Zatwierdzono projekt opłat od cukru i „małpek”, czyli jak nowy podatek tłumaczy się moralnością
Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o wprowadzeniu opłat od tzw. małpek oraz słodzonych napojów. Nowe podatki mają objąć alkohol w opakowaniach do 300 ml – podaje Centrum Informacyjne Rządu. Opłata ma wynieść 25 zł od litra stuprocentowego alkoholu w opakowaniu do 300 ml. A zatem, kupując 100 ml opakowanie wódki 40%, Polacy dodatkową złotówkę wydadzą na nowy podatek. Pieniądze z opłat trafią w 50% do gmin, w 50% do NFZ. Mają być przeznaczone na edukację, profilaktykę oraz leczenie uzależnień.
Co ciekawe, uzasadnienie decyzji podparte zostało moralnością. Celem wprowadzenia nowych opłat jest „wykorzystanie instrumentów polityki fiskalnej o udowodnionej skuteczności jako narzędzia walki z nadwagą i otyłością”. „Wprowadzenie instrumentów fiskalnych jako narzędzi walki z nadmiernym spożyciem produktów słodzonych wynika z rekomendacji WHO, a także ekspertów krajowych, którzy zapisali ich wdrożenie jako część Narodowej Strategii Onkologicznej” – wyjaśniono. Opłata w tym wypadku wyniesie 50 gr za litr napoju słodzonego zarówno cukrem, jak i substancją słodzącą.
Zakładając, iż rząd istotnie kieruje się dobrem Polaków, pomysł nadal wydaje się absurdalny. Czy naprawdę osoba uzależniona od alkoholu zaprzestanie jego spożycia, gdy cena używki wzrośnie? Czyż akcyza nie jest wystarczająco wysoka? Ilu Polaków rzuciło palenie po tym, jak paczki papierosów zdrożały? Bardziej prawdopodobnym wydaje się, iż uzależnieni zrezygnują z innych produktów, aby tylko zapewnić sobie dostęp do używki. Nie jest to mechanizm obcy społeczeństwu. Nie brakuje przecież przykładów rodzin alkoholików, w których „nie ma co do garnka włożyć”, ponieważ pieniądze na alkohol zawsze muszą się znaleźć. Co zaś tyczy się napojów słodzonych, tu również wychodzi rządowa dwulicowość. Co prawda, podatek iść ma na „szczytny cel” – czy jednak zmuszanie do płacenia na takowe cele ustawą prawną podatnika ma jakikolwiek sens? Czy nie jest to kolejny krok w stronę przyzwyczajenia podatnika, iż „starsi i mądrzejsi” mogą, tak po prostu, nakładać podatki na wszystko co popadnie? Ostatecznie, kto im tego zabroni?
Źródło informacji: PAP
Przeczytaj również:
PILNE! Prezydent Duda podpisał ustawy dyscyplinujące sędziów. Opozycja totalna w amoku
małpki są małe i nieopłacalne finansowo już teraz. dodatkowo szkło można potłuc, nie każdemu chce się segregować śmieci i takie tam. no i lepiej powiedzieć że się wypiło litra niż 0,1
Moralność poliniaków. Talmudyczna.
PiS jest entuzjastą etatyzmu. Wszędzie widzi potrzebę regulacji, z wyjątkiem tych dziedzin, które dziś warunkują przetrwanie narodu i państwa polskiego.
Tatuś , to teraz będziesz mniej pił ? Nie teraz to ty będziesz mniej jadł .
Synuś! Będziesz robił wszystkie twe imprezy bezalkoholowe, aby twoj ojciec, jak na nie przyjdzie, a nie bedzie chcial pic, nie czul sie wykluczony z towarzystwa?
Nie? Więc nie dziw się, że nigdy pić nie przestanie, chyba że umrze.
Alkoholik jest stracony w naszym spoleczenstwie. Wiec nie o niego trzeba walczyc. Trzeba walczyc o tych, ktorzy nimi jeszcze nie sa i jeszcze maja olej w glowie, by argument finansowy wziac pod uwage. Aby nie zasilali szeregow alkoholikow.