Włosi mają dość imigrantów! „Traktaty chronią Francję i inne kraje, a do nas przypływają statki!”
Włosi mają serdecznie dość nieustannie napływających do ich kraju tysięcy migrantów z Afryki. Nie obchodzi to włodarzy Unii Europejskiej nie zamierzają odpuścić w kwestii sprowadzania do Europy ciemnoskórych migrantów, a jako pierwsi w tej kwestii cierpią Włosi, na co wskazuje redakcja włoskiego „Il Giornale”.
PRZECZYTAJ: PILNE! UE ma przyjmować więcej migrantów z Afryki
Kiedy imigranci przybywają do Włoch, nikt nie może ich powstrzymać. Drzwi są otwarte. Z drugiej strony, gdy próbują uciec z naszego kraju, aby przejść gdzie indziej, nikt nie pozwala im przejść – czytamy na portalu. Publicyści wskazują, że obecnie obowiązujące traktaty działają na korzyść Francji i innych krajów UE, które chronią traktaty: dubliński, z Schengen i z Chambery,. Włosi nie posiadają stosownej ochrony.
Traktat dubliński dotyczy zasad rozpatrywania wniosku o azyl przez państwa członkowskie Unii Europejskiej. I tutaj Włosi są stratni, ponieważ w myśl tego traktatu to oni jako pierwsi ponoszą odpowiedzialność za nielegalną migrację, ponieważ szlak nielegalnej migracji prowadzi bezpośrednio na Sycylię. A to oznacza, że w przypadku podjęcia decyzji, na przykład przez Francuzów, o konieczności wydalenia danego migranta z kraju, najpewniej zostanie odesłany właśnie do Włoch, czyli do pierwszego kraju UE, w którym się znalazł.
Traktat z Schengen to porozumienie z 1985 znoszące kontrole na granicach wewnętrznych państw UE. W tym miejscu Włosi wskazują na pewien kłopot. Cała odpowiedzialność spoczywa na ich czujności i wyszkoleniu straży granicznej, która migrantów musi wyłapać na granicy. Dodatkowo, jeśli już są skuteczni to spływa na nich krytyka światowych mediów, jak to chociażby miało miejsce pod koniec czerwca, w przypadku niemieckiego statku z nielegalnymi imigrantami.
I jeszcze trzeci traktat. Z Chambery. To dwustronna umowa między Włochami i Francją podpisana w 1997 roku. Umowa określa współpracę policji granicznej, w szczególności w walce z nielegalną imigracją. Na pierwszy rzut oka wydaje się być wszystko w porządku: nielegalni imigranci, którzy przybyli z Włoch i zoostali zatrzymani we Francji muszą zostać odesłani przez granicę. To mówi traktat. Oczywiście, my też możemy zrobić to samo. Tyle że dzisiaj przepływ płynie z Rzymu do Paryża, a nie odwrotnie. I tak Włochy znajdują się w niewygodnej pozycji: z jednej strony jesteśmy celem wszystkich łodzi z nielegalnymi migrantami, a z drugiej strony spotykamy granice zabarykadowane przez Francuzów. I to my zostajemy z kłopotem. Porozumienie powinno zostać ponownie przedyskutowane, ale na razie nigdzie nie zostało omówione – czytamy w Il Giornale.
Włosi wskazują obecny kształt traktatów skazuje ich na poważne kłopoty związane z nielegalną migracją, której mają serdecznie dość i domagają się zmian w europejskich traktatach.
Źródło cytatów: Il Giornale
Przeczytaj także:
Ukrainiec wrzucił do śmietnika polską flagę i chciał ją spalić!
Nie idzie zrozumieć tytułu artykułu. Proponuję dokonywać staranniejszej korekty, zanim coś zostanie opublikowane.
Pośpiech :). Już poprawione.
A z dymu wyszła szarańcza na ziemię, i dano jej moc jaką mają ziemskie skorpiony. I powiedziano jej by nie czyniła szkody trawie na ziemii ani żadnej zielenii, ani żadnemu drzewu lecz tylko ludziom którzy nie mają pieczęci Boga na czołach. I dano jej nakaz, aby jej nie zabijała, lecz aby przez pięć miesięcy cierpieli katusze. A katusze przez nią zadane są jak katusze zadane przez skorpiona, kiedyukłuje człowieka. I w owe dni ludzie będą szukać śmierci, ale jej nie znajdą, i będą chcieli umrzeć, ale śmierć od nuch ucieknie”. Ap J, 9, 3-6