Obłęd! Francja zamyka elektrownie atomowe i będzie walczyć o klimat przy pomocy OZE

Emmanuel Macron/ fot. screen
7

Francja zamyka elektrownię atomową w Fessenheim przy granicy z Niemcami. Jak poinformowała Emmanuelle Wargon, sekretarz stanu w ministerstwie transformacji ekologicznej, elektrownia ma przestać działać w 2020 roku. Rządowe plany zakładają przekształcenie terenu pod elektrownię fotowoltaiczną.

Kolejne elektrownie atomowe mają być sukcesywnie zamykane w ramach strategii klimatycznej Francji zakładającej zwiększenie udziału OZE kosztem energii atomowej. Do 2035 roku zaplanowano zamknięcie 14 bloków jądrowych z 58 należących do państwowego EDF w ramach ograniczenie atomu do 50 proc. w miksie energetycznym.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Elektrownie atomowe mają być też zamykane w Hiszpanii. Procedurę rozłożono w czasie do 2036 roku. Do pierwszych zamknięć dojdzie w ciągu najbliższych 5-6 lat. Hiszpania również chce zwiększać udział OZE w miksie energetycznym.

Mój komentarz: Zamykanie elektrowni atomowych, dekarbonizacja i stawianie na odnawialne źródła energii to prosta droga do zapaści energetycznej Europy. Wynika to z prostej przyczyny: OZE nie jest stabilnym źródłem energii i nigdy nie będzie, ponieważ bazuje na niestabilnym paliwie, jakim jest wiatr i słońce. Nikt nie zmusi wiatru, żeby wiał cały czas, ani nie zmusi słońca, żeby świeciło cały czas. Dlatego OZE musi mieć wsparcie stabilnej energetyki konwencjonalnej. Przy wycięciu atomu i węgla, jako stabilizator pozostają elektrownie gazowe. Ale gaz, jako paliwo kopalne, również jest na celowniku klimatycznych szaleńców, którzy chcą doprowadzić do powstania systemu energetycznego opierającego się wyłącznie na OZE. A taki system to blackouty i prąd jako dobro luksusowe. To upadek cywilizacyjny, chaos i bieda.

Wszystkim tym, którzy wierzą, że Polska wybuduje elektrownie atomową i w ten sposób uratuje się przed haraczem klimatycznym, radzę zastanowić się, co będzie, gdy atom zostanie uznany za zagrożenie dla klimatu. Co będzie, gdy pod naciskiem Niemiec i Francji obowiązkowa dekarbonizacja zostanie uzupełniona obowiązkową deatomizacją? Wiatraki i fotowoltaika nie uratują sytuacji. Po prostu nie będzie prądu. Zacznijcie przyzwyczajać się do siedzenia przy świeczce, bez komputera, smartfona i telewizji. W końcu to nic strasznego. Tak żyli nasi przodkowie.

Źródło informacji: euractiv.pl

Zobacz też:

PiS ulega klimatycznym oszołomom. Minister Kowalczyk zapowiada całkowitą rezygnację z węgla

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Arkadiusz mówi

    Atom nie jest zagrożeniem dla klimatu, on jest zagrożeniem dla człowieka. Plastikowa butelka wyrzucona do morza rozłoży się po 200-300 latach, butelka zrobiona z plutonu przestanie ZABIJAĆ! po dwóch i pół TYSIĄCACH! lat. I to tylko w połowie.

  2. Robert mówi

    Tesla,5G,Snowden,elektryka,choćby po ludzkich neuroprzekaźnikach,Francuz Niemiec dwa bratanki,trochę zamali by zaglądać do usraelskiej szklanki,pełnej światowej ropy…śpieszą się,śpieszą nim usraelczycy pompy zawieszą,wtedy będą liderami,w przemyśle przesyłu prądu między ludzkimi neuroprzekaźnikami

  3. Jacenty mówi

    Drogi ks. Jacku proszę mi wybaczyć za ten zwrot ale dla mnie będzie zawsze ksiądz księdzem.
    Bardzo myli się ksiądz co do OZE. Słońce wysyła na ziemie `120 000 razy więcej energii niż nam potrzeba. Obiekt- który jest 8,5 minut lat świetlnych od nas to potężny reaktor. Odległość i powłoka gazowa ziemi- to system zabezpieczeń. Wystarczy tylko wykorzystać 1/40 promila tej energii i przekształcić ją na formę energię nam pożądaną. I TO POTRAFIMY ale krzewieniem i wdrażaniem tych nowych metod zajmują się osoby które na ogół są to ludzie spod tak zwanej „fałszywej flagi”.Wszystko robią by to nie „wyszło” Już ponad 10 lat temu w Australii opracowano fotoogniwa o ponad 40 % sprawności. W Polsce w tym roku uzyskano sprawność 32% itp. Mogę mnożyć takich przykładów mnóstwo bo OZE to nie tylko panele słoneczne i wiatraki( najprymitywniejsze urządzenia). A ,ze nie są stabilne to mogą produkować paliwo np. z dwutlenku węgla – i podwójna korzyść ograniczani jego wydzielania .A czym są hydroelektrownie czy nie przypadkiem OZE? I tu też ale potrójna korzyść energia-pozbywanie się powodzi – zatrzymywanie zasobów wody. Z metra sześciennego drzewa uzyskuje się około 300 l gazu. A ,że Macron chce likwidować elektrownie atomowe przypuszczał bym raczej .że tu „biega” o bezpieczeństwo – bo byle bombom można zrobić Czarnobyl, Na OZE trzeba patrzeć kompleksowo a nie wybiórczo co do technik. I to nie jest lewactwo a twarda logika.I jeżeli ksiądz zechce to przeszklę szerokie opracowanie z twardymi wyliczeniami i linkami.

  4. Szymon mówi

    Może będą mieli jakieś reaktory na sprzedaż? 🙂

    1. Zbigniew mówi

      Lub juz nawet maja kupcow ?

  5. Zbigniew mówi

    Mao depopulacje przeprowadzil za pomoca wiejskiej produkcji nieprzydatnego zeliwa – warto to obejrzec, aby uzmyslowic sobie zagrozenie jakie stwarza ta nowa arystokracja tzw elity.
    Wladcy Europy depopulacje zrobili w formie wojen – niewiadomo co im teraz do lbow strzeli – napewno strach o srodowisko, ktore sami niszcza przerodzil sie w jakas mityczna kraine, w ktorej powszechniaki nie beda szkodzic elitom.

    Jezeli jest takie zagrozenie, to nerwy lub kpiny spowoduja sytuacje bez wyjscia, bez mozliwosci ewakuacji.

  6. Wojciech mówi

    Szaleństwo lewaków trzeba wykorzystać a Polska ma doskonałe warunki do budowy sieci elektrociepłowni bazujących na geotermii gorących skał. Zamiast inwestować w rurociągi do Danii czy mega drogie elektrownie atomowe trzeba rozwinąć wiercenia i budowę lokalnych elektrociepłowni geotermalnych. Trzeba wykorzystać głupotę innych i na tym zarobić.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.