Skandal! Chcą go wyrzucić z uczelni za sprzeciw wobec marksizmu i lewackiej indoktrynacji

Konrad Smuniewski/ fot. screen
7

„Uniwersytet Warszawskie nie kryje się – to bastion skrajnej lewicy. (…) Skrajna lewica i lewica liberalna na UW mogą wszystko, prawica może tupać nóżką, bo przecież nawet do debaty nie są dopuszczeni. (…) Dopóki jestem studentem tej uczelni, to nie mogę mówić niektórych rzeczy – prawda też bywa, jeśli nie „antysemicka”, to niedopuszczalna. (…) Póki Gowin daje pieniądze na indoktrynację i lewacką propagandę, trzeba się temu sprzeciwiać” – za m.in. ten wpis opublikowany na Facebooku, Konrad Smuniewski, student Uniwersytetu Warszawskiego, ma zostać wyrzucony z uczelni.

30 października 2019 rzecznik dyscyplinarny UW, dr hab. Magdalena Błaszczyk, skierowała wniosek do Komisji Dyscyplinarnej UW, w którym domaga się wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec Konrada Smuniewskiego i wydalenia go z uczelni za „popełnienie czynów naruszających przepisy obowiązujące na UW oraz uchybiających godności studenta UW”. Jakie to czyny?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Oprócz wpisu na Facebooku, w którym określił Uniwersytet Warszawski jako „bastion skrajnej lewicy”, Smuniewski wziął też udział w manifestacji „Uniwersytety wolne od marksizmu”, podczas której wygłosił przemówienie, a także udzielał wywiadów, w których krytykował sytuację na UW. „Koniec z tą hucpą i indoktrynacją, którą nazywają nauką. Tak, chcemy nauki, nie lewicowo-liberalnej propagandy!” – napisał na Facebooku.

W opinii rzecznika dyscyplinarnego UW działanie Smuniewskiego stanowi przewinienie dyscyplinarne poprzez naruszenie przepisów zobowiązujących studentów do dbałości o dobre imię uniwersytetu i poszanowanie godności wszystkich członków społeczności akademickiej.

Uzasadnienie wniosku o wyrzucenie Smuniewskiego z uczelni jest tak kuriozalne, że aż trudno uwierzyć, iż pisała je osoba z tytułem doktora habilitowanego. Logika tego uzasadnienia wygląda tak: Konrad Smuniewski jest studentem UW, a więc nie wolno mu krytykować UW, nawet jeśli robi to jako dziennikarz i polityk. Wypowiedzi Smuniewskiego zostały przez rzecznik dyscyplinarną uznane za „szkodliwe społecznie”, przy czym w żadnym miejscu nie podważyła ich prawdziwości.

Reasumując, Konrad Smuniewski ma zostać wyrzucony z uczelni za to, że ośmielił się skrytykować obecny na UW marksizm oraz indoktrynację i propagandę, która jest studentom serwowana w miejsce rzetelnej wiedzy naukowej. To jest skandal! Czy minister Jarosław Gowin, który zadeklarował, że położy się Rejtanem w obronie gender, weźmie w obronę studenta prześladowanego za mówienie prawdy?

Cały wniosek rzecznika dyscyplinarnego znajdziecie poniżej.

Zobacz też:

Rozwiązanie zgromadzenia ku czci Polaków zamordowanych przez UPA. „Hasło Wielka Polska może być utożsamiane z wrogością.” Skandal w sądzie! [WIDEO i DOKUMENTACJA]

 

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Robert B. mówi

    Radzę wynająć prawnika. Ja ta cała zasrana wielka pani rzecznik zobaczy pismo od prawnika, który będzie jej patrzył na ręce, i za każdy fałszywy ruch pociągnie do odpowiedzialności, nie będzie sądu kapturowego, pod stołem szacher-macher, to jest rura zmięknie.

  2. Buran mówi

    Tęsknią lewaki za ” sądami kiblowymi ” . Takimi z prawdziwymi zdarzenia, gdzie można zniszczyć człowieka albo dać „czapę ” w majestacie prawa.

  3. PiS musi odejść mówi

    Państwo lewackiego PiSu w praktyce.

  4. Andrzej Palica mówi

    Czy ktoś widzi w tym dramat studenta? Namówcie media narodowe, polityków Konfederacji, PiS żeby interweniowały jako posłowie w sprawie tego studenta…
    Żeby posłowie sprzeciwiali się wydalaniu studentów lub jak najwięcej dziennikarzy żeby to nagłaśniali jeśli
    dojdzie do realnego wydalenia…
    Według mnie i lewa i prawa strona polityczna ma prawo do wygłaszania swoich poglądów i nikt za to nie powinien być wydalany ze studiów…. Nauczmy się rozmawiać z drugą stroną żeby sprzeczać się kulturalnie, na argumenty… Bez obrażania drugiej strony, bez ośmieszania, bez wyrzucania kogoś z uczelni, stanowisk, bo np. ktoś sympatyzuje z inną partią czy ma inny stosunek do wiary, czy orientacji…
    Do czego my zmierzamy jeśli będziemy warczeć ”jak psy” na siebie?
    Student nie powinien krytykować tej uczelni do czasu aż ją ukończy…
    Nieodpowiedzialne ze strony studenta…Rodzice pewnie płacą za studia, a nawet jeśli nie to chcą żeby je ukończył… Proszę o pokorę dla tego studenta żeby nie zawiódł rodziców… Na pewno da się wyjść z tej sytuacji i Uczelni którą wzywał do zrozumienia wieku tego studenta…. Oraz tego studenta wzywam do ciszy w trakcie studiów…
    Niech się wypowiada na tematy polityczne, ale nie o uczelni…
    Jak chce coś zrobić dla kraju niech robi to po ukończeniu studiów…
    Proszę o rozsądek dla wszystkich… Wspierajmy tego studenta, ale też skarćmy jego naiwność…

    1. Ewa Adamska mówi

      Nie chciałabym studiować z takim typem!

  5. FN mówi

    Niektórzy do tej pory nie zrozumieli, że PiS to lewacka partia. Szkoda chłopaka, mam nadzieję że znajdzie się pomocny prawnik.

  6. enforcer one [ STRAŻNIK PRAWA NR 1] mówi

    CYTAT: …naruszenie przepisów zobowiązujących studentów do dbałości o dobre imię uniwersytetu i poszanowanie godności wszystkich członków społeczności akademickiej… Właśnie on to robiwtrosce o dobre imię<Nie narusza Konstytucji, nie narusza prawa ( idee komunistyczne są karane)!bez merytorycznego podania uzasadnienia tak drastycznej podwyżki podatku!
    Na podstawie -"Kodeksu postępowania administracyjnego jako podstawowa ustawa regulująca działania administracji"
    • Zgodnie z obowiązującym prawem KPA ,"każda instytucja publiczna lub organ egzekucyjny zobowiązani są, do podania formalnych merytorycznych względów podstawy swoich czynności prawnych,"
    • Wg art. 5. k.c. " Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno -gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony."
    • Pierwszą zasadą, o której mowa w Kodeksie jest zasada praworządności. Oznacza ona, iż przestrzeń w jakiej poruszają się organy i w jakiej działają jest ściśle określona przepisami prawa; mogą one działać tylko na podstawie obowiązujących przepisów.
    • Ponieważ prawo administracyjne reguluje stosunki pomiędzy państwem a obywatelem na organy administracji publicznej został nałożony obowiązek stosowania zasady uwzględniania interesu społecznego oraz słusznego interesu obywateli oraz zasady pogłębiania zaufania administracji publicznej. W każdym stadium postępowania administracyjnego organ administracji publicznej ma obowiązek informować stronę o przysługujących jej prawach. • art. 73 KPA
    • § 1. W każdym stadium postępowania organ administracji publicznej obowiązany jest umożliwić stronie przeglądanie akt sprawy oraz sporządzanie z nich notatek i odpisów

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.