Obłęd! Aktywiści LGBT szczekają na członków Krucjaty Młodych podczas zbiórki podpisów pod projektem ustawy zakazującej homoparad [WIDEO]
W sobotę i niedzielę (26/27.09.2020) członkowie Krucjaty Młodych prowadzili w Warszawie zbiórkę podpisów pod inicjatywą obywatelską Fundacji Życie i Rodzina zakazującą demoralizacji i gorszenia społeczeństwa podczas tzw. homoparad.
– Tradycja, rodzina, własność. Zatrzymaj grzech publiczny. Stop profanacji. Dość znieważania symboli narodowych na sodomskich paradach. Podpisz obywatelski projekt „Stop LGBT”. Stop sodomii – agitowali podczas pikiet. Krucjata Młodych to grupa młodych katolików świeckich (głównie studentów), którzy przy Instytucie im. Księdza Piotra Skargi działają na rzecz obrony dziedzictwa chrześcijańskiego.
– Projekt „Stop LGBT” ma doprowadzić do tego, aby konstytucyjna zasada ochrony rodziny była uwzględniona w praktyce przeprowadzania zgromadzeń publicznych, publiczna przestrzeń była wolna od homopropagandy, a obywatele nie musieli oglądać odrażających widowisk na swoich ulicach – czytamy w opisie obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej. Szczegóły projektu wraz z uzasadnieniem i kartą do zbierania podpisów TUTAJ.
Podczas pikiety na tzw. patelni (przed wejściem do metra) pojawiła się grupka aktywistów LGBT, którzy NASZCZEKALI na zbierających podpisy. Czy oni są normalni?
Komentarz kolegi: „Jakby mi ktoś kiedyś powiedział że idąc Warszawą spotkam ludzi ze sztandarami grających na dudach a inni ludzie będą na nich szczekać to nie uwierzyłbym, i nawet oglądając to nagranie dalej nie wierzę” pic.twitter.com/2Zy3TGdW7F
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) September 27, 2020
Źródło informacji: Twitter, Facebook
Zobacz też:
Ale zj..y, szok.
Ów Hiszpan co to jednemu takiemu jak ci zgasił światło, by się przydał.
Ciekawe, jak by się zachowali?
Pewni bezkarności, bezczelni i napastliwi, nagle plask, plask, plask i cisza… Potem zapewne zamiast szczekania skomlenie i prezentacja chwalebnych ran odniesionych w jakże nierównej walce… Jakieś zbiórki wspomagające i oczywiście latanina policji, nakręcanej przez prokuraturę, czkawka prezenterów TVN i zadyszka orłów z „Wyborczej” a w europarlamencie minuta ciszy w zjednoczeniu z ofiarami bestialstwa, ich bólem i cierpieniem psychicznym.
Takich szczekających nosiliśmy w szkole na przerwach do ubikacji, skąd z mokrą głową wracali do klasy. Teraz nie wiem, jak jest w szkołach.
Dotychczas myslalem ze tylko psy szczekaja.
NO COZ SKIEROWAC TE OSOBY NA LECZENIE PSYCHIATRYCZNE,ALBO ZABRAC DO SCHRONISKA DLA BEZPANSKICH ZWIERZAT
Obecnie żeby zaistnieć w przestrzeni publicznej trzeba naśladować zwierzęta, a najlepiej poczuć się zwierzęciem. Facet, który poczuł się kobietą już nie sprawia na opinii publicznej żadnego wrażenia.
Przykry dość widok, ale cóż – owe „aktywistki” same definiują należne im miejsce i przydatność w drabinie społecznej.
Czy one były szczepione? Dlaczego nie są w kagańcach? One są już po tamtej stronie. Ja nie chcę tam być. Wolę, wybieram tradycję.
Niech szczekają a my jedźmy z Panem Jezusem dalej.
Zacząłem się zastanawiać co czeka nas dwupłciowych wobec postępującego dyktatu 75-płciowych?
Najpierw taka dywagacja czy oni powinni się jakoś między sobą rozpoznawać, które, któro do jakiego zboczenia należy? No na pewno jest im to zbędne bo raz, że przynależność mogą zmieniać w zależności od okoliczności a dwa, że na każdą okoliczność rozpoznają się po obwąchaniu sobie tyłków…
Ale jakiś porządek musi być i kto nie z nimi ten musi być przecież oznakowany. Czyli jak ktoś się uważa za kobietę to w widocznym miejscu opaska z symbolem Wenus – okrąg z krzyżykiem u dołu, jak za mężczyznę to Mars – okrąg ze strzałką u góry w bok. W końcu oni, one, ono muszą wiedzieć kto im ma ustępować miejsca na chodniku i w komunikacji, w kolejkach w sklepach i urzędach, na kogo będą mogli napluć i dać z liścia za krzywe spojrzenie czy nie dość szybkie zdjęcie przed nimi w pokłonie czapki…