Wysyłał rosyjski okręt „na ch…”. Miał zginąć, a wrócił z niewoli i dostał medal
We wtorek (29.03.2022) ukraiński pogranicznik z Wyspy Węży, Roman Hrybow, który odpowiedział załodze rosyjskiego okrętu „Idi na ch…”, wrócił z rosyjskiej niewoli i po uroczystym powitaniu otrzymał odznaczenie „Za zasługi dla obwodu czerkaskiego”. Odznaczenie przyznał mu szef władz obwodu, Ihor Taburec, który poinformował o tym w mediach społecznościowych.
Taburec nazwał Hrybowa „legendarnym żołnierzem”. Stwierdził też, że „z takimi obrońcami na pewno wygramy”. Taburec podkreślił też, że mieszkańcy obwodu czerkaskiego „pokazali całemu światu twardość i siłę ukraińskiego ducha, naszą niezłomność”.
Najpierw miało być bohaterstwo aż po grób. Obrońcy Wyspy Węży mieli zginąć co do jednego, a zawołanie „Idi na ch…!” mało być ostatnim głosem straceńców z „ukraińskich Termopili”. Gdy pojawiły się rosyjskie doniesienia, że rzekomi straceńcy poddali się i są w rosyjskiej niewoli, osoby, które udostępniały tę informacjęy, usłyszały, że są „ruskimi onucami”. Obrońcy Wyspy Węży polegli bohaterską śmiercią, a kto twierdzi inaczej, ten powtarza rosyjską propagandę! A potem informacja o pobycie w niewoli została potwierdzona przez ukraińskie wojsko. Czy osoby oplute jako „ruskie onuce” usłyszały przeprosiny od tych, którzy na nich szczuli? Oczywiście, że nie.
Teraz mamy kolejną odsłonę tej historii, czyli powrót bohatera. Czy Hrybow uciekł z niewoli? Nie. Jest jednym z jeńców wymienionych za rosyjskich marynarzy. Pierwsza wymiana jeńców pomiędzy Rosją i Ukrainą miała miejsce 24 marca.
I tak z „ukraińskich Termopili” zostało wyłącznie „Idi na ch…”. Przy czym rosyjski okręt nie wykonał polecenia, pogranicznicy poddali się i poszli do niewoli, a teraz Hrybow dostał medal jako „legendarny żołnierz”. Czy to nie trąci groteską?
Źródło informacji: Facebook, polsatnews.pl
Zobacz też:
Według mnie wszystko co się teraz dzieje jest groteską. Wczoraj natrafiłam na bardzo ciekawy film, który całkowicie zmienił mój pogląd na całą sytuacje odnoszącą się co do wojny na Ukrainie. Gorąco każdemu polecam wysłuchania tego o czym tam jest mowa. Strona to nwk24.pl ’ Tylko prawda nas wyzwoli’
Ciekawe, ilu jeszcze ludzi na Ukrainie zmartwychwstanie przed Wielkanocą. Dzisiaj w radio ogólnopolskim mówili, że zmartwychwstał rosyjski generał zabity przez Ukraińców.
Odznaczenie niskiej klasy, w zasadzie odznaka pamiątkowa, ale i tak jest to żenujące. W wojsku ukraińskim na pewno jest dużo żołnierzy, którzy na co dzień naprawdę narażają swoje życie w walce. Ale Ukraina wojnę prowadzi przede wszystkim w mediach dlatego tak wyróżniają silnych w gębie, którzy najpierw pyskują, a potem poddają się na pierwsze wezwanie.
Na szczęście nie zginął.
Dlaczego miał zginąć? Poddał się. Za chamstwo groził mu najwyżej cios z liścia i szorowanie rosyjskich kibli poza kolejnością.
Czy cokolwiek co mówią chazarskie media jest prawdą? W chazarskich mediach nie istnieje prawda obiektywna. Czasem pojawiają się półprawdy. Generalnie media służą tylko celom kreowania postaw i ideologi zbieznych z celem jakim jest stworzenie społeczeństwa wyzutego z wszelkiej więzi. Czyli społeczeństwa niezdolnego do samodzielnej kreacji.
jaki kraj taki 'bohater’ LOL
Ukraina wygrywa wojnę propagandową, ale to wszystko. Rosjanie są cierpliwi. Zachód sprzedaje broń Ukrainie aby ta się dłużej wykrwawiała, i czeka aż zacznie robić interesy z Rosją.
Prowadzenie tej wojny nie ma sensu dla samych Ukraińców choćby z powodów ekonomicznych. Ukraina zostanie zamieniona w ruinę. Po tej wojnie GDP Etiopii, Czadu, Nigru i Bangladeszu będzie większe niż GDP Ukrainy. Ja myślę, że nawet po wojnie Ukraina może się okazać drugą Libią. Tam nie wojny od dawna, ale kraj jest ruiną i rządzą różne organizacje terrorystyczne.
Coś mi się wydaje, że potem Putin może rozwiązać problem liberalizmu i tolerancji w Finlandii i Szwecji.
Dziś Schulz i Draghi zadzwonili do Putina z pokorną prośbą (międląc nerwowo kaszkiety trzymane w spoconych dłoniach), żeby sprzedał gaz za euro, bo rubli nie mają, a euro mogą sobie wydrukować. Usłyszeli „Idi na ch…”, ale w kulturalnej, putinowskiej wersji.
…SCHOLZ nie Schulz