na Polskę u boku Wehrmachtu. Idąc od strony Słowacji, chciał jak najszybciej połączyć się z tą rizuńską czerniawą, która mordowała uciekających przed Niemcami Polaków. Udało się to częściowo, bo te tereny po 17 września zajęli Sowieci. Ukraińscy legionerzy swoją bezsilną złość wyładowali na polskich jeńcach wojennych, którzy powierzeni ich pieczy, zostali w Uszycach spaleni żywcem w chłopskiej stodole- pisał prof. Edward Prus w „SS-Galizien –patrioci czy zbrodniarze?”.

Wojacy Suszki jako pierwsi mundurowi rozżagwiali nienawiść zarówno do Żydów, jak i do polskości. Oni pierwsi realizowali uchwałę podjętą w 1929 roku na I Kongresie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, która zakładała zbrodnię ludobójstwa jako sposób na „usunięcie wszystkich czużyńców”. Usunięcie to znaczy wymordowanie.

Dopiero rok 1941 takie możliwości rzeczywiście stworzył – najpierw w odniesieniu do Żydów. Ogień i krew, a także bestialstwo przekraczające ludzką wyobraźnię będą towarzyszyć żołdakom SS-Galizien gdziekolwiek rzuci ich los z rozkazu niemieckich panów, po wojnie natomiast wiernym ich towarzyszem będzie „zbawienne” kłamstwo, w którym ugrzęzną po same uszy.  Żołdacy ci czerpali pełnymi garściami nie tylko z najgorszych tradycji hajdamackich, ale także z przykładów swoich poprzedników, mianowicie z „Legionu Ukraińskiego” Romana Suszki, batalionów „Nachtigall” i „Rolland” i kurenia im. Konowalca.

To była jedna z metod zbudowania państwa ukraińskiego.  Przypomnę, że zgodnie z ideologią nacjonalizmu ukraińskiego celem strategicznym było zbudowanie imperium ukraińskiego. Uchwała OUN z 1929 r. mówi: nacja zwiększa swoje biofizyczne siły na jednocześnie poszerzonej bazie terytorialnej. Cel strategiczny minimum, sformułowany na tym kongresie, sprowadził się do zbudowania soborowego państwa ukraińskiego na wszystkich ukraińskich terytoriach etnograficznych. Chodziło o państwo o obszarze 1.200.000 km. kwadratowych, sięgające od Krynicy w Krakowskim na zachodzie, do granic Czeczenii na wschodzie. Według ocen OUN w skład obecnie istniejącego państwa ukraińskiego mają być włączone terytoria należące do Polski: PODLASIE, CHEŁMSZCYZNA, NADSANIE, ŁEMKOWSZCZYZNA.

 17 września 1939 r. Armia Czerwona łamiąc pakt o nieagresji zawarty 25 lipca 1932 r. zaanektowała wschodnie województwa Polski. 22 września Lwów był już po stronie radzieckiej. Jak podaje Wiktor Poliszczuk ponad 20 tys. aktywistów i sympatyków OUN przekroczyło linię demarkacyjną, aby w utworzonym przez Niemców Generalnym Gubernatorstwie nadal działać w interesie Abwehry. Pozostali na tzw. zachodniej Ukrainie jako „biadniacy” wchodzili w struktury władzy radzieckiej, w aliansie z Żydami nakładali czerwone opaski i działali na szkodę Polaków, sporządzali listy do wywózek i pomagali przy deportacji rodzin polskich w głąb Rosji. Miejscowi Ukraińcy w polskich domach szukali broni, konfiskowali radia i rowery. GG Kraków stał się siedzibą działaczy OUN, tu znalazł się Bandera, Łebied, Sydor, z Gdańska przybył Szuchewycz. Ukraińscy policjanci z byłego legionu Suszki, rozmieszczeni w górach, wyłapywali Polaków przedzierających się przez Słowację do Armii Polskiej we Francji. W Krakowie W. Kubijowycz powołał finansowany przez Abwehrę Ukraiński Centralny Komitet UCK, został jego przewodniczącym. Abwehra – wywiadowcza i dywersyjna centrala Wehrmachtu była zainteresowana neutralizacją polskiego ruchu podziemnego, Kubijowycz wszystkie problemy omawiał z Oberlaenderem. UCK w czasie okupacji niemieckiej prowadził politykę ukrainizacji na obszarach „ukraińskich”, Podlasia, Chełmszczyzny, Nadsania i Łemkowszczyzny. Ludność ukraińska w GG pozostawała w statusie ludności uprzywilejowanej. Na Lubelszczyźnie powstawała duża sieć komórek OUN-USN (Ukraińska Samoobrona Narodowa) współpracująca z okupantem na rzecz osłabienia polskiego ruchu oporu oraz eksterminacji ludności polskiej w ramach realizacji niemieckiego Generalnego Planu Wschodniego. Od jesieni 1940 r. do lata 1943 r. na Zamojszczyźnie Niemcy powadzili akcję wysiedlenia Polaków z 297 wsi, osiedlali tam Niemców i Ukraińców.

Reasumując: Agresja Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 r. była początkiem II wojny światowej, w której OUN wzięła bezpośredni udział przez zorganizowanie i włączenie do składu Wehrmachtu jednostki nazwanej „Legion Ukraińskich Nacjonalistów” pod dowództwem Romana Suszki. Oddział ten wziął udział w agresji Niemiec na Polskę, a więc OUN współuczestniczyła w agresji, była współsprawcą wybuchu II wojny światowej. Działała po stronie agresora.

Może ci się spodobać również Więcej od autora

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.