Kamala Harris o depopulacji

11

Kiedy zainwestujemy w czystą energię, pojazdy elektryczne i zmniejszymy populację, nasze dzieci będą oddychać czystym powietrzem i pić czystą wodę – takie słowa padły z ust Kamali Harris, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych w lipcu ubiegłego roku, podczas przemówienia na Uniwersytecie Coppin State w Baltimore. Teraz, gdy jest ona kandydatką na prezydenta USA, szczególnie warto je przypomnieć, bo choć Biały Dom próbował się z tego nieudolnie tłumaczyć, słowo się rzekło.

Demokraci szybko próbowali usprawiedliwiać swoją faworytkę, że chodziło jej o zmniejszenie zanieczyszczeń (ang. słowo „pollution”), a nie populacji (population), sugerując pomyłkę. Było, nie było, nawet jeżeli to faktycznie przejęzyczenie, to dość osobliwe. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że Kamala Harris reprezentuje tak dziś popularną, można wręcz powiedzieć neokomunistyczną frakcję lewej strony politycznej, która w najbardziej nieustępliwie dąży do Nowego Porządku Świata, bez względu na realia, konsekwencje i zdrowy rozsądek. A częścią tego planu jest stopniowa redukcja populacji (ok. 10-15%), w imię zapobieżenia legendarnemu przeludnieniu, wyczerpaniu zasobów i – jakże by inaczej – redukcji emisji dwutlenku węgla.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

W internecie nic nie ginie. Choć minął już rok od owej wypowiedzi, dziś, w obliczu nowej sytuacji nabiera ona większej mocy. Jeżeli założymy optymistycznie, że to tylko pomyłka, to mimo to sens całej wypowiedzi jest zaskakująco zgodny z doktryną ludzi, których Harris reprezentuje. Można zatem z dużą dozą prawdopodobieństwa domniemywać, że chciała powiedzieć jedno, ale podświadomie wyartykułowała co akurat myśli. Nie ulega więc wątpliwości, że żarty już naprawdę się skończyły. Obyśmy nie mieli okazji sprawdzić czy mówiła to szczerze, czy nie.

Źródła informacji:
wolnemedia.net
własne

Przeczytaj także:

Ukraiński parlamentarzysta grozi Polsce! “Hymn OUN i symbolika UPA są elementem ukraińskich sił zbrojnych!”

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Negro mówi

    Może już skończycie wałkować te informacje z USA, które nikogo nie obchodzą, a zajmiecie się własnym podwórkiem, bo już nie chce się na to patrzeć.

  2. Radek Wicherek mówi

    @ Negro

    Po pierwsze, nikt nie zmusza Cię do czytania tego, co Cię nie interesuje. Artykuły są różnej treści i każdy ma prawo wybrać to, co z jego punktu widzenia jest najistotniejsze. I taki wybór przede wszystkim powinien mieć.
    Po drugie to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych ma pośredni i bezpośredni wpływ na to, co dzieje się u nas. I na całym świecie.

    Tak więc moja propozycja jest taka: jeżeli te informacje Cię nie obchodzą (Ciebie, nie wszystkich), to je olewaj i czytaj to, co Cię interesuje, a innym pozwól samodzielnie wybrać. A jeżeli uważasz, że jest zbyt mało polskich akcentów, zawsze możesz dołączyć do grona publicystów i wypełnić tą lukę. Jak na moje wszystko jest w najlepszym porządku: polskie akcenty przeplatane wieściami z USA, co dobrze się dopełnia. A że teraz tych drugich jest więcej niż zazwyczaj, to całkowicie normalny proces, z racji tamtejszych wyborów.

  3. Negro mówi

    Znowu cenzura?
    Bo nie puściło mi zdaje się niewygodnej odpowiedzi do imć Wicherka.

  4. Negro mówi

    Także jeszcze raz z moja jej strony:
    Rozumiem, że odezwales się bo muszą ci zabulić za te twoje złote myśli.
    To co się dzieje w USA nie ma wpływu na to co się dzieje w Polsce. Zacznie mieć wpływ jak np:. będzie jazgot żydostwa w USA, że są łamane ich prawa w Polsce i wtedy jakaś ich marionetka w USA będzie musiala zainterweniować.
    A jak na razie to obchodzi jedynie zainteresowane osoby, które z tej pisaniny mają korzyści.

  5. Irmina mówi

    Sąsiada wnuk , czwarta klasa SP i trójka bachorów z mileńkiego szczepu z za Buga. Poliniackie ciało pedagogiczne w owej szkole prześciga się w umizgach do tych sierotek, pragnąc przychylić im nieba. A wy niektórzy zajmujecie się całym globem, nie mając wpływu co dzieje się w krainie nad mądrą Wisłą. Być może belfry mają jakieś bonusy z tytułu kochania ukrowskich dzieciątek a być może to z własnej,nie przymuszonej woli, z miłości do bliźniego, co należy go miłować lepiej od Boga i siebie samego?

  6. Radek Wicherek mówi

    @ Negro

    Rozszyfrowałeś mnie Sherlocku, opływam w dostatki poprzez publikację, jak to nazwałeś, tych „złotych myśli” na tego typu niezależnych portalach. Oświeć mnie jeszcze i dopisz czy są to złotówki, dolary, euro czy ruble, żebym wiedział komu się sprzedałem.

    „To co się dzieje w USA nie ma wpływu na to co się dzieje w Polsce” – zostawię to bez komentarza.

  7. Hammurabi mówi

    @Radek Wicherek
    To co się dzieje w USA ma przełożenie na to, co się dzieje w Polsce, jednak w porównaniu z zakulisowymi działaniami wrogich nam sił trzęsących Senatem i Izbą reprezentantów czyli tzw. „Kongresem Stanów Zjednoczonych” to pryszcz.
    Źródło tego zła bije obficie, nieustannie i z goryczą stwierdzić należy, że mijające dziesięciolecia niczego, absolutnie NICZEGO Polaków nie nauczyły. Przeciwnie, pozbawieni przez Niemców i Rosjan porozbiorowych niedobitków elit, stali się Polacy skłóconą, bezwolną masą z rzadka inkrustowaną szlachetnymi ostańcami które i tak z pasją są niszczone pod dyktando obcych.
    Obcych, którym z dziecięcą naiwnością ufa tak wielu Polaków!
    Przecież już konferencja pokojowa w Paryżu pokazała wiele niechęci ze strony tzw. „Wielkiej Piątki” w stosunku do Polski. Nadzieje Polaków, że ich dążenia zostaną poparte przez „zaprzyjaźnionych” Brytyjczyków, Amerykanów czy Francuzów okazały się złudne. Podobnie ułudą była zachodnia pomoc w przeciwieństwie do embarga, na broń w chwili napaści Rosjan na Polskę, ułudą była pomoc we wrześniu 1939 roku, w przeciwieństwie do teherańskich ustaleń „handlowych” ze Stalinem…
    Dziś za to Niemcy są dziś przyjaciółmi tylko jakoś nikomu do głowy nie przyszło sprawdzić czy nie powstają nowe listy proskrypcyjne Sonderfahndungsbuch Polen.
    I trzeba być idiotą by mniemać, że cokolwiek się w nastawieniu tych skur… zmieniło.
    Są interesy do zrobienia i interesy są zawsze najważniejsze. Dlatego nie wycofując się ze słów o przełożeniu wydarzeń w USA na to co dziać się będzie w Polsce, stwierdzam, że w obecnych warunkach to, kto będzie zasiadał w tym owalnym gabineciku z grubymi szybami jest mało istotne. Pijawki ssać będą nadal, pasożyty zanurzone w życiowych sokach narodu będą żarły dalej zaś ustawa just 447 doda im jedynie animuszu a polscy durnie u sterów będą się ścigali w zamawianiu miliardowych dostaw „nowoczesnej broni” z jedynie słusznego źródła, z której bez zgody wspomnianych na początku sił nie będą mogli używać zgodnie z jej przeznaczeniem…

  8. Radek Wicherek mówi

    @ Hammurabi

    Nic dodać, nic ująć. Po prostu, mając na uwadze, że od ponad 30 lat jesteśmy w amerykańskiej strefie wpływów i większość syfu przychodzi stamtąd (choć w postaci UE zaczynają mieć mocną konkurencję) uważam, że warto zwracać uwagę na płynące z USA najbardziej niepokojące sygnały i zagrożenia, bo jest duże prawdopodobieństwo, że później sami będziemy musieli się z tym zmierzyć, więc warto być świadomym i przygotowanym zawczasu. Może niekoniecznie w takiej skali, ale jednak.

    Masz jednak rację, że żadna opcja nie jest dla nas korzystna. Bo choć Kamala to koszmarny wybór, to jednak Trump żadnym rycerzem na białym koniu nie jest. Co z tego, że to mniejsze zło? To jednak dalej zło. Dlatego na samym końcu zawsze jestem zdania, że bez względu kto rządzi, najwięcej zależy od nas, obywateli i każdy powinien robić coś, cokolwiek, żeby było lepiej, zamiast czekać na zbawców, którzy przyjdą i wszystko nam dadzą na tacy.

  9. Hammurabi mówi

    @Radek Wicherek
    Trafiłeś w sedno pisząc: „najwięcej zależy od nas, obywateli i każdy powinien robić coś”… Tylko żeby robić cokolwiek trzeba sięgnąć podstaw, fundamentów na których można coś postawić. To coś jakby „praca u podstaw”, taka orka na ugorze, jeśli popatrzeć na poziom świadomości elektoratu dzisiejszych „wiodących” partii kopiących się po kostkach.
    Każdy ze świadomych Polaków może jedynie przekonywać i obnażać hipokryzję i fałsz partii, tworzonych przez nie rządów ale również kościoła, organizacji i innych tworów często finansowanych z zagranicy, które na kształt grabi zgarniają „do siebie”, często kupcząc przy tym losem kraju i narodu.
    To „jedynie” to i tak dużo! Może dzięki temu robieniu czegoś, kiedy do Polski zawita znów z „pasterską wizytą” prezydent USA to w szpalerze kretynów machających amerykańskimi chorągiewkami, znajdą się i tacy którzy choćby transparentem przypomną o amerykańskiej zdradzie i spytają nie czy, tylko kiedy będzie następna a podczas wyborów przypomną sobie kto jest kim.

  10. Radek Wicherek mówi

    @ Hammurabi

    Dokładnie tak to widzę! Organiczna (a także lokalna) praca u podstaw jest fundamentem. Dlatego staram się na miarę moich możliwości dołożyć swoją niewielką, ale jednak cegiełkę do tej małej kupki zdrowego rozsądku, licząc na to, że z wieloma takimi jak ja i lepszymi, o większych zasięgach ode mnie sprawimy, że z czasem ta kupka będzie się powiększać. I spokojnie robić swoje. Strach i niecierpliwość do źli doradcy. W dodatku sprawiają, że wszystko widzi się tylko w czarnych barwach, nie doceniając, że mimo bardzo niekorzystnych okoliczności także odnosimy sukcesy.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.