Pieniądze w błoto! KE wstrzymuje dostawy zakupionych maseczek i zapowiada „śledzenie sprawy”
W ramach unijnego instrumentu na rzecz wsparcia w sytuacjach nadzwyczajnych, UE zakupiła 10 milionów maseczek, z których już rozdysponowano 1,5 miliona. W środę (13.05.2020) minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że maseczki przekazane Polsce nie mają certyfikatu i nie spełniają żadnych norm, więc nie mogą zostać przekazane medykom.
W czwartek (14.05.2020) Komisja Europejska poinformowała, że wstrzymuje kolejne dostawy zakupionych maseczek. Oprócz Polski zastrzeżenia do ich jakości zgłosiła Holandia. – Będziemy śledzić tę sprawę i zdecydujemy, jakie działania należy podjąć, jeśli rzeczywiście jest problem z jakością maseczek – poinformował rzecznik KE Stefan De Keersmaecker i dodał, że jeśli będzie to konieczne, zostaną podjęte odpowiednie kroki prawne.
Komisja Europejska zwróciła się do wszystkich krajów, które otrzymały maseczki, żeby przesłały wyniki analiz jakości produktu. De Keersmaecker stwierdzi, że wysoka jakość produktów zakupionych przez KE to „fundamentalna sprawa”.
Mój komentarz: Afera maseczkowa nabiera rumieńców. Zaczęło się od chłamu sprzedanego Ministerstwu Zdrowia przez instruktora narciarstwa rekomendowanego przez brata Szumowskiego, a teraz wchodzimy na wyższy poziom, czyli chłam zakupiony przez urzędników unijnych. Najlepsze wałki robi się w momentach kryzysu i paniki. Urzędnicy niczego nie sprawdzają, bo przecież „ratują życie”. Winnego oczywiście nie ma, a pieniądze podatników zostają wyrzucone w błoto. Koronawirusowy biznes kwitnie w najlepsze.
Źródło informacji: PAP
Zobacz też:
Walka z pisowskim faszyzmem trwa i trwa mać!
Polskę można zmieniać tylko wygrywając wybory, czy potraficie tego dokonać ? Po drugie, tym językiem nie traficie do ludzi, mnie to odrzuca .