Wkrótce nadejdzie czas ponownego zaciśnięcia pętli na gardle wolności słowa. Pod pretekstem czynienia Internetu „bezpiecznym”, cenzurę wprowadzi nawet Twitter. Już od 5 marca, portal będzie zwalczał „fałszywe wiadomości.” W tym celu powołano już specjalny zespół, zajmujący się wyłącznie usuwaniem postów, które „rozpowszechniają fałszywe lub zniekształcone fakty”.
Posty, które zostaną za takowe uznane, trafią na czarną listę. Posty te będą opatrzone specjalną etykietą. Udostępniane media mają pochodzić jedynie ze źródeł „godnych zaufania”. Użytkownicy, którzy zechcą przesłać dalej lub polubić posty z czarnej listy, otrzymają ostrzeżenie. Zasięg i rozpowszechnianie się postów zostanie również zmniejszone i „nie będzie zalecane.” Innymi słowy, Internet czeka kolejna fala cenzury. Któż bowiem będzie wyznaczał kryteria tego, co jest prawdą, a co nie? Świat coraz bardziej zaczyna przypominać orwellowskie scenariusze. Nikogo jakoś nie martwi wolność słowa, gdy w grę wchodzi wyższe dobro, jakim jest rzekomo „bezpieczeństwo” w Internecie.
Źródło informacji: samnytt.se
Przeczytaj również:
[WIDEO] Szwecja: imigranci atakują w Burger Kingu, czyli obrazek z życia postępowej Europy
Nie posiadam konta na FB, Twitterze, Instagramie czy innej Naszej Klasie, więc „mój” internet jest bezpieczny, jeszcze…